Bank Facebooka – coraz bliższa rzeczywistość

1400

Bank Facebooka to pomysł, o którym mówi się już od dobrych kilku lat. Ma to związek z faktem, że powiązania nowych technologii z bankowością zdążyły już podkopać fundamenty tradycyjnie funkcjonującego sektora finansów. Start-upy oparte na bankowości cyfrowej robią wokół siebie sporo szumu w tzw. ekosystemie FinTech, czego byliśmy świadkiem, gdy w Niemczech głośnym echem odbiła się sprawa telekomu Telefonica Germany, który wraz z bankiem online Fidor stworzył zupełnie nowy, wyłącznie mobilny bank.

Mający swoją siedzibę w Madrycie koncern Telefonica, który ma 43 miliony klientów, wykorzysta technologię Fidora do pozyskania nowych rynków. Fidor z kolei ma około 100 tysięcy klientów w samych Niemczech, ale aby poszerzyć swoje usługi, musi zwiększyć skalę. I tu właśnie wchodzi Telefonica.

W jaki sposób Facebook miałby wpasować się do ekosystemu FinTech? Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy spojrzeć na ten problem z szerszej perspektywy. Dysponując aż 1,65 milionami użytkowników miesięcznie, Facebook ma potencjał, by rozpalić rynki finansowe do czerwoności. Użytkownicy tej platformy już teraz mogą wysyłać pieniądze do przyjaciół poprzez Messengera. A stąd już niedaleka droga do kont oszczędnościowych, płatności kartą czy nawet usług kredytowych. W skrócie, Facebook ma taki zasięg, o którym Fidor może tylko pomarzyć.
 
Innowacyjne start-upy z Silicon Valley, Londynu i innych większych miast przyprawiają zwykłych dostawców usług finansowych o gęsią skórkę. Dzięki nowoczesnym produktom i usługom powoli wypierają na margines tradycyjne banki, jak również niedotrzymujące im kroku inne firmy z inne sektora FinTech. Banki już teraz rozpaczliwie szukają sposobu na to, by wskoczyć w zataczający coraz szersze koła na tym rynku, ale nie wiedzą do końca, jak by się to miało odbyć.

“Łatwość obsługi, szybkość oraz pozytywne doświadczenia ze strony klientów – są to element przewagi nad bankami, ponieważ przedsiębiorstwa z sektora FinTech zyskują na adaptacji usług do potrzeb klientów, zaufaniu oraz referencjom”, oświadczył koncern Capgemini 18 kwietnia w notce prasowej promującej swój Światowy Raport Bankowości Detalicznej 2016.

Bankierzy w coraz większym stopniu postrzegają wielkie innowacyjne przedsiębiorstwa jako największe zagrożenie konkurencyjne. Niezależnie, czy jest to Apple ze swoją usługą Apple Pay czy Google z Wallet – innowacyjne przedsiębiorstwa technologiczne idą w parze z największymi bankami. Dzięki różnorodności technologicznej firmy takie jak Google, Amazon czy Facebook zyskują oczywistą korzyść.

Według przeprowadzonych w 2011 roku przez Capgemini badań 201 banków ponad połowa respondentów stwierdziła, że ich największym ryzykiem biznesowym są nowoczesne przedsiębiorstwa działające niestandardowo. Dla porównania: nieco ponad 25% uznało, że największym zagrożeniem są mocne rynkowo banki, a zaledwie 22% uznało za źródło konkurencji nowe banki.

Coraz większa popularność bitcoinów w ciągu ostatnich czterech lat demonstruje rosnące zapotrzebowanie na odpośredniczenie systemu finansowego. Konsumenci chcą mieć natychmiastowy dostęp do swoich pieniędzy oraz możliwość ich szybkiego wysłania w świat, i to w przystępnej cenie i bezproblemowo. Technologie ułatwiające ten proces i zapewniające mu większe bezpieczeństwo w tym wyścigu na pewno wygrają.
 
Jednak tam, gdzie bitcoin przegrywa – a zatem wszędzie, gdzie w grę wchodzą akceptacja u sprzedawców, natychmiastowe transakcje i regulacje prawne – Facebook z łatwością podejmuje pałeczkę. Największa na świecie platforma social mediowa ma stałe zaplecze prawne i korzystają z niej miliony użytkowników, w tym przedsiębiorstwa, rządy i ważne instytucje. Uczynienie z niej centrum wymiany i bankowości będzie po prostu naturalnym procesem, ponieważ i tak w dużej mierze stanowi centrum naszego życia.

W obecnych realiach wysyłanie pieniędzy, zwłaszcza za granicę, jest drogie. Rynek ten jest zdominowany na chwilę obecną przez Western Union i MoneyGram – duopol, który pobiera za transfer pieniędzy średnio 8% jego wartości. A Facebook za transfery nie pobiera nic. Zresztą, nawet gdyby tak robił, i tak ma znacznie większe możliwości, żeby takie opłaty pobierać. Nie doszedłby jednak do tak wysokiego poziomu jak te dwie firmy.

Giganty technologiczne zagarniają coraz większe obszary FinTechu, a banki i inni dostawcy usług finansowych muszą przez to ciężko pracować nad tym, by nie stracić na ich rzecz swoich klientów. Banki doskonale zdają sobie sprawę ze swojej sytuacji i desperacko próbują nawiązać współpracę z graczami z sektora FinTech, żeby móc zacząć normalnie poruszać się w tym coraz bardziej konkurencyjnym środowisku. Na koniec warto zacytować ważne zdanie, jakie powiedział Vincent Bastid, sekretarz generalny Efmy:
 
“Duże zainteresowanie współpracą z firmami z sektora FinTech oznacza, że banki są nieprzygotowane do działania w przyszłości, w której dominować będą bezpieczne cyfrowe połączenia sieciowe. Partnerstwo z tymi przedsiębiorstwami zapewni bankom właściwe pokierowanie rozwojem produktów, a także silniejszy głos w definiowaniu własnej roli w obecnym środowisku bankowym”.

W popularności FinTechu wcale nie chodzi o to, czy Bank Facebooka naprawdę powstanie. Ale fuzja między finansami a portalami społecznościowymi wydaje się być nieunikniona, a Facebook z pewnością będzie miał szansę na kapitalizację znacznie przekraczającą możliwości innych.

Najważniejsze artykuły: