Zeszłotygodniowy najważniejszy w miesiącu raport z amerykańskiego rynku pracy pokazał, że dane wobec poprzedniego miesiąca były gorsze, co pozwoliło skorygować spadki EURUSD z początku tygodnia. Ruch nie był jednak znaczący, co oznacza, że podaż może niedługo znowu zaatakować.
Po raporcie z USA wiemy, że stopa bezrobocia wzrosła, co prawda do 6,2% z 6,1%, ale ważnym jest to, że po wcześniejszym dużym spadku utrzymuje się w rejonie magicznej granicy 6%. Dane, choć słabsze od poprzednich, to jednak nadal utrzymują się w tendencji optymistycznej, tym bardziej, że ostatni odczyt PKB był bardzo optymistyczny. Dlatego osłabienie dolara po raporcie NFP nie było znaczące. Dziś o 8:30 notowania EURUSD oscylują przy 1,3428. Poniedziałek nie dostarczy nam nowych istotnych czynników makro, aby wprowadzić większą zmienność, w przeciwieństwie do jutro. Dziś, zatem dzień pod znakiem testowania i szukania stop lossów dla krótkich pozycji. Rynek jest blisko poziomu 1,3443, który stanowi opór na wykresie godzinowym i jest jednocześnie szczytem z piątku. Przebicie tego poziomu może generować nowe sygnały na kupno prowadząc EURUSD do głównego oporu, jakim jest 1,3492. Należy jednak pamiętać, że nie zmienił się obraz w długim terminie, dlatego zakładam, że podaż będzie chciała wykorzystać te podbicia do zajęcia nowych pozycji na sprzedaż. Z wyliczeń pivotów na poniedziałek głównym poziomem jest 1,3418 ze wsparciami 1,3390 i 1,3350 a oporami 1,3458 i 1,3486.