W dobie niskich stóp procentowych depozytów i kont oszczędnościowych coraz więcej osób szuka alternatywnych form inwestowania swoich pieniędzy. Jedną z opcji jest inwestowanie w akcje spółek notowanych na giełdach, np. Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie. Aby to zrobić, musisz jednak mieć konto maklerskie. W tekście zwracamy uwagę na koszty z tym związane i doradzamy, jak wybrać najlepsze konto tego typu.
Na początek małe wyjaśnienie – inwestowanie na giełdzie jest możliwe tylko za pośrednictwem licencjonowanego domu maklerskiego. Zasada ta oznacza, że wszystkie zamówienia złożone z naszego konta (zwane maklerskim lub inwestycyjnym) są najpierw autoryzowane przez brokera, a dopiero potem trafiają do parkietu handlowego (w praktyce autoryzacja jest automatyczna).
W sumie obecnie w Polsce jest około 20 domów maklerskich świadczących usługi dla inwestorów indywidualnych (pełna lista podmiotów licencjonowanych znajduje się na stronie internetowej Komisji Nadzoru Finansowego).
Koszty prowadzenia rachunku maklerskiego
Wybierając konto maklerskie, zwykle zwracamy uwagę na kwestie finansowe. Wysokie opłaty i prowizje mogą znacznie obniżyć nasz zysk – zwłaszcza jeśli dokonamy dużej liczby transakcji. 19% podatek od dochodu od kapitału (tak zwany podatek Belka), który jest pobierany od kwoty pieniędzy, którą zarobiliśmy w danym roku jest dla nas niekorzystny
Koszty posiadania rachunku maklerskiego można podzielić na trzy kategorie: prowizje od zawartych transakcji, opłaty za prowadzenie rachunku oraz dodatkowe opłaty związane z operacjami przeprowadzanymi przez inwestora (np. opłata za przelewy, dostęp do formularza zlecenia giełdowego itp.).
Prowizja od transakcji
W większości przypadków jest to najważniejszy i jednocześnie największy koszt, jaki musi ponieść inwestor giełdowy. W zależności od domu maklerskiego prowizja może wynosić od 0,13% do 0,39%. Wartość ta dotyczy transakcji zawieranych drogą elektroniczną. W przypadku zleceń składanych telefonicznie lub osobiście, koszty są znacznie wyższe, co może wynieść nawet 1%. Oczywiście im niższy procent prowizji, tym lepiej. Przykładowo, przy zakupie akcji o wartości 10 tys. zł różnica między najtańszymi i najdroższymi domami maklerskimi wyniesie aż 26 zł.
Zanotuj minimalną kwotę prowizji
Oprócz opłaty procentowej ustalanej na podstawie wartości złożonego zamówienia, we wszystkich domach maklerskich tzw. minimalna wartość prowizji. W zależności od tego, gdzie mamy konto, może wynosić od 2 do nawet 8 PLN za transakcję. Rezerwa minimalnej prowizji jest szczególnie uciążliwa dla inwestorów o małym kapitale. Na przykład – zakup jednej akcji o wartości 20 PLN (to mniej więcej tyle, ile obecnie kosztują akcje Eurocash lub Playa), więc zapłacimy określoną kwotę. Jeśli będzie to nawet 2 zł, wówczas rzeczywista prowizja wyniesie 10%!
W co można inwestować za pośrednictwem rachunku maklerskiego?
Dla zdecydowanej większości polskich inwestorów pierwszym wyborem na giełdzie jest warszawska giełda. Obecnie na liście znajduje się lista ponad 850 firm, więc większość osób łatwo znajdzie firmy, które ich interesują. Jeśli jednak ktoś nie ma czasu na dogłębną analizę, może to zrobić za pośrednictwem tak zwanego ETF-a (funduszu wymiany handlowej). ETF to rodzaj funduszu inwestycyjnego, który wiernie naśladuje zachowanie danego indeksu giełdowego. Dzięki temu nie musimy na przykład kupować wszystkich 20 akcji sklasyfikowanych jako WIG20. Aby uzyskać ten sam efekt, wystarczy kupić akcje ETF. GPW notuje obecnie dwa ETFy, które oferują ekspozycję na główny indeks polskiego rynku. Są to: Lyxor ETF WIG20 i Beta ETF WIG20 TR. Oprócz nich możemy również kupować akcje ETF, co pozwala nam zarabiać na wzrostach zagranicznych indeksów: Lyxor ETF S i P500 odzwierciedla główny wskaźnik amerykańskiego rynku akcji, a Lyxor ETF DAX30 odzwierciedla odpowiedni indeks rynku niemieckiego.
