Międzynarodowy handel kluczem dla nastrojów na rynku

721

Zmienność na rynkach finansowych w ubiegłym tygodniu była w dużej mierze motywowana publikacjami makroekonomicznymi. Tymczasem w tym tygodniu rynek skupi się również na polityce. Stawką jest jeden z głównych wątków geopolitycznych, a mianowicie spór handlowy między Chinami a Stanami Zjednoczonymi.

W czwartek rozpoczną się rozmowy na wysokim szczeblu między Chinami i Stanami Zjednoczonymi w Waszyngtonie. To pierwsze takie spotkanie od ponad dwóch miesięcy. Rynek od dawna ma nadzieję, że doprowadzi to do końca impasu, a osiągnięte porozumienie pobudzi globalny wzrost gospodarczy. Wicepremier Chin Liu Ma spotkać się z amerykańskim zespołem w postaci Roberta Lighthizera, głównego negocjatora z USA i Steve’a Mnuchina, sekretarza skarbu.

Chiny informują, że są głównie zainteresowane częściową umową handlową. Pomimo dodania dużej liczby chińskich firm do czarnej listy, która zakazuje importu amerykańskiej technologii, Chiny robią gest dobrej woli w postaci zapowiedzi większych zakupów soi o dodatkowe 10 miliardów dolarów. Informacje te spowodowały znaczny wzrost rynku soi, a także indeksów giełdowych na Wall Street.
Wywóz żywności z USA do Chin, aw szczególności soi, znacznie spadł z powodu ograniczeń handlowych w postaci taryf celnych. Czy zapowiedzi dużych zakupów doprowadzą do dużego ożywienia na rynku soi?

Chiny nie są jedynym krajem borykającym się z problemami taryf celnych. Stany Zjednoczone opublikowały listę produktów podlegających taryfom w Europie od 18 października. Źródło: Bloomberg

Wojna handlowa jest kluczowym aspektem w budowaniu nastrojów na całym globalnym rynku akcji. W przypadku faktycznej deeskalacji konfliktu, wiele „stonowanych” ostatnich rynków prawdopodobnie powróci do wzrostu. Warto również przyjrzeć się amerykańskim obligacjom, które obecnie są bardzo mocno wykupione lub nadal są mocno sprzedawanymi walutami w postaci AUD i NZD. Z drugiej strony kupiliśmy również „bezpieczne porty” w postaci złota lub walut, takich jak JPY i CHF. Jeśli jednak negocjacje zakończą się jak wszystkie poprzednie rundy, tzn. Nie nastąpi przełom lub nie będą dane szczegółowe, możemy dość szybko wrócić do ryzyka na rynkach finansowych.

Konflikt handlowy wpływa nie tylko na amