Wszystko wskazuje na to, że czerwcowa podwyżka stóp procentowych w USA odchodzi w zapomnienie. Wczorajsze wystąpienie Janet Yellen zawiodło tych, którzy liczyli na mocno jastrzębi komentarz pomimo słabego piątkowego odczytu z rynku pracy.
„Piątkowy raport z rynku pracy był rozczarowujący” – powiedziała Yellen, jednoznacznie wskazując na to, że warunki makroekonomiczne nie są wystarczająco dobre by zacieśniać politykę pieniężną w USA. Silny rynek pracy był jednym z wymogów jakie w protokole z kwietniowego posiedzenia FOMC wskazali członkowie FED w kwestii czerwcowej podwyżki stóp procentowych.
Jeszcze pod koniec maja Yellen wskazywała, że podwyżka stóp procentowych w czerwcu bądź lipcu byłaby 'odpowiednim ruchem’ ze strony FED. Na ten moment rynki są dalekie od takiego scenariusza. Rynek kontraktów terminowych na stopę procentową FED wycenia obecnie szanse czerwcowej podwyżki na 3,8% (przed wczorajszym przemówieniem FED było to 5,6%). Nieco większe szanse ma podwyżka w lipcu – 25,8% i paradoksalnie lipiec nie jest jeszcze miesiącem straconym. Jeśli lipcowe payrollsy wskazały by na wciąż silny wzrost zatrudnienia to sytuacja mogłaby się odwrócić do góry nogami. Na ten moment rynki uważają jednak, że pierwszą podwyżkę w tym roku zobaczymy nie wcześniej niż w listopadzie.
Na ostateczną decyzję FED poczekamy oczywiście do 15 czerwca, ale trudno sobie wyobrazić, że w sytuacji, gdy rynki są kompletnie nie przygotowane na zacieśnianie polityki pieniężnej FED zdecyduje się na jakąkolwiek zmianę.
Yellen liczy na to, że zdoła jednak wykonać plan
Janet Yellen powtórzyła oczywiście znaną wszystkim formułkę, mówiąc, że gospodarka potrzebuje stopniowego wprowadzania wyższych stóp procentowych. Szefowa FD wyraziła również swój optymizm w stosunku do amerykańskiej gospodarki oraz w stosunku do rynku pracy. W ubiegłym roku zatrudnienie wzrosło o 2,7 mln. W dodatku stopa procentowa znajduje się na poziomie 4,7%, czyli najniżej od ponad 8 lat.
Yellen zaznaczyła, że obecnie dobre dane z gospodarki oraz słabe dane z rynku pracy równoważą się. Szefowa FED oczekuje, że w przyszłości pozytywne sygnały zaczną przeważać nad negatywnymi. Możemy to wskazywać na to, że Yellen wcale nie odrzuca poprzedniego planu zakładającego dwie podwyżki stóp procentowych i liczy na to, że dane z gospodarki pozwolą jednak w tym roku działać zgodnie z planem. Wiele w kwestii planów FED dowiemy się po czerwcowym posiedzeniu FOMc, gdyż nadchodzi czas na kolejne 'fedokropki’.