Jak inwestować w złoto i srebro?

handel złotem i srebrem

1774

Inwestowanie w złoto i srebro?

Większość ludzi rozumie jak inwestuje się w akcje, fundusze inwestycyjne, lokaty bankowe, nieruchomości. Mniej więcej każdy wie, jak to zrobić, ale jak zainwestować w złoto już nie jest taką oczywistą sprawą. No bo co? Ma się kupować jakąś sztabkę i trzymać pod poduchą? Możliwości jest wiele.

Przeczytaj więcej o inwestowaniu u brokera forex


1. Biżuteria

Chyba najprostszy i najgorszy sposób. Idzie się do jubilera, kupuje coś najwyższej próby i już. A potem sprzedaje. Proste? Wcale nie. Po pierwsze biżuteria jest zawsze droższa niż ceny złota, ponieważ trzeba zapłacić nie tylko za metal, ale także za robociznę złotnika, wynajęcie przez niego lokalu, podatki i marże pośredników. Można kilkukrotnie przepłacić. W dodatku problemem jest sprzedaż z zyskiem. Na przykład jubiler w moim sąsiedztwie skupuje złoto po 64 złote za gram. To o ponad połowę mniej niż obecny kurs złomu złota w NBP.

To wcale jednak nie znaczy, że nie da się w ten sposób zarobić. Jeśli kurs złota podniesie się kilkukrotnie (a wcale nie jest to niemożliwe), to i tak wyjdzie się na plus. Poza tym biżuterii wcale nie trzeba sprzedawać jako złom. Można próbować za jakiś czas sprzedawać ją na przykład na allegro z niezłym zyskiem.

Podsumowując – biżuteria to najmniej dochodowa forma inwestowania w złoto i srebro, chyba że jest się jubilerem. W przeciwnym przypadku zdecydowanie odradzam. Ocena 1/5


2. Fundusze inwestujące w złoto i srebro

Nie ma ich wiele. Bardzo łatwo je kupić, ale inwestowanie w nich już nie jest taką prostą sprawą.

Po pierwsze takie fundusze nie inwestują w złoto i srebro tylko w papiery, na przykład certyfikaty, akcje kopalni wydobywających złoto, inne fundusze i tak dalej. Co to oznacza? Że gdy ceny złota idą w górę, zyski z takich funduszy mogą iść w dół. Do tego każdy fundusz inwestycyjny weźmie prowizję za kupno i sprzedaż jednostek, przeważnie 3-5%. Oprócz tego dochodzi moja ulubiona opłata za zarządzanie. Lubię ją, ponieważ została tak sprytnie pomyślana, że klient wcale nie wie, że ją płaci. Wynosi ona ok. 4%. Klient płaci ją gdy zarządzający funduszem podaje wycenę jednostek – po prostu wycena jest niższa o te kilka procent. Nie jest ważne, czy fundusz przynosi zyski czy nie – zarządzający zawsze zarobią swoje 4%. To tak jakby kupić auto za gotówkę, a sprzedawca raz do roku przychodziłby do kupującego i zabierał sobie jeszcze ekstra 4% ceny. Dlatego dla funduszy jest to „złoty” interes. Klienci mogą tracić, a fundusze i tak zyskają. Auto może nie jeździć, a sprzedawca i tak upomni się o swoje.

Ocena 0/5

3. Lokaty w złocie i srebrze

Właściwie nie są to lokaty tylko kontrakty lokacyjne. W Polsce najpopularniejszą firmą oferującą takie lokaty jest Amber Gold, która oferuje nawet 15% gwarantowanego zysku, a jeśli złoto podrożeje, to nawet więcej. Brzmi świetnie, tylko Amber Gold jest spółką z łograniczoną odpowiedzialnością (sp. złoo ). Jak sama nazwa wskazuje odpowiada tylko trochę za pieniądze swoich klientów i w związku z tym żadnej gwarancji nie ma. Nie są to też lokaty, ponieważ pieniądze na lokatach są gwarantowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, a pieniądze powierzone Amber Gold nie.

Nie można wypłacić zysku z lokaty Amber Gold w dowolnym momencie, ponieważ kosztuje to prawie 20% wpłaconej sumy, a więc można sporo stracić. Trzeba czekać do zakończenia lokaty, czyli przy 15% zysku nawet pięć lat.

Poza tym zastanawia mnie, jak Amber Gold może gwarantować zysk? Jeśli kurs złota poleci w dół, a wcześniej czy później (raczej później) to się stanie, to z czego będzie wypłacany ten zysk? Zadzwoniłem do konsultanta firmy i uzyskałem odpowiedź, że straty pokryje fundusz ubezpieczeniowy, ponieważ Amber Gold jest ubezpieczona od spadku ceny złota, jednak jaki to fundusz już nie chciano mi powiedzieć. To trochę podejrzane.

