Wczorajsza publikacja „minutek” była zgodna ze wcześniejszymi informacjami ze strony Fed-u, ale na rynku nastąpiło zamieszkanie po słowach szefa ECB, który wieczorem doszedł do wniosku, że w gospodarce nadal są ryzyka i to dość poważne.
Wypowiedzi prezesa ECB wprowadziły zamieszkanie na rynku i de facto zostały wykorzystane przez rynek do pobicia cen instrumentów wrażliwych na ryzyko, jak złoto i srebro. O ile raport Fed-u potwierdził wcześniejszy kierunek prowadzonej polityki i określił zakończenie programu QE na październik tego roku, tak szef ECB chyba trochę „przez przypadek” chciał uspokoić rynek i powiedział, że bank ma dodatkowe narzędzia żeby reagować, gdyby ryzyka w gospodarce nadal się utrzymywały. Jest to woda na młyn dla tych, którzy wykorzystują nadal sytuację kryzysu i liczą na kolejne programy skupu aktywów itp. To wzmocni giełdy i będzie pośrednio umacniać euro. Dla złota oznacza to także impuls wzrostowy, bo jak rośnie ryzyko to rośnie i jego cena. Dziś o 8 rano złoto wyceniane jest, przy 1330, zatem przy szczytach wskazywanych we wczorajszym komentarzu, jako bariera powstrzymująca przed wybiciem do 1370. Utrzymuje, zatem scenariusz ze wczoraj, że dopiero pokonanie 1334 będzie wzmacniać popyt na dłużej, a obrona tego oporu może być ponownie wykorzystana przez podaż do odnowienia krótkich pozycji na rynku z celem na wsparcie konsolidacji przy 1313.