Oprócz akcji i funduszy ETF na polskim rynku akcji dostępnych jest jednak wiele innych instrumentów. Futures i certyfikaty inwestycyjne są najbardziej popularne. Z kolei ci, którzy cenią sobie bezpieczeństwo, GPW oferuje szeroki zakres obligacji.
Opłata za prowadzenie konta maklerskiego
Opłata za prowadzenie rachunku maklerskiego jest zwykle pobierana z góry przez cały rok, na szczęście bezpłatne konta maklerskie stają się coraz bardziej powszechne – podobnie jak konta osobiste. Jednak na rynku nadal istnieją konta, których obsługa kosztuje 50 PLN, a nawet 80 PLN rocznie. Dlatego zawsze warto sprawdzić, czy prowadzenie wybranego rachunku maklerskiego jest zdecydowanie bezpłatne i nie wiąże się z dodatkowymi warunkami (na przykład wymaganiem co najmniej 1 transakcji na kwartał).
Inne płatności
Często niskie prowizje lub bezpłatne prowadzenie rachunku pośrednictwa weta, wprowadzając opłaty za dodatkowe usługi. Jedną z najbardziej przydatnych usług, które należy sprawdzić w cenniku, jest dostęp do ofert online (tj. W czasie rzeczywistym). Domy maklerskie zazwyczaj wyróżniają trzy poziomy tej usługi:
- dostęp do jednej najlepszej oferty (najlepsza oferta oznacza najwyższą cenę zakupu lub najniższą cenę sprzedaży określonego instrumentu w danym momencie);
- dostęp do pięciu najlepszych ofert;
- dostęp do pełnego arkusza ofert.
Im szerszy pakiet, tym więcej za niego zapłacimy. Wiele standardowych faktur zapewnia pierwszą opcję bezpłatnie, obciążając tylko klientów, którzy nie są zadowoleni z jednej oferty cenowej. Dobrą wiadomością jest jednak to, że przy wystarczająco wysokich obrotach można uzyskać bezpłatny dostęp nawet do pełnej księgi zamówień. Następnie, bez żadnych opłat, zobaczymy wszystkie oferty kupna i sprzedaży złożone przez innych inwestorów.
Znaczącym kosztem są również przelewy na nasze konto. Dużą przewagę zyskują domy maklerskie powiązane z bankami, takie jak Dom Maklerski PKO BP. Jeśli mamy konto w tym banku i zlecamy wypłatę pieniędzy z naszego konta maklerskiego, nie zapłacimy za to ani grosza (a płatność zostanie przetworzona za chwilę). W innych sytuacjach na przelew będziemy musieli czekać do 2 dni roboczych, a dodatkowo poniesiemy koszty od 1 do nawet 5 zł.
Często przechowywanie papierów wartościowych na naszym koncie wiąże się również z opłatami. Na szczęście tylko zamożni inwestorzy – z portfelami o wartości 0,5 mln PLN lub 1 mln PLN – są narażeni na ten koszt (limit różni się w zależności od domu maklerskiego). Jeśli jednak ktoś ma tak duży kapitał i inwestuje go w akcje, musi wziąć pod uwagę opłatę w wysokości kilkudziesięciu złotych rocznie.
Platforma internetowa domu maklerskiego
Ponieważ zdecydowana większość operacji (jeśli nie wszystkie) na naszym rachunku maklerskim będzie wykonywana przez Internet, platforma transakcyjna oferowana przez wybrany dom jest ważną kwestią. Wiele instytucji udostępnia wersję demonstracyjną strony, dzięki czemu możemy zapoznać się z jej działaniem w praktyce. Intuicyjna platforma ułatwia poruszanie się po giełdzie, dlatego warto zwrócić uwagę, czy ta, którą wybraliśmy, nie powoduje zbyt wielu problemów i nie jest dla nas zbyt skomplikowana.
Niektórzy brokerzy zapewniają również swoim klientom merytoryczne wsparcie w postaci bezpłatnych samouczków lub przewodników. Może to pomóc inwestorom mniej zaznajomionym z technologią.
