Indeks dolara amerykańskiego USDX zanotował najwyższy wzrost od ponad dwóch miesięcy. W tym samym czasie, po publikacji raportu z rynku pracy NFP, według którego we wrześniu mieliśmy do czynienia z największym wzrostem płac od grudnia 2016 roku, rentowność krótkoterminowych obligacji skarbowych rządu federalnego USA osiągnęła najwyższą wartość od dziewięciu lat. Oba te czynniki w jeszcze większym stopniu rozbudziły nadzieję, że Rezerwa Federalna podwyższy stopy procentowe jeszcze w tym roku.
Średnia płaca godzinowa w USA wzrosła we wrześniu 0,5%, podczas gdy jeszcze w sierpniu wzrost ten wyniósł 0,2%. W ujęciu rocznym płace zwiększyły się o 2,9%, przy czym miesiąc wcześniej było to 2,7%. Jednak aby inflacja osiągnęła założony przez Rezerwę Federalną cel 2%, niezbędny jest roczny wzrost płac na poziomie co najmniej 3%.
Wzrost zatrudnienia, czyli najważniejszy punkt raportu Nonfarm Payrolls, znalazł się na terytorium negatywnym po raz pierwszy od siedmiu lat. Przyczyną tego stanu rzeczy były zniszczenia wywołane huraganami Irma i Harvey, przez które część osób straciła tymczasowo pracę oraz nastąpiły opóźnienia w zatrudnieniu. W piątek Departament Pracy oświadczył, że w zeszłym miesiącu powstało zaledwie 33 tysiące nowych miejsc pracy, a zatem o wiele mniej niż oczekiwany wynik na poziomie 90 tysięcy, w związku z rekordowym spadkiem zatrudnienia w sektorze turystyki i wypoczynku. Według statystyk to pierwszy tak duży spadek od września 2010 roku. Warto zaznaczyć, że huragany Irma i Harvey nie wpłynęły na stopę bezrobocia, która spadła o dwie dziesiąte, do poziomu 4,2%, najniższego od lutego 2001 roku.
Zobacz: kursy walut online
Indeks dolara amerykańskiego po publikacji piątkowego raportu NFP kontynuuje wzrosty i znalazł się już powyżej poziomu 94,00, po przełamaniu 200-tygodniowej średniej kroczącej pod koniec września. Również imponujące odczyty ISM, zarówno dla usług jak i produkcji przemysłowej, wsparły sentyment rynkowy w kierunku dolara.
Kurs funta brytyjskiego spadł poniżej kluczowego poziomu wsparcia względem USD i euro. Miały na to wpływ słabe dane ekonomiczne, impas w kwestii Brexitu oraz atmosfera politycznej niepewności w Wielkiej Brytanii. Pojawiły się nawet spekulacje, że premier Theresa May może zostać zmuszona do ustąpienia z pozycji przewodniczącej Partii Konserwatywnej, po katastrofalnej w skutkach konferencji, zwłaszcza że nasilają się głosy ze strony byłych członków optujące za jej dymisją i powołaniem nowego przywództwa.
Jednak w największym stopniu na kursie funta zaważyły słabe dane gospodarcze. Brytyjski PMI, zarówno dla usług, jak i dla usług i produkcji przemysłowej, nie spełnił oczekiwań rynkowych. Szterling zamknął się w zeszłym tygodniu poniżej poziomu 1,3000, a para EUR/GBP zaczęła znowu spadać w kierunku 0,8000.
Utrzymująca się atmosfera politycznej niepewności w Hiszpanii zadecydowała w zeszłym tygodniu o słabym kursie wspólnej waluty, zwłaszcza że rynki finansowe założyły, iż w tym tygodniu sytuacja wcale się nie uspokoi. W związku z brakiem rozwiązania konfliktu między Katalonią a rządem w Madrycie hiszpańskie giełdy i kurs euro znalazły się w centrum uwagi.
W zeszłym tygodniu para EUR/USD znalazła się poniżej 200-tygodniowej średniej kroczącej i spadła do 8-tygodniowego minimum na poziomie 1.1669. Najbliższy opór znajduje się w okolicach kluczowego poziomu 1,1710.
W tym tygodniu dolar australijski stracił względem USD i znalazł się w okolicach poziomu wsparcia $0.7700. W zeszłym tygodniu, na skutek gołębiego oświadczenia Phillipa Lowe’a prezesa Banku Rezerw Australii, jak również katastrofalnych danych ze sprzedaży detalicznej, byliśmy świadkami spadku pary AUD/USD poniżej $0.7800
Prezes RBA ostrzegł przed konsekwencjami nazbyt silnego kursu dolara australijskiego na gospodarkę kraju. Z kolei jeśli chodzi o dane gospodarcze, sprzedaż detaliczna spadła najwięcej od siedmiu lat, w sierpniu 0,6%, a w lipcu 0,2%, co rozwiało nadzieję na większe ożywienie.
W tym tygodniu jesteśmy także świadkami wielkiego powrotu chińskich parkietów po tzw. Złotym Tygodniu. Opublikowany zostanie chiński raport PMI dla usług oraz dane o wynikach z importu i eksportu z września.
Natomiast w kalendarzu ekonomicznym Stanów Zjednoczonych w tym tygodniu znalazły się: raport PPI (Producer Price Index), CPI (Consumer Price Index), a także dane o sprzedaży detalicznej za wrzesień.