Raport NFP z ubiegłego miesiąca miał spory wpływ na rynki, w szczególności na amerykańskiego dolara. Huragan Harvey spowodował ogromne straty na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej, niszcząc rafinerie oraz zmuszając do opuszczenia domów setki tysięcy ludzi. Rynek pracy skurczył się wówczas o 33 tys. miejsc pracy, co raczej nie było dla nikogo sporym zaskoczeniem, choć wcześniej prognozy przewidywały wzrost o 90 tys. miejsc pracy. W tym miesiącu raport NFP może obejmować dużo lepsze dane, gdyż poziom PKB przekroczył przewidywane 2,5%, osiągając poziom 3%.
W momencie, gdy rynki czekają na podanie najświeższych danych NFP, administracja Trumpa ponownie znalazła się w centrum skandalu. Paul Manafort, były szef sztabu wyborczego amerykańskiego prezydenta, usłyszał zarzut wspierania udziału Rosji w wyborach prezydenckich z 2016 roku. Co więcej George Papadopoulos przyznał się do kłamstw podczas śledztwa prowadzonego przez FBI.
Zobacz:Co to jest NFP
To wywołało natychmiastową reakcję rynków. W odpowiedzi na wszczęcie dochodzenia Muellera (szefa komisji śledczej ds. wpływu Rosji na amerykańskie wybory z 2016 roku), dolar odnotował spadek o 0,5% w stosunku do wielu najważniejszych walut. Nie jest w tym momencie znany zakres śledztwa, jednak sądząc po wypowiedziach Muellera, jest to dopiero początek szeroko zakrojonego dochodzenia.
Jakby tego było mało, Trump nieustannie zamieszcza komentarze na Twitterze i stara się przeforsować ustawę reformy podatkowej, która ma wprowadzić zmiany istotnych przepisów dotyczących, między innymi, opodatkowania funduszy emerytalnych “401Ks”, których składki są wolne od opodatkowania do momentu przyszłej wypłaty świadczeń emerytalnych. Oczywiście reforma ta spotkała się z silnym sprzeciwem ze strony Demokratów, podobnie jak większość dotychczasowych ustaw Trumpa. Jeżeli rynki zareagują podobnie, jak w przypadku poprzednio odrzuconej ustawy Trumpa, możemy być świadkami trudnego okresu dla dolara.
We wtorek Amerykańska Izba Handlowa w Chinach wyraziła obawy co do stopnia przygotowań Białego Domu do spotkania, które odbędzie się w listopadzie w Chinach. Amerykańskie lobby chce, aby podczas rozmów delegacja Trumpa poruszyła kwestię wykluczenia oraz rynkowej dyskryminacji zagranicznych firm ze strony chińskiego rządu.
Wracając do raportu NFP, przewiduje się, iż utworzonych zostało 300 tys. nowych miejsc pracy (w poprzednim miesiącu amerykański rynek pracy skurczył się o 33 tys. miejsc pracy), a stopa bezrobocia wyniosła 4,2%. Biorąc pod uwagę inne wydarzenia, jakie mają obecnie miejsce, rynki raczej nie skupią całej uwagi wyłącznie na publikacji raportu NFP.