Być może jeszcze nie zdajesz sobie sprawy, ale trading na rynku Forex ma w sobie coś z gier. Mianowicie mam na myśli gry tak zwane strzelanki, typu Doom, czy Quake, bądź Medal of Honor. Jak każdy wie, jak to w tego typu grach, na początku musisz wybrać broń, którą będziesz strzelał.
Analogicznie jest na rynku forex. Z tym, że tutaj jest nawet lepiej, ponieważ już na starcie masz do dyspozycji cały arsenał, niczym gracz, który chce mieć o wiele większą frajdę i zaczyna grę na kodach. Z tym wyjątkiem, że tutaj na kodach nie grasz, ta niezwykle atrakcyjna rozgrywka jaką jest trading daje Ci to wszystko na starcie. Oczywiście, chce też czegoś w zamian – Twojej realnej kasy.
Ty, jesteś niczym Lara Croft z Tomb Rider, czy też Max Payne, albo jak kto woli – Hitman. Wybierasz broń, względem której dostosowujesz swoją własną strategię. Odpowiednio także podchodzisz do swojego wroga. Tutaj, jest nim w tym przypadku rynek. Musisz przewidywać jego ruchy i punktować wszystkie słabości.
W zależności od wielkości pozycji oraz częstotliwości transakcji, czy to krótkoterminowy, czy to skalping, day-trading, a może trading pozycyjny – każdy z nich jest inny, każdy też niesie ze sobą kompletnie inny styl inwestowania, któremu można by poświęcić osobny rozdział. Ja w tym wypadku niestety nie mam tyle czasu, natomiast chętnie przedstawię Ci po krótce, jakie są najbardziej popularne bronie na rynku Forex:
Broń Snajperska
Oglądałeś może film The Shooter z xyz w roli głównej? Dokładnie tak. Jesteś właśnie niczym przyczajony snajper. Obserwujesz wiele walut, dokładnie analizując trend, nie ignorując nawet fundamentów. Wszystko musi się zgadzać. Każdy element układanki musi do siebie pasować, a wejście w trade musi być idealne. Posiadasz własną checklistę, która podpowiada Tobie dokładnie jaki szereg parametrów musi być spełniony, abyś pociągnął za spust. Ponieważ robisz to raz – a dobrze. Dzięki swoim strzałom łowisz grube ryby, ściągając setki pipsów z rynku, a Twoje pozycje często jak snajper, musisz wysiedzieć przez kilka dni. Masz również bardzo dobrą skuteczność. Cechujesz się dużą cierpliwością i odpornością psychiczną na poniesione straty, które nie bolą Ciebie tak bardzo, ponieważ masz zazwyczaj nieco grubszy portfel. To znaczy, że dystans przeciwników do Ciebie jest na tyle bezpieczny, że nawet, gdy chybiasz, to możesz pozwolić sobie na to, aby spokojnie zmienić obiekt swojego skupienia i niemal niezauważalnie przyczaić się na kolejną ofiarę.
Magnum lub Shotgun
Jesteś niczym Tonny Selleck z filmu „Magnum, używasz konkretnej broni, którą nie afiszujesz się wszędzie gdzie popadnie, wykonujesz to raczej w ostateczności, czyli wtedy, kiedy będziesz miał sprzyjające do tego warunki na wykresie. Strzały są precyzyjne, a stosunek zysku do ryzyka zazwyczaj zawsze powyżej 2 do 1. Nie jest to, w porównaniu do snajperki, broń dalekiego zasięgu. Raczej koncentrujesz się na paru uderzeniach w ciągu dnia, o wartości około 20 pipsów każde. Jesteś w stanie osiągać stabilne zyski wykorzystując Magnum do Day-Tradingu w sytuacji, gdy odporny jesteś na odjazdy ceny a także nie zraża Ciebie łapany parę razy dziennie, a nawet z rzędu – Stop Loss. Jest to broń bardzo często wykorzystywana przez początkujących graczy, którzy nie przejmują się aż tak bardzo celnością trafień. Pomaga ona zdecydowanie lepiej zrozumieć grę, jaką poniekąd jest Forex.
