Złoty może mieć trudności. Będzie musiał pokonać wiele przeszkód

1330

(PAP) Ostatni kwartał przyniósł umocnienie złotego względem podstawowych walut. W najbliższym czasie pojawią się jednak czynniki, które sukcesywnie będą atakować pozycję polskiej waluty. Czy ma ona szansę się wybronić?

Na początek drugiego kwartału 2017 przypadał – obchodzony 6. kwietnia – światowy dzień sportu, a obecna sytuacja rodzimej waluty dostarcza wielu argumentów do tego by móc wprowadzić korelacje sportowe. Niewykluczone bowiem, że w nadchodzących miesiącach inwestorzy zweryfikują kondycję złotego, który będzie musiał zmierzyć się z wieloma przeszkodami. Czy ma szansę pokonać je bez zadyszki?

Przeszkoda I – Europa

Wszystko, co dobre kiedyś się kończy. Choć na chwilę obecną pozycja złotego – mimo osłabienia – wciąż pozostaje relatywnie silna, to nie można odrzucać możliwości dalszych spadków. W nowym kwartale nie zabraknie na rynku wyzwań. Pierwsze z nich związane będą z sytuacją w Europie. Już 23. kwietnia rozpocznie się pierwsza tura wyborów we Francji. Debaty telewizyjne z udziałem kandydatów – choć nie przechylają szali żadnego z nich – to równocześnie nie pozwalają wykluczyć ze sztafety Marine Le Pen, której ewentualne zwycięstwo może oznaczać poważne zmiany w dotychczasowym funkcjonowaniu UE. W mediach nie brakuje również wizji rozpadu Unii po objęciu stanowiska głowy Francji przez eurosceptyczną pretendentkę do tego tytułu. Sama zainteresowana przekonuje natomiast, że nie zależy jej na demontażu wspólnoty. Rozpoczęty oficjalnie 29. marca Brexit zmusza jednak do zachowania pewnego dystansu wobec jej słów. Obecnie trwają prace nad kwestiami formalnymi, które związane są z odłączeniem się Wielkiej Brytanii od państw członkowskich. Oznacza to, że Wielka Brytania powinna być gotowa do negocjacji na przełomie maja i czerwca. Wiele emocji w parze EUR/PLN może również dostarczyć Europejski Bank Centralny. – Nie tak dawno rynek zelektryzowała pogłoska o możliwej podwyżce stóp procentowych przez decydentów ECB przed wygaśnięciem programu QE. Nie spodziewałabym się, że ostrożny do tej pory bank postawi tak poważny krok w czasie tylu niepokojów związanych z Brexitem i sytuacją we Francji. Inwestorzy będą jednak bacznie wsłuchiwać się w słowa Mario Draghiego oraz pozostałych przedstawicieli banku – zauważa Katarzyna Orawczak, analityk walutowy w Ekantor.pl.

Przeszkoda II – Świat

Mówiąc świat w dużej mierze oczywiście myślimy o Stanach Zjednoczonych – a tam nie zabraknie emocji. Dolar w ostatnim czasie tracił w notowaniach w związku ze swego rodzaju rozczarowaniem realizacją polityki Donalda Trumpa, ale też przewidywalnością Rezerwy Federalnej. Na rynku panuje pewne przekonanie o trzech podwyżkach stóp procentowych w tym roku, z czego jedna miała już miejsce w trakcie marcowego posiedzenia. Agresywniejsza polityka banku lub wręcz odwrotnie – zasianie przez jego przedstawicieli nuty niepewności – a następnie kontynuowanie dotychczasowych założeń to dwa scenariusze, które mogłyby przełożyć się na zwiększenie sentymentu do amerykańskiej waluty. Inwestorzy wciąż zastanawiają się jaką decyzję podejmie FOMC w trakcie czerwcowego posiedzenia. Na chwilę obecną taka możliwość wynosi ok.50-60 %. – Można powiedzieć, że posiedzenie, które zaplanowane jest na 14. czerwca wciąż pozostaje w grze. Jeżeli oczekiwania inwestorów nie zostaną zbyt mocno podsycone, a bank ostatecznie podniesie stopy, to takie działanie wywrze presję na walutach należących do koszyka rynków wschodzących. Osłabi się zatem m.in. polski złoty – podkreśla Katarzyna Orawczak z firmy Ekantor.pl.

Fed oraz realizacja przedwyborczych obietnic Donalda Trumpa, to jednak nie wszystko. Ostatnie wydarzenia w Rosji pokazały, że kursy walut pozostają wrażliwe na napięcia geopolityczne. Zamach, do którego doszło w petersburskim metrze podbiły silnie awersję do ryzyka. – W momencie, gdy w poniedziałek 3. kwietnia świat obiegła informacja o zamachu w Rosji, w parach z polską walutą można było zaobserwować wzrost. Kurs EUR/PLN umocnił się do 4,24, USD/PLN DO 3,98, natomiast CHF/PLN osiągnął 3,97. Ze względnym spokojem została natomiast przyjęta przez rynek walutowy wiadomość o interwencji USA w Syrii, co najprawdopodobniej wynika z zapowiedzi, że tego rodzaju działanie było jednorazowe – mówi Katarzyna Orawczak z firmy Ekantor.pl.

Przeszkoda III – Polska

Chociaż złoty podążał za nastrojami globalnymi, nie oznacza to, że został on całkowicie obojętny na sytuację krajową. Dane publikowane na przełomie marca/kwietnia okazały się słabsze (inflacja wyhamowała, indeks PMI dla przemysłu zaprezentował się poniżej oczekiwań), to ogólnie kondycja gospodarcza Polski nie wzbudza obaw. Złoty został również podbudowany informacją o podniesieniu prognozy PKB przez agencję Moody’s do poziomu 3,2% – przy czym optymizm ministra Morawieckiego w tej kwestii był jeszcze większy. Mimo takiej koniunktury, próżno jednak wypatrywać podniesienia stóp procentowych przez RPP w najbliższych miesiącach. – Z komunikatu wydanego po kwietniowym posiedzeniu wynika, że rada nie widzi potrzeby podniesienia stóp procentowych. Prezes NBP, Adam Glapiński, na konferencji dodatkowo ostudził oczekiwania wobec zacieśnienia polityki przez bank zarówno w tym, jak i w przyszłym roku. Złoty stracił więc impuls do umocnienia – zauważa analityk Ekantor.pl.

Spokojna retoryka NBP oraz “jastrzębie” sygnały z Fed i ECB nie sprzyjają atrakcyjności polskiej waluty w nadchodzącym kwartale. W dodatku złoty będzie musiał zmierzyć się z wydarzeniami rozgrywającymi się na europejskiej scenie politycznej oraz ogólnoświatowymi niepokojami. Wątpliwe by zdołał obronić pozycję, ale warto jednocześnie zauważyć, że w ostatnich miesiącach złoty potrafił zaskoczyć.

——

Polska Agencja Prasowa S.A. nie ponosi odpowiedzialności za treści zlecone przekazane do publikacji i oznaczone w serwisie jako „Centrum Prasowe”