Poprzedni tydzień był zdominowany przez banki centralne. Zwiększenie luzowania monetarnego przez Bank Japonii i w odbiorze mniej jastrzębi od oczekiwań Fed sprawiły, że rynki akcji dostały kopa w górę, waluty rynków wschodzących umocniły się, rentowności obligacji dużej liczby państw spadły, a dolar się osłabił. W tym tygodniu w centrum uwagi znajdzie się przede wszystkim szeroko rozumiana polityka. Impulsem dla rynków będzie dzisiejsza debata Trump – Clinton (ważne będą nie tylko poglądy na gospodarkę, ale też opinie nt. Fed-u i sondaże po debacie), jak również zaplanowane na 26-28 września Międzynarodowe Forum Energetyczne w Algierii podczas którego ma dojść do nieformalnego spotkania państw OPEC (28 września). Niezmiennie też ważne będą liczne wystąpienia przedstawicieli czołowych banków centralnych (m.in. Yellen, Draghi, Kuroda, Jordan) oraz niemiecki indeks Ifo i indeksy PMI dla Chin.
Waluty: Lepsze od oczekiwań sierpniowe dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Polsce (co nie znaczy, że bezwzględnie dobre), ale przede wszystkim “gołębie” impulsy z Banku Japonii i amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed) wzmocniły w zeszłym tygodniu złotego do koszyka walut. W efekcie zniesiona została istotna część jego osłabienia z drugiej połowy sierpnia. Potencjał aprecjacyjny polskiej waluty jest jednak już ograniczony. Zarówno dane, jak i impulsy z banków centralnych, miały prawdopodobnie tylko krótkoterminowy charakter. Stąd też będzie brakować paliwa do dalszego umocnienia. Jednocześnie na horyzoncie od dłuższego czasu są czarne chmury (m.in. załamanie inwestycji w Polsce, spadające oczekiwania co do wyników gospodarczych, możliwość obniżki ratingu, perspektywa grudniowej podwyżki stóp przez Fed, niepewność związana z wyborami w USA), które raczej zachęcają do pozbywania się rodzimej waluty.
Giełdy: Posiedzenie Fed stało się impulsem do wzrostów indeksu S&P500. W efekcie została zamknięta groźna luka bessy z pierwszej dekady września i indeks ponownie ma otwartą drogę do nowych historycznych rekordów. Jeżeli jednak nie wyznaczy tych rekordów w tym tygodniu, to później może już nie mieć na to szybko okazji. Będzie bowiem brakować paliwa do wzrostów. W październiku Wall Street będzie bowiem żyło kampanią prezydencką w USA oraz wynikami spółek. Strach przed wyborem Trumpa i oczekiwany 6. kolejny kwartał spadku zysków spółek skutecznie będą zniechęcać przed kupnem akcji, zachęcając jednocześnie do realizacji zysków.
Ropa: Wydarzeniem rozpoczynającego się tygodnia na rynku ropy jest rozpoczynające się dziś Międzynarodowe Forum Energetyczne w Algierii Potrwa ono do środy. Tego ostatniego dnia dojdzie też do nieformalnego spotkania państw OPEC. Przedstawiciele Algierii mówią, że wszystkie opcje są dostępne. Nie tylko zamrożenie produkcji, ale też cięcie wydobycia ropy. W praktyce o tym, czy porozumienie zostanie zawarte zdecyduje to, czy na samoograniczenie zdecyduje się Iran. Rynek ropy może grać na porozumienie już teraz lub też na wypracowaniu teraz bazy pod przyszłe porozumienie. Teoretycznie więc jest spora szansa na wzrost cen ropy.