Shot-gun
Oddajesz zdecydowanie mniej strzałów niż z użyciem Magnum, za to trafiony przeciwnik zazwyczaj jest bardzo poważnie ranny, lub martwy. Jesteś w związku z tym bardziej wybredny na setupy, które pojawiają się na wykresach. Musisz mieć o wiele bardziej precyzyjne wejście, ponieważ tak duży kaliber niesie ze sobą również większe ryzyko straty, w przypadku, gdy nie trafisz dobrze przeciwnika. Tak często bywa, gdy wykorzystujesz Shot-Gun na rynku Forex. Jesteś swing traderem. Grasz zazwyczaj w trendzie, aczkolwiek nie poskąpisz z wyciśnięcia kilkudziesięciu pipsów na korekcie. Miewasz odjazdy, które dzięki swojemu o wiele większemu doświadczeniu z wykorzystaniem Magnum, jesteś w stanie dobrze znieść. Musisz walczyć niczym Terminator, który nawet po bardzo mocnych ciosach i zaliczeniu Margin Call powie „I’ll be back.” Reasumując – broń i sposób inwestowania dla traderów o nerwach ze stali.
Karabin maszynowy
Jesteś jak Rambo. Zawierasz średnio po kilkanaście transakcji jednego dnia, walczysz z rynkiem niemalże nieustannie. Zdecydowana większość zawodników polega w tropikalnej puszczy Forex, już przy potyczce z pierwszymi tubylcami, jednakże pamiętaj, Rambo jest tylko jeden. Uderzając z AK-47 wiesz dobrze, że nie masz co liczyć na celność Magnum, czy Shoot-Guna, o snajperce nie wspominając. Odnosisz rany, ale także wielu wrogów zabierasz do piachu. Często miewasz obsunięcia w depozycie nawet do 50-60%, co jest już igraniem z ogniem. Możesz złapać Margin Call nawet parokrotnie w ciągu danego tygodnia, co nie jest przesadą, jednak grając z dźwignią 1:500 potrafisz podwoić, a nawet jeszcze bardziej zwielokrotnić swój kapitał podczas jednej sesji. Jest to bardzo absorbujący day-trading, który ma praktycznie największy wpływ na psychikę, dlatego wykorzystywany jest przez graczy, dla których trading to po prostu styl życia. Pamiętaj bowiem, że nawet Rambo za każdym razem wyruszał na wszystkie swoje misje na ochotnika…
Nóż
Drogi czytelniku, czy nie mówiłem na początku, że inwestowanie ma coś z gier wideo? Nawet tutaj, możesz biegać z nożem, nie wykorzystując praktycznie żadnej broni dalekiego zasięgu, podchodząc do swoich wrogów na centymetry, po czym zadajesz im śmiertelne rany. Podobnie jest, w przypadku dosyć sporej grupy traderów uprawiających scalping. 5 pipsów na czysto po prowizjach z jednego wejścia to dobry wynik. 10? Rarytas. Bardzo częste odjazdy, przez co musisz gonić przeciwnika nawet, gdy zdążyłeś już zbić w niego swój nóż. A Rynek ucieka w przeciwną stronę nadal, raniąc Ciebie i Twój depozyt. Pytanie – kto wykrwawi się pierwszy? Z tego też względu będziesz musiał liczyć się z permanentnymi odjazdami i ponownymi wejściami na rynek, nie zamykając poprzedniej pozycji, a dokładając kolejne, ryzykując tym samym więcej kapitału, grając często bez Stop Lossa. Cóż, taka specyfika i urok biegania z nożem po rynku Forex. Opłacalna strategia, która wymaga bardzo małego zaangażowania kapitału na pojedynczą transakcję. Standardowo kilkadziesiąt tradów dziennie. Nawet Rambo by nie pozazdrościł. Musisz mieć kondycję niczym Chuck Norris!
To, drogi czytelniku, z grubsza wszystkie typy traderów, inwestujących własnoręcznie na rynku Forex. Mam nadzieję, że w ten sposób uatrakcyjniłem Tobie przygodę, której się podjąłeś bądź zamierzasz podjąć.
Zawsze pamiętaj, aby dostosować styl tradingu do własnego charakteru, w myśl zasady, że nie ma nic na siłę.
Jaki rodzaj broni wybierasz?