Cofnięcie podaży na WIG20 w okolicach szczytów z marca i lutego

1300
KOMENTARZ PORANNY
Marna postawa niedźwiedzi

Po nieudanym ataku indeksu WIG20 na 2300 pkt. można było oczekiwać podjęcia przez stronę podażową wyprowadzenia jakiegoś ruchu spadkowego. Jednak sprzedający byli aktywni tylko do godziny 14:00 i w końcówce udało się wyraźnie zredukować skalę spadków. Warto zwrócić uwagę, że do cofnięcia podaży doszło w okolicach szczytów z marca i lutego, czyli na pierwszym możliwym wsparciu widocznym na wykresie dziennym. Pokazuje to z jakim sentymentem mamy obecnie do czynienie i w najbliższych dniach można oczekiwać testowania piątkowego maksimum, które pozostaje najbliższym oporem. Podobna sytuacja ma miejsce na szerokim rynku, gdzie indeksowi WIG udało się utrzymać powyżej okrągłej bariery 60 tys. pkt. W przypadku WIG20 wsparciem pozostaje poziom 2200 pkt., jednak obecne nastroje mogą sprawić, że poziomem nie do pokonania okaże się wczorajsze minimum sesji na 2265 pkt. O poranku nastroje są raczej pozytywne. Zarówno kontrakty na amerykańskie jak i europejskie indeksy notowane są na plusach, więc początek sesji na GPW także powinien należeć do byków. Ze strony danych makro zbyt wiele impulsów dziś nie będzie. Przed południem zaplanowana jest publikacja danych na temat inflacji w UK oraz wystąpienie szefa tamtejszego banku centralnego. Z kolei o 13:30 naszego czasu światło dzienne ujrzy bilans handlu zagranicznego USA w 4Q’16.

KOMENTARZ POPOŁUDNIOWY
Polska Węgry dwa bratanki

Na początku dzisiejszych notowań obserwowaliśmy lekkie cofnięcie światowych indeksów w reakcji na zakończony szczyt G20 i małe oznaki schłodzenia globalnych relacji handlowych. Tak inwestorzy interpretowali brak zwyczajowej formuły o walce G20 ze światowym protekcjonizmem. Delikatna przecena nie przerodziła się jednak w większe kłopoty i jedynymi rynkami, które wyraźnie oddaliły się od piątkowych zamknięć były Polska i Węgry, które w trakcie dnia solidarnie traciły ponad 1%. W przypadku naszych „bratanków” słabość na dzisiejszej sesji jest kontynuacją nieco gorszej postawy już w zeszłym tygodniu, kiedy to BUX nie potrafił pozytywnie zareagować na falę zakupów w indeksach rynków wschodzących, natomiast w przypadku WIG20 dzisiejsza mocna zniżka była bardziej zaskakująca. Przecenie naszego flagowego indeksu towarzyszyły dość skromne obroty, raczej wskazujące na mocniejsze cofnięcie popytu, niż poważniejszą dystrybucję akcji i po otwarciu Wall Street kupujący łatwo wykreowali szybkie odbicie. Dzięki temu na koniec dnia straciliśmy na wartości tylko 0,6%, co już jest mniej alarmującym odchyleniem od otoczenia niż spadek w trakcie notowań. Technicznie sesję należy interpretować jako ruch powrotny do przełamanego w minionych dniach oporu 2270 punktów i sytuacja nadal pozostaje pod kontrolą kupujących, a w kolejnych dniach przekonamy się, czy oddalenie się WIG20 oraz BUX od otoczenia to jedynie mała aberracja, czy też większy trend. Na szerokim rynku sesja była dziś spokojniejsza. sWIG80 i mWIG40 straciły odpowiednio 0,2% i 0,08%, a inwestorzy przygotowują się na spory wysyp raportów rocznych, który nas czeka w najbliższych dniach.