Czego potrzebuje Europa, a w szczególności strefa euro? Równoległej waluty dla firm, czy potężnego programu drukowania pieniędzy? Odtworzenie holenderskiego guldena, czy dwóch euro – północnego i południowego? Matthew Lynn jest pewien, że w perspektywie licznych tegorocznych wyborów w strefie euro oraz nowych antyeuropejskich liderów, należy stworzyć uporządkowany mechanizm wyjścia ze strefy euro.
W miarę jak partie populistyczne zyskują na znaczeniu we Francji, w Holandii, we Włoszech, a nawet w Niemczech, rynki potrzebują konkretnej wiedzy o zakresie działań i postępowań na wypadek zwycięstwa strony o zamiarach wyprowadzenia kraju ze strefy euro.
Dlaczego jest to ważne? Ponieważ strefa euro to jednocześnie największy na świecie rynek długu, a więc wszelkie zmiany walut są tu kluczowe.
Już w przyszłym miesiącu wybory odbędą się w Holandii, a następnie będą Francja i Niemcy, może też Włochy. W Holandii Partia Wolności Geerta Wildersa, prawdopodobnie lider w sondażach, jest zwolennikiem wyjścia z Unii Europejskiej oraz strefy euro. We Francji Front Narodowy pod przewodnictwem Marine Le Pen jest prawie pewny zwycięstwa w pierwszej turze głosowania, mniej prawdopodobne jest zwycięstwo w drugiej turze, ale ważne jest to, że chcą oni przywrócić franka. W Niemczech Alternatywa dla Deutschland chce wycofać się z euro, a we Włoszech Ruch 5-Star chce przeprowadzenia referendum w tej sprawie. Robi się rzeczywiście nerwowo.
Są to jednocześnie kraje o największych rządowych długach na świecie – Włochy posiadają trzecią pod względem wielkości pozycję, a Francja czwartą. Rzeczywiście, z ośmiu największych rynków obligacji na świecie, cztery są krajami ze strefy euro. To, w której walucie będą denominowane stare i nowe obligacje ma, delikatnie mówiąc, ogromne znaczenie.
A co z niemieckim AFD? Przywrócą markę? Warto zauważyć, że Niemcy są krajem o największej na świecie nadwyżce handlowej, sięgającej 9% PKB. „Całe gałęzie przemysłu będą wymazane, kraje pogrążą się w recesji, która sprawi, że Republika Weimarska będzie wyglądać jak ówczesny raj” – pisze Matthew Lynn. Szalone? Mało rzeczywiste? Trudno dziś wykluczyć coś na 100%.