Na szczęście weekend nie przyniósł nowych niepokojących informacji o zaostrzeniu się konfliktu na linii Rosja-Ukraina oraz w Iraku. Tym samym złoto skorygowało wybicia z końca zeszłego tygodnia, choć cena nadal utrzymuje się powyżej 1300.
Z technicznego punktu widzenia złoto jak na razie utrzymuje się pod presją wzrostową po tym jak w zeszłym tygodniu rosnące ryzyko wybiło kurs w partie 1321. Po weekendzie nie napłynęły nowe niepokojące informacje z zapalnych części świata. Tym samym złoto stopniowo oddaje to, co zyskało. Wybicie w zeszłym tygodniu było na tyle silne, że potrzeba teraz spadku poniżej 1291, żeby zneutralizować popyt. Tym samym przy braku nowych informacji spadek o 15 dolarów może potrwać dłużej. Dziś rzeczywiście nie zapowiedziane są nowe publikacje, dlatego zakładam, że ruchy zależeć będą od nastrojów i nagłówków z depesz agencyjnych. Jak na razie jest miejsce na większe odreagowanie, dlatego można założyć, że podaż będzie chciała wykorzystać ten spokój do sprowadzenia złota poniżej 1300.
