Na rynku EURJPY widać, że inwestorzy osiągając szybciej niż na innych parach kluczowe wsparcie, teraz czekają na rozwój wydarzeń na głównych rynkach, czyli EURUSD i złocie. Z jena nie ma, bowiem i niezakładany jest nowy sygnał. Tym samym to euro i dolar rozdadzą karty w tym tygodniu.
Już od ponad tygodnia trwa konsolidacja na EURJPY. Nie zmienia to oczywiście wyglądu tej pary, ale powoduje, że brak jest tu dużych możliwości zarobku. Dziś po 8 rano notowania EURJPY oscylują przy 138,70, czyli w rejonach średniej ceny z zeszłego tygodnia. Z technicznego punktu widzenia kurs zbliża się do punktu styku linii wsparcia i oporu na wykresie dziennym. Rozstrzygnięcie nastąpi w tym tygodniu. Wydaje się, że brak nowych sygnałów za mocnym dolarem spowoduje, że podaż nie wytrzyma ciśnienia i zacznie realizować zyski, tym bardziej, że na złocie widać już czyszczenie krótkich pozycji i dużą siłę popytu. Dziś poznamy odczyty PMI z Eurostrefy. Zakładam, że ponownie utrzymywanie się wartości wskaźnika powyżej 50 punktów może spowodować umacnianie się euro na tyle, że wywoła impulsy wzrostowe. Oporem jest obecnie 139,04 a wsparciem 138,44.