Ropa w USA drożeje – pomaga OPEC i francuskie wybory
Ceny ropy naftowej na giełdzie w Nowym Jorku zwyżkują o 0,7 proc. Pomaga OPEC i francuskie wybory – podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 49,95 USD, po zwyżce o 33 centy, czyli 0,7 proc.
Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje o 40 centów, czyli 0,8 proc., do 52,36 USD za baryłkę.
Od początku stycznia trwa zmniejszanie dostaw ropy na rynki paliw. Produkcja surowca przez OPEC i kraje niezrzeszone w kartelu ma być niższa o ok. 1,8 mln baryłek ropy dziennie.
Takie ustalenia dotyczą pierwszych sześciu miesięcy 2017 r. Porozumienie o zmniejszeniu dostaw ropy przez kartel może zostać jednak przedłużone jeszcze na II połowę roku. Decyzja w tej sprawie może zapaść na posiedzeniu kartelu 25 maja w Wiedniu.
Przedstawiciele kartelu oceniają, że przedłużenie porozumienia na kolejne 6 miesięcy jest konieczne – informują nieoficjalnie delegaci OPEC. Te doniesienia wpływają pozytywnie na notowania ropy.
Wzrostowi cen ropy sprzyja też wynik I tury wyborów prezydenckich we Francji.
Według opublikowanych w poniedziałek przez francuskie MSW ostatecznych wyników I tury niedzielnych wyborów prezydenckich, centrowy polityk Emmanuel Macron i kandydatka skrajnej prawicy Marine Le Pen zajęli pierwsze i drugie miejsce i zmierzą się ze sobą w II turze. Macron zdobył 23,75 proc. głosów, a Le Pen 21,53 proc.
Uprawnionych do głosowania było ok. 47 mln obywateli. Frekwencja przy urnach przekroczyła 80 proc. Druga tura wyborów odbędzie się 7 maja – z sondaży Ipsos wynika, że Macron może „pobić” Le Pen.
W reakcji na doniesienia z Francji umacnia się euro wobec dolara USA i to zachęca inwestorów do większych zakupów surowców.
„Popularność centrowego kandydata we Francji nie jest silnym motorem zmian na rynkach paliw, ale ulga na globalnych rynkach po tym, gdy z horyzontu na razie znika jeden z poważnych czynników ryzyka, może wywołać rajd risk-on” – mówi Michael McCarthy, główny strateg rynku w CMC Markets w Sydney.
„Poza tym złoto znalazło się pod presją wyprzedaży, a to daje wsparcie cenom ropy i m.in. miedzi” – dodaje.
W ubiegłym tygodniu ropa w USA staniała o 6,7 proc. Piątkową sesję surowiec zakończył na poziomie 49,62 USD za baryłkę, najniżej od 29 marca.