Niepokoje w Hongkongu i zawirowania na argentyńskich rynkach zwiększyły awersję do ryzyka, w efekcie indeksy w Azji spadają, a rośnie cena złota. Na rynku głównych walut jest spokojnie, podczas gdy argentyńskie peso straciło wczoraj prawie 19 proc.
- Przegrana prezydenta Marci w prawyborach w Argentynie została odebrana jako zagrożenie zakończenia polityki przyjaznej rynkom i objęcie władzy przez duet Fernandez-Kirchner, który za poprzedniej kadencji prowadził protekcjonistyczną politykę, m.in. nacjonalizując system emerytalny, wprowadzając kontrole przepływu kapitału, a także fałszując statystyki gospodarcze. Inwestorzy obawiają się, że nowy rząd nie będzie chciał spłacać zagranicznego zadłużenia, prowadząc kraj do kolejnego bankructwa.
- USDARS skoczył wczoraj o 19 proc., a wyprzedaż na argentyńskiej giełdzie sięgnęła 38 proc.
- Dodatkowo wydarzenia w Hong Kongu utrzymują inwestorów w stanie alarmowym. Już 10-ty tydzień trwają antyrządowe demonstracje, a wczoraj w ich wyniku zostało zamknięte lotnisko w Hong Kongu. Media donoszą, że Chiny mobilizują siły policyjne w sąsiadującym Shenzen. We wtorek prace na lotnisku wróciły do normy, ale ryzyko interwencji Chin podtrzymuje nerwowość.
- Hang Seng traci dziś 1,8 proc. Chiński Shanghai Composite spada o 0,8 proc., a wracający po poniedziałkowej przerwie japoński Nikkei225 dołuje o 1,15 proc.
- Na rynku walut G10 jest spokojnie, a kursy pozostają w wąskich przedziałach wahań. EUR/USD wrócił pod 1,12, USD/JPY krąży blisko 105,40.
