EUR/PLN zaczął środę od kontynuacji spadków i w szybkim tempie osunął się z 4,4350 pod 4,41, ale w ostatnich kilkunastu minutach obserwujemy równie szybkie odbicie i powrót ponad 4,43. Czyżby EUR/PLN sięgnął poziomu, przy którym wzmocniła się chęć do taktycznej sprzedaży złotego. Moim zdaniem to teraz największe ryzyko dla złotego – wygaszanie krótkich pozycji w złotym kiedyś musi się zakończyć, a jeśli fundamenty wciąż pozostają niepewne, inwestorzy spekulacyjni będą chcieli grać pod odbicie. Przy obecnej dynamice zmian nie sądzę, aby analiza techniczna miała istotne znaczenie, ale trzeba nadmienić, że przy 4,4145 przebiega średnia 100d, która może posłużyć jako pretekst do zatrzymania spadków. Co więcej, USD/PLN także znalazł się na średniej 100d, jak również na 4,0238 testował wsparcie w postaci szczytu z października 2019 r.
DAX: tak wysoko, jak rok temu
Kontrakt DAX kontynuuje ostry wzrost notowania pokonały wczoraj 11500 a dziś testują 11600 pkt. Tym samym zostały wybite dołki z wakacji ubiegłego roku i została w pełni zamknięta spadkowa luka z początku marca. Dodatkowo przebity został poziom 61,8 proc. zniesienia Fibo pandemicznego załamania kursu. Rynek jest mocno wykupiony, ale wsparcia bronione są z łatwością. Dowodzi to siły tendencji wzrostowej. Obecnie zmaga się ona z dołkiem z początku czerwca ubiegłego roku i po jego przebiciu zostanie otwarta droga do 11800 pkt, czyli październikowych minimów, które na początku marca przez kilka dni powstrzymywały załamanie i z tego względu mają duże znaczenie.