Przykład struktury kosztów inwestycji w akcje na GPW
Klient A korzysta z konta w Centralnym Domu Maklerskim Pekao (konto zostało założone 1 stycznia 2018 r.). Na swojej fakturze ma 10.000. PLN i na początku roku za te wszystkie pieniądze kupił akcje spółki X. Następnie 30 grudnia sprzedał swoje akcje, za które otrzymał 11 000 PLN. zł. Sprawdźmy koszty poniesione przez klienta i to, jak wygląda portfel na koniec roku:
Poniesione koszty:
- opłata za prowadzenie rachunku – 50 PLN;
- prowizja od transakcji zakupu – 37,0 PLN (0,370% wartości każdej transakcji, minimum 5,90 PLN);
- prowizja od transakcji sprzedaży – 41,25 PLN (0,375% od wartości każdej transakcji, minimum 5,90 PLN);
- opłata za przechowywanie papierów wartościowych – brak;
- dostęp do ofert online: jedna najlepsza oferta – 0 zł;
- podatek od zysków kapitałowych – 175 PLN (19% od dochodu, tj. 921 PLN).
Łączne opłaty wyniosły 303,25 PLN (co stanowi ponad 31% zysku brutto na transakcjach). Oznacza to, że chociaż inwestor zarobił aż 1000 PLN na obrocie akcjami, na koniec roku jego konto w CDM Pekao było o 686,25 PLN więcej niż w momencie dokonywania płatności.
a powyższy wykres pokazuje dokładną strukturę kosztów związaną z tą przykładową transakcją. Jak widać, znaczna część naszego zysku została pochłonięta przez podatek, a dom maklerski został obciążony najdroższymi opłatami związanymi z transakcjami kupna i sprzedaży. Poszukajmy więc ofert, które zminimalizują te prowizje.
Porównanie wybranych rachunków maklerskich
Obecnie jednym z najtańszych rachunków inwestycyjnych dostępnych dla inwestorów indywidualnych jest rachunek oferowany przez Dom Maklerski BPS. W przypadku transakcji zakupu lub sprzedaży akcji naliczona prowizja wynosi zaledwie 0,13% (minimum 3 zł wartości zamówienia). Rachunek jest jednak płatny – kosztuje 50 zł rocznie. Konto w BM BPS umożliwia bezpłatny dostęp do jednej z najlepszych ofert w czasie rzeczywistym, a płatność za każdym razem wiąże się z opłatą 2 zł.
Drugi koniec listy obejmuje rachunek inwestycyjny Domu Maklerskiego PKO BP. Jego wadą jest przede wszystkim nieunikniona opłata za utrzymanie – 60 PLN rocznie (30 PLN w danym roku, jeśli rachunek został otwarty w drugiej połowie roku). W tym celu należy wziąć pod uwagę wysokie prowizje (0,39%, min. 5 zł). Zaletą są bezpłatne przelewy w banku – wiele osób nadal ma konto bankowe w PKO BP. Za przelew do innego banku zapłacimy nawet 3 zł. Również na tym koncie mamy bezpłatny dostęp do jednej z najlepszych ofert.
Przedstawione powyżej rachunki są oczywiście tylko przykładem ilustrującym różnicę w opłatach pobieranych przez różne banki. Sprawdź nasz pełny ranking rachunków maklerskich, w którym porównaliśmy konta inwestycyjne nie tylko w kontekście inwestowania na GPW, ale także w kontekście zakupu aktywów zagranicznych.
Jak wybrać najlepsze konto maklerskie dla swoich potrzeb?
Wybór właściwej faktury zależy w dużej mierze od naszych zasobów gotówkowych i doświadczenia na giełdzie.
Początkujący inwestor powinien raczej szukać wolnych rachunków (aby nie niepotrzebnie obciążać budżetu), z najniższą możliwą minimalną prowizją od transakcji (w wielu przypadkach ta kwota, a nie procent, będzie faktycznie poniesionym kosztem) oraz prosta, intuicyjna interfejs platformy internetowej.
Im więcej funduszy zdecydujemy się zainwestować – a zatem tym bardziej będziemy czuli się na giełdzie – tym większy nacisk można położyć na możliwości systemu transakcyjnego i usług dodatkowych, takich jak pełniejszy dostęp do ofert internetowych. Prostota bardziej zaawansowanych funkcji platformy, takich jak szeroki zakres metod analizy technicznej, które można narzucić na wykresy cen akcji, zaczyna wtedy dominować.
Inwestując na giełdzie pamiętaj, że nasze zyski są obciążone podatkiem Belki. Dlatego pod koniec roku powinniśmy otrzymać od brokera formularz PIT-8C, który posłuży jako podstawa do rozliczenia. Rozliczenia dokonywane są na formularzu PIT-38 do końca kwietnia.