Angela Merkel, przywódczyni Europy o najdłuższym stażu, musi zmierzyć się z faktem, że nie jest w stanie przewidzieć, co przyniesie ze sobą przyszłość. Jej próba doprowadzenia od koalicji z Wolną Partią Demokratyczną (FDP) spaliła na panewce w ostatni weekend, gdy członkowie FDP opuścili obrady, a ich szef oświadczył, że „nie ma podstaw by zaufać partnerom”, z którymi miałby tworzyć nowy rząd Niemiec.
Porażka w negocjacjach oznacza, że kanclerz Merkel spotka się jeszcze dziś z prezydentem Niemiec Frankiem Walterem Steinmeierem, który może podjąć decyzję o przyspieszonych wyborach.
Według wielu komentatorów politycznych to największy kryzys, z jakim musi zmierzyć się Angela Merkel w trakcie swoich 12 lat urzędowania.
Okazuje się, że po raz kolejnym ością niezgody są obawy związane z imigracją, zwłaszcza że Merkel nadal broni przyjętej w czasie kryzysu imigracyjnego, w roku 2015, polityki otwartych granic.
Przed Merkel stoją dwa rozwiązania: próba stworzenia rządu mniejszościowego z Partią Zielonych, która da jej niewielką siłę przebicia w parlamencie, albo prośba do prezydenta o przyspieszone wybory (zaledwie dwa miesiące po wrześniowych wyborach do Bundestagu).
Dla Europy to drugie wyjście oznacza upośledzenie największej gospodarki i brak możliwości ruchu w którąkolwiek stronę na arenie politycznej.
Gdy informacja o braku porozumienia dotarła na parkiety, euro natychmiast znalazło się pod presją. Kurs EUR/USD w chwili obecnej znajduje się w okolicach poziomu 1.1749, a EUR/GBP 0.8879. Spadły również notowania indeksu DAX, który obecnie znalazł się mniej więcej na poziomie 12886.30.
Z uwagi na fakt, że rynki finansowe są pod dużym wpływem prowadzonej polityki, spotkanie Merkel z prezydentem będzie dziś najważniejszym wydarzeniem, a zwłaszcza jego wynik, na który wszyscy czekają zapartym tchem.
