Inwestowanie kontra oszczędzanie

847

Jako rodzice staramy się wyjaśnić podstawowe problemy finansowe dzieciom od najmłodszych lat. Uczymy ich, że pieniądze nie spadają z nieba, a zanim zdecydujesz się na większy zakup, powinieneś za to zaoszczędzić. Tymczasem jako dorośli często sami nie jesteśmy w stanie zarządzać finansami. Ponieważ jest to obowiązkowa wiedza dla każdego przyszłego inwestora, dzisiejszy artykuł z serii edukacyjnej poświęcony jest dwóm tematom: oszczędzaniu i inwestowaniu.

Chociaż nasza świadomość finansowa rośnie, statystyki są nadal brutalne. W 2015 r. Tylko 16% Polaków co miesiąc deponowało określoną kwotę, a od czasu do czasu oszczędzało 43%. Z tych, którzy oszczędzają, 59% odłogowanych wynosi 250 PLN miesięcznie. Niekorzystne statystyki dotyczą także oszczędzania na emeryturę, ponieważ aż 63% respondentów nie zdaje sobie sprawy z wysokości swojej emerytury i uważa, że ​​będzie ona podobna lub obecnie nie odzwierciedla wynagrodzenia.

Podczas inwestowania statystyki są jeszcze gorsze. Tylko 9% Polaków inwestuje swoje pieniądze, tj. Inwestuje je w celu osiągnięcia zysku w przyszłości, a wskaźnik ten utrzymuje się na podobnym poziomie od wielu lat. W praktyce w pierwszej połowie 2017 r. Na GPW działało około 180 000 rachunków maklerskich. Dodając do tego fundusze inwestycyjne i rachunki w ramach trzeciego filaru, szacuje się, że akcje w portfelu posiadają od 3% do 6% Polaków. Dla porównania w pierwszym kwartale 2015 r. Około 55% dorosłych Amerykanów świadomie zainwestowało na rynku amerykańskim.

Inwestowanie w oszczędzanie przede wszystkim wyznacza cel. Oszczędzamy z zamiarem utrzymania wartości zgromadzonych środków i ochrony ich przed inflacją. Trudno sobie wyobrazić osiągnięcie ponadprzeciętnych zysków z depozytów bankowych. Z kolei inwestowanie ma na celu zwiększenie kapitału i maksymalizację zysków poprzez instrumenty o pewnym ryzyku.

Ile funduszy zdecydujemy się zainwestować i ile zainwestować w bezpieczne instrumenty, zależy przede wszystkim od akceptacji poziomu ryzyka i horyzontu inwestycyjnego. W przypadku oszczędzania ryzyko jest praktycznie zerowe, ponieważ środki na depozytach i rachunkach oszczędnościowych sięgają 100 tys. EUR są gwarantowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny na wypadek niewypłacalności banku. Obligacje skarbowe mają również prawie 100% bezpieczeństwo – szansa, że ​​państwo nie wywiąże się ze swoich zobowiązań, jest znikoma (z wyjątkiem kryzysowych gospodarek, takich jak Wenezuela czy Grecja).

Z kolei inwestowanie zawsze wiąże się z ryzykiem, ale jego kwota może być radykalnie inna. Wartość amerykańskiego ETF szerokiego rynku z ekspozycją na rynki zagraniczne teoretycznie może spaść do zera, ale w praktyce oznaczałoby to, że strata jest naszym najmniejszym problemem i powinniśmy byli inwestować nie w fundusz, ale w broń i bunkier atomowy . Z drugiej strony inwestowanie w kontrakty futures z dźwignią charakteryzuje się dużymi fluktuacjami, więc strata może łatwo przekroczyć 100% zainwestowanego kapitału.

Oprócz akceptacji poziomu ryzyka równie ważny jest horyzont inwestycyjny. Powierzając fundusze funduszowi inwestycyjnemu, musimy liczyć się ze stosunkowo wysoką opłatą za zakup jednostek uczestnictwa, niekiedy sięgającą 5-6% zainwestowanych środków. Dlatego wiedząc, że możemy potrzebować tych funduszy w perspektywie kilku miesięcy, inwestycja w fundusz prawdopodobnie nie jest zalecana. Podobnie jest w przypadku akcji, ponieważ w krótkim okresie podlegają znacznym wahaniom. Powinniśmy działać inaczej, jeśli mamy fundusze, których nie wykorzystamy za kilka lat. Trzymając je w tej sytuacji na koncie oszczędnościowym lub depozycie, ponosimy koszty utraconych możliwości w postaci znacznie niższej stopy procentowej.

W przypadku inwestycji oczywiście nie musimy ograniczać się do rynku kapitałowego. Nieruchomości to bardzo popularna forma inwestycji. Są stosunkowo bezpieczną formą inwestowania kapitału, ale wymagają dużego wkładu finansowego. Ponadto rudy lub alternatywne inwestycje w aktywa, takie jak sztuka i alkohol, są mniej oczywistymi inwestycjami. Należy jednak wspomnieć, że te ostatnie charakteryzują się niską płynnością i wymagają pewnej znajomości danego rynku.

Najważniejszą informacją dla początkujących inwestorów jest zasada: im większy zysk, tym większe ryzyko. Znajomość tej relacji pozwala uniknąć rozczarowania lub nieświadomego inwestowania w piramidę finansową oferującą pozornie atrakcyjne zyski. Nie należy również zapominać o dywersyfikacji, która z łatwością zmniejsza podejmowane ryzyko. Lepiej zarabiać za mało, niż tracić za dużo.