Inwestowanie w whisky

1360

Jaka inwestycja przyniosła 756 procent zysku w ciągu pięciu lat? Nie akcje, obligacje ani złoto. Właśnie tyle zarobiła dla swojego właściciela butelka whisky Macallan Fine i Rare z 1961 roku.

Oczywiście powyższy przykład jest zapisem na rynku kolekcjonerskich butelek whisky, ale spektakularny wzrost wartości nie jest rzadkością. Najlepszym przykładem może być lista indeksów przygotowana przez Rare Whisky 101, firmę monitorującą ten rynek. Rare Whisky Index 100 (RWI100) zyskał 18,6 procent w ciągu ostatniego roku i wzrósł o 172,8 procent w ciągu 4,5 lat. Z kolei węższe indeksy, RWI50, zyskały odpowiednio 21,8 procent. i 215,5 procent

Czy to dobry czas na inwestycje w whisky?

– Obecnie mamy ogromny niedobór butelek starej whisky i ogromną liczbę ludzi, którzy szukają jej do swoich kolekcji – mówi Andy Simpson z rzadkiej whisky 101 – Ponieważ gorzelnie chciały zaspokoić obecny popyt, nie zatrzymały zapasów przeszłość. W rezultacie na rynku brakuje starszych, rzadkich butelek whisky. Stare wydania wciąż maleją, ponieważ kolekcjonerzy po prostu je piją. Globalny popyt na najstarsze i rzadkie roczniki wciąż rośnie, a cena każdego z nich tylko wzrośnie ”- dodaje Simpson.

Teraz jest idealny czas, aby zacząć inwestować w kolekcje unikalnych butelek whisky. Jednak tylko kilka butelek dostępnych na rynku ma potencjał inwestycyjny. Okazy poszukiwane przez kolekcjonerów i miłośników tego napoju mogą okazać się inwestycją. Dla nich liczy się wiek (tj. Liczba pełnych lat spędzonych w beczce), rocznik, ograniczona podaż, jakość, reputacja gorzelni, wiążące lub możliwość wprowadzenia danej edycji na rynek.

– Nie kupuj kilku standardowych 10-, 12- lub 15-letnich butelek i nie oczekuj, że będą rosły. Podobnie nie spodziewaj się, że niektóre tak zwane „edycje limitowane” obecnie wydawane w masowych ilościach zyskają na wartości. Trzymaj się edycji mniejszych niż 10 000 butelek, ale pamiętaj, że im mniej, tym lepiej – radzi Simpson.

Whisky z Kraju Kwitnącej Wiśni

Japońska whisky, która na początku obecnego wieku została odkryta przez miłośników tego napoju, była szczególnie popularna w ostatnich latach. Napoje z nieczynnej już gorzelni Karuizawa są szczególnym beneficjentem obecnych zainteresowań. Liczba baryłek pozostałych po tej legendarnej etykiecie jest bardzo ograniczona, a popyt rośnie z roku na rok. – Dzisiaj zdobycie starej Karuizawy jest nie lada wyczynem. Dlatego nie warto ograniczać się wyłącznie do Szkocji, ale spojrzeć szerzej na rynek alkoholi kolekcjonerskich i zbudować swoją kolekcję na bazie innych rzadkich napojów, takich jak japońska whisky lub unikalne, stare koniaki – mówi Paweł Morozowicz, menedżer portfela inwestycyjnego Wealth Solutions.

Ogromne zainteresowanie Karuizawą potwierdzają dane rynkowe. Indeks monitorujący ceny tej whisky na rynku aukcyjnym (Rare Whisky Karuizawa Index) bije wszystkie pozostałe. W ciągu ostatniego roku wzrosła już o 113,4 procent. W tym czasie wskaźnik śledzenia cen Macallana wzrósł o 13,7 procent, Port Ellen o 50,5 procent, a Brory o 68,7 procent. Należy dodać, że są to najlepsze wyniki wśród szkockich gorzelni. Według Whisky Magazine Karuizawa zajęła trzecie miejsce pod względem średniej ceny butelki z danej destylarni. Tylko Dalmore i Macallan są droższe.

Rachunek zysków i strat

Oczywiście, podobnie jak na każdym rynku, można również zgubić whisky. Najlepiej pokazują to Rare Whisky Apex 1000 i Rare Whisky Negative 1000, które są kolekcjami 1000 najlepiej i najgorzej zarabiających butelek whisky na rynku aukcyjnym. Pierwsza kolekcja od początku 2011 roku zarobiła 215,7 procent, a druga straciła mniej niż 38 procent.

– Wiedza jest ważna na rynku whisky. Istnieje wiele wydań whisky z jednej gorzelni, z tego samego roku, w tym samym wieku, ale z innej beczki. Różnice w jakości i cenie między takimi butelkami mogą być kolosalne. Bez wiedzy nie można inwestować na żadnym alternatywnym rynku. Dlatego jest to dobra inwestycja kapitałowa dla prawdziwych miłośników tego napoju lub osób, które przy pomocy kolekcji korzystają z pomocy eksperta. Wealth Solutions od trzech lat oferuje taki sukces swoim klientom – dodaje Morozowicz.