Ceny ropy wzrosły do dwumiesięcznego maksimum na fali lepszych prognoz rynkowych

1867

Notowania ropy utrzymywały się ostatnio na wysokim poziomie. Cena kontraktów terminowych na ropę crude znalazła się powyżej 50 dolarów, na fali optymizmu, że producenci wyszli z nową inicjatywą związaną ze skurczeniem podaży.

Odkąd w czerwcu ceny sięgnęły najniższego poziomu w roku, kontrakty futures na ropę crude odbiły się o 15%. Z kolei 31 lipca notowania West Texas Intermediate (WTI) zamknęły się na poziomie 50.17 dolarów za baryłkę, najwyżej od dwóch miesięcy.

W zeszłym tygodniu globalny benchmark Brent na giełdzie paliw ICE Futures osiągnął poziom 52.65 dolarów za baryłkę.

Wsparciem dla rajdu ropy okazały się wysiłki Arabii Saudyjskiej skierowane na ograniczenie wydobycia. Drugi największy na świecie eksporter i de facto przewodniczący OPEC oświadczył w maju, że zredukuje dostawy do Stanów Zjednoczonych i kluczowych rynków azjatyckich. Cięcia dostaw do USA są bezpośrednią odpowiedzią na nadmierne stany magazynowe, które według ministra ds. ropy Arabii Saudyjskiej Khalida al-Faliha są przyczyną zmniejszających się cen globalnych.

Chociaż wszyscy wiedzą, że wyższe ceny ropy są korzystne zarówno dla Arabii Saudyjskiej, jak i jej sojuszników, nacisk na jak najszybsze działania może sugerować, że stawka jest znacznie większa. Może chodzić o to, że królestwo potrzebuje wyższych cen ropy, aby wesprzeć w przyszłym roku ofertę publiczną giganta naftowego Aramco. Inwestorzy powinni poważnie wziąć pod uwagę, że próby wyrównania rynku przez Riyadh będą bardziej agresywne niż wcześniej.

Kontrakty futures na rope crude, wyceniane w dolarach, również skorzystały na słabszej walucie amerykańskiej. Kurs zielonych waha się blisko 14-miesięcznego minimum względem koszyka walut głównych, na skutek czego denominowane w dolarach towary stały się o wiele bardziej atrakcyjne dla właścicieli walut obcych.

Jednocześnie jednak nie należy spodziewać się nazbyt gładkiego rajdu wzwyż. W zasadzie ceny nadal pozostają mocno zmienne, co zresztą wykazała ostatnia 2-procentowa korekta, po której cena WTI spadła poniżej 49 dolarów za baryłkę.

Chociaż Arabia Saudyjska wydaje się skłonna do wyrównania rynku, pojawiły się wyraźne oznaki, że OPEC tak naprawdę podniósł wydobycie. Ostatni sondaż przeprowadzony przez Bloomberg sugeruje, że w lipcu wydobycie wzrosło o 210 tysięcy baryłek dziennie. Z kolei według odrębnych szacunków wykonanych przez firmę Petro-Logistics wydobycie to wzrosło w zeszłym miesiącu o 145 tysięcy baryłek dziennie.

Zobacz: Wydarzenia gospodarcze

W zeszłym miesiącu Credit Suisse prognozował, że ceny ropy utrzymają się poniżej 60 dolarów za baryłkę do roku 2020, co jest jasnym znakiem, że czynniki rynkowe działają przeciwko Saudyjczykom. Według banku na rynku ropy nie nastąpi zwrot aż do połowy 2018 roku. Natomiast do wyrównania może dojść najwcześniej w roku 2019.