DZIEŃ NA FX/FI: Złoty i obligacje mogą dalej się osłabiać; rośnie awersja do ryzyka

1258

Odwrót od ryzykownych aktywów na rynkach finansowych może spowodować dalszą deprecjację złotego i wzrost rentowność krajowych obligacji – uważają analitycy. W ocenie ekspertów wtorkowe dane o inflacji w Polsce nie wpłyną na notowania PLN i SPW.

„Początek sesji potwierdza spadek apetytu na ryzyko i osłabienie złotego w stronę 4,24/EUR i powyżej 4,00/USD. Jeśli kurs zbliży się do 4,26/EUR, a następnie sforsuje tę barierę, możliwy będzie trwalszy powrót do przedziału konsolidacji 4,26-4,31/EUR” – napisali analitycy Pekao w porannym komentarzu.

„Scenariusz ryzyka dla obligacji zakłada wzrost rentowności średnio– i długoterminowych serii z celem w okolicy 3,60-3,65 proc. (10-letni benchmark)” – dodał.

W ocenie Konrada Ryczko z DM BOŚ spadek wyceny PLN częściowo tłumaczyć można czynnikami zewnętrznymi, czyli awersją do ryzyka na rynkach globalnych.

„Ostatnie wydarzenia w Syrii, wzrost napięcia na linii USA-Korea Północna czy zbliżające się wybory we Francji powodują nerwowość wśród inwestorów. Analogiczny scenariusz obserwowaliśmy na większości walut EM” – napisał w porannej nocie.

Podobnego zdania są analitycy Banku Millennium.

„Sentyment inwestycyjny na świecie do bardziej ryzykownych aktywów pozostaje niekorzystny. Źródłem obaw inwestorów jest wzrost napięcia geopolitycznego na świecie po wydarzeniach w Syrii, Szwecji, Egipcie i ostrzeżeniach Stanów Zjednoczonych wobec Korei Północnej. Nie bez znaczenia dla spadku apetytu na ryzyko są ponadto zbliżające się wybory prezydenckie we Francji. Na wartości umiarkowanie zyskuje dolar” – napisali.

„Z kolei niewielka przecena dotyka polską walutę. Czynnikiem, który skutecznie ogranicza silniejsze zmiany jest ubogie kalendarium danych makroekonomicznych oraz specyfika okresu przedświątecznego, w tym dłuższego weekendu” – dodali.

O godz. 14.00 GUS poda finalne dane o marcowej inflacji CPI.

„Nie będzie to raczej informacja, która wstrząśnie rynkiem, poznamy jednak więcej szczegółów odnośnie do dość zaskakującego spadku tej miary w marcu. Naszym zdaniem głównym winowajcą spadku CPI był spadek cen warzyw, ale nie możemy wykluczyć, że również inne czynniki odegrały tu pewną rolę. Szacujemy, że inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła w marcu 0,6 proc. rdr, najwyżej od dwóch lat” – napisali w raporcie analitycy BZ WBK.