Spokojną atmosferę środowego handlu zaburzyły jedynie dane z USA. Ceny ropy skoczyły pod koniec dnia w górę o ponad 3%. Wzrosty zawitały też na amerykańskich parkietach giełdowych.
W ostatnich dniach europejscy inwestorzy nadrabiali straty względem wyprzedających swe aktywa kolegów zza oceanu. Wczoraj dla odmiany na giełdach w USA zawitały wzrosty – można więc spodziewać się ich dziś i w Europie. Tymczasem lepsze od prognoz dane o zapasach ropy w USA dały paliwo wzrostom na rynku ropy. Jej cena szybko skoczyła w górę, kończąc dzień z zyskiem 3.4%. Opublikowano też protokół z ostatniego posiedzenia FED.
Tymczasem Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe w Polsce na niezmienionym poziomie. Prezes Belka wykluczył aby ostatnie wydarzenia makroekonomiczne przybliżały nas do obniżki stóp. Natomiast dziś opublikowany zostanie protokół z ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. W ciągu dnia wypowiadać się też będą jego przedstawiciele.
Rynek USD/JPY „wysypał” się z konsolidacji w jakiej był od stycznia. Dolar dynamicznie zmierza na południe. Aktualnie jest na wysokości(okolice 108) pierwszej linii ostrzegawczej kanału spadkowego z którego się wyłamał. Czy zdoła się tu odbić? Wskaźnik RSI dopiero co spadł poniżej linii wzrostowej i nie wskazuje na jakikolwiek potencjał wzrostowy. Niemniej jednak warto śledzić zachowanie rynku na obecnych poziomach. Opór dopiero na 110.