Jak na razie rejony oporu 1282 wskazywane we wcześniejszym komentarzu powstrzymały przed większymi wybiciami. Testowane były nawet partie 1284,50, czyli blisko wskazywanego 1286, ale popyt nie dał rady od razu wybić oporu.
Sytuacja geopolityczna nie uległa zmianie. Zarówno w Iraku jak i na Ukrainie nie ma nowych czynników, które wskazywałyby na wygaszanie czynników zapalnych w tych regionach. Tym samym w dalszym ciągu należy się liczyć z tym, że czynniki te mogą wspomagać popyt. Podczas wczorajszej sesji podejście w rejony 1284 wykorzystane zostały do realizacji zysków, co doprowadziło do spadku w partie 1265. Z technicznego punktu widzenia dojście kursu do 1259 powinno od nowa wspomóc popyt, tym bardziej, że wskaźniki na wykresie czterogodzinowym zbliżają się do sfery wyprzedania. Na notowania złota dziś najważniejszym czynnikiem będzie odczyt inflacji z USA, szczególnie, że w tym tygodniu mamy decyzję Fed-u. Na wykresie dziennym układ złota jest spadkowy, dlatego należy uważnie patrzeć na zachowanie się kruszcu na wskazanym wsparciu, gdyż jego przebicie w dół od razu uruchomi gwałtowną wyprzedaż kruszcu, a wtedy przebicie 1237 nie będzie problemem.
