Wczorajsza konferencja prezesa ECB nie różniła się niczym od wcześniejszych, a sytuacja na rynku zmieniła się diametralnie. Wygląda to tak, jakby ECB czekało na samorozwiązanie się problemów, a koniec tygodnia przynieść może większą zmienność.
Dziś przed 9 rano notowania EURUSD oscylują blisko poziomu 1,3400, czyli poziomów widocznych na wczorajszej konferencji prezesa ECB. Wczorajszej konferencji nie ma sensu komentować, bo nie wniosła nić nowego do obrazu prowadzonej polityki przez ECB. Wiemy, że obecny poziom stóp procentowych będzie utrzymany przez długi okres czasu i tyle. Inwestorzy nie wiedzą, jak zachowa się bank w sytuacji eskalacji konfliktu w Europie a także w sytuacji zwiększania sankcji. Ryzyko rośnie. Już złoto weszło w fazę dynamicznych wzrostów, jen zyskuje na wartości, 2-letnie obligacje Niemiec są poniżej zera a indeksy giełdowe spadają. Przy tym układzie rynku należy spodziewać się, że widoczny ostatnio test 1,3350 to dopiero zapowiedź większej przeceny euro. Z układu wskaźników na dziś oporem jest 1,3424 i w tych partiach można spodziewać się kolejnego ataku podaży z celem na trwale przebicie 1,3350. Z wyliczeń pivotów głównym poziomem jest dziś 1,3364 z oporami 1,3393 i 1,3422 a wsparciami 1,3335 i 1,3306.
