Podwyżka płacy minimalnej ogłoszona przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS) została już przeanalizowana na różne sposoby. Wiele osób uniknęło jednak faktu, że wyższa płaca minimalna jest również….wyższym ratingiem kredytowym. Czy oznacza to, że małżeństwo, w którym obie osoby będą zarabiać tylko równowartość płacy minimalnej (4000 zł), będzie mogło bez problemów kupić mieszkanie w dużym mieście? Jaki wpływ może to mieć na ceny nieruchomości w przyszłości?
Wyższa płaca minimalna oznacza większą zdolność kredytową. Ale także większy wkład własny, więc entuzjazm jest przedwczesny.
Dotychczas niewiele osób zastanawiało się, jak płaca minimalna w 2021 r., a następnie w 2023 r. wpłynie na… zdolność kredytową (w kontekście kredytów hipotecznych) i ceny nieruchomości. Niemniej jednak wydaje się oczywiste, że dla wielu osób zdolność kredytowa znacznie wzrośnie, a tym samym młoda para będzie teoretycznie w stanie zaciągnąć więcej kredytów i kupić droższe mieszkanie lub mieszkanie w większym mieście (co ze względu na ceny nie byłoby możliwe wcześniej). Teraz małżonkowie zarabiający minimalną pensję i wychowujący jedno dziecko mogą liczyć na maksymalnie kilkadziesiąt tysięcy złotych kredytu.
Na ile kredytu hipotecznego może liczyć małżeństwo, jeśli każdy z małżonków zarabia tylko minimalny dochód narodowy w 2023 roku? (tj. 4000 zł każdy)? Z badań przeprowadzonych przez HRE Investments wynika, że bank byłby w takiej sytuacji w stanie udzielić kredytu w wysokości 410 tys. zł (mediana wartości). I to jest kwota, która pozwala realnie myśleć o zakupie przynajmniej dwupokojowego mieszkania w dużym mieście. Ale w czym tkwi problem? Wyższa zdolność kredytowa i potencjalnie wyższy kredyt wymagają…. większego wkładu własnego. Zbiórka może być równie trudna (lub nawet trudniejsza niż dzisiaj), nawet jeśli płaca minimalna jest wyższa. Nie jest też jasne, jak będą się kształtowały koszty transakcyjne za kilka lat i czy zainteresowanie kredytami znacznie wzrośnie (co może mieć wpływ na oferty banków).
Ceny nieruchomości mogą rosnąć jeszcze szybciej
Problem polega również na tym, że rosnące zainteresowanie kredytami hipotecznymi (przecież wiele rodzin będzie mogło sobie pozwolić na taki kredyt teoretycznie, poza kwestią wkładu własnego) może przełożyć się na fakt, że ceny mieszkań zaczną gwałtownie rosnąć. Obecnie wzrost jest zauważalny i systematyczny (w dłuższej perspektywie); za kilka lat, jeśli obietnice podwyższenia płacy minimalnej zostaną spełnione, ceny mogą nagle wzrosnąć.
Wydaje się więc, że z jednej strony wyższa płaca minimalna (i większa wiarygodność kredytowa) pozwoli wreszcie wielu Polakom zaciągnąć odpowiedni kredyt hipoteczny. Z drugiej strony, wzrost cen mieszkań (co wydaje się najbardziej prawdopodobne w takiej sytuacji) będzie odczuwany przez wszystkich. Paradoksalnie, paradoksalnie, może być więcej osób (w kontekście zaciągania kredytu hipotecznego i kupowania mieszkania), które ucierpią z powodu wzrostu płacy minimalnej i nie skorzystają z niej.