Podsumowując – polecam ludziom, z gatunku ‘amoże’ – a może się uda. Jednak muszą wiedzieć, że lokata w Amber Gold, choć nazywa się lokatą, żadnych gwarancji nie daje. Jeśli chcecie skorzystać z usług Amber Gold lub podobnej, to równie dobrze możecie pożyczyć mi pieniądze, a ja obiecuję, że oddam 15% więcej i ulokuję je na giełdzie. Ocena: 0/5


4.Certyfikaty

Certyfikat, to dokument, który potwierdza, że kupiłeś na przykład złoto. Rzecz w tym, że jest wystawiany przez prywatną firmę i kupione złoto znajduje się w jej posiadaniu. Nie ma się nad taką firmą żadnej kontroli. Nie można sprawdzić, czy nie wystawia ona więcej certyfikatów niż w rzeczywistości ma złota. Nie można mieć pewności, że nie zbankrutuje. W takim wypadku, złoto, które jest w jej posiadaniu, zajmie komornik. Jest szansa, aby je odzyskać, ale po co narażać się na takie sytuacje.

Podsumowując – rozwiązanie trochę ryzykowne, dlatego nie polecam. Ocena: 2/5


5. Akcje kopalni złota i srebra

Wielu ludziom przyniosły spore zyski, więc takie akcje mają potencjał. Co do tego nie ma wątpliwości patrząc choćby na wyniki naszej rodzimej KGHM, która również wydobywa srebro i złoto.

KGHM

Kurs KGHM w latach 1997-2011

Jednak jeśli porównać średnią stopę zwrotu z inwestowania w kopalnie, np. index XAU, a średnią stopę zwrotu z inwestowania w metale szlachetne, okazuje się, że metale przynoszą większe zyski, a są obarczone mniejszym ryzykiem. Metale nie mogą strajkować, a w przypadku krachu na giełdzie złoto może pójść w górę w przeciwieństwie do akcji kopalni złota.

Podsumowując – jeśli ktoś potrafi zrobić analizę fundamentalną kopalni i widzi potencjał na zyski większe niż dają metale, to polecam zainwestować w takie akcje. Jeśli nie znasz się tak dobrze na giełdzie, zainwestowanie w sztabki lub monety, będzie dla Ciebie lepszym rozwiązaniem. Najgorszym rozwiązaniem jest inwestowanie w kopalnie poprzez fundusze inwestycyjne. Ocena: 3/5

6. ETF

ETF (Exchange-traded fund) to rodzaj funduszu inwestycyjnego, który stara się oddawać kurs ceny złota. ETF-y dzielą się na takie, które inwestują w fizyczne metale oraz takie, które naśladują kurs złota lub srebra posługując się instrumentami finansowymi. Te drugie zdecydowanie odradzam, ponieważ nie dają żadnej gwarancji osiągania takich zysków jak złoto i srebro. Natomiast ETF-y inwestujące w fizyczne złoto i srebro są dobrym rozwiązaniem, jeśli ktoś chce zainwestować szybko, jednorazowo i krótkoterminowo. Wszyscy, którzy myślą o dłuższej inwestycji powinni skorzystać z innych, znacznie tańszych i bezpieczniejszych sposobów, jak BullionVault lub fizyczne sztabki i monety.

Podsumowując – raczej odradzam. 


7. Złote i srebrne sztabki oraz monety

Ten pomysł może wydawać się w XXI wieku najmniej praktyczny, ale wbrew pozorom jest to najprostszy, najtańszy i najbezpieczniejszy sposób inwestowania.

Nawet osoba, która nie wie czym jest fundusz inwestycyjny poradzi sobie z kupieniem złota lub srebra jako inwestycji, dlatego jest to najprostszysposób.

Kupując fizyczne złoto omija się finansowych pośredników, dlatego jest tonajtańszy sposób, jeśli brać pod uwagę ich prowizje (zarówno te przy zakupie jak i te coroczne). W dodatku można w ten sposób zainwestować 100-300 zł. Nie trzeba większych sum jak w przypadku funduszy, lokat itp.

W przypadku załamania rynków finansowych fundusze oparte na złocie, ETF-y, certyfikaty mogą okazać się bezwartościowe, natomiast fizyczne złoto nie zbankrutuje i zawsze będzie trzymać wartość tak samo jak przez ostatnie tysiąclecia, dlatego jest to najbezpieczniejszy sposób.

Po prostu kupujesz złotą monetę lub sztabkę jak samochód czy chleb i sprzedajesz później z zyskiem. Nic bardziej prostszego. Jednak trzeba wiedzieć, jak to zrobić dobrze, ponieważ każda inwestycja wymaga wiedzy. Musisz wiedzieć:

– gdzie kupić fizyczne złoto i srebro najtaniej?
– jakie złoto i srebro kupić (monety? sztaby?)
– jak przechowywać złoto i srebro?
– jak sprzedać złoto i srebro?

Podsumowując – zdecydowanie polecam, jeśli ktoś nie może zainwestować większych sum. W przypadku zakupu złota i srebra o dużej wartości, trzymanie go w domu byłoby głupotą – w takim przypadku polecam BullionVault. Ocena: 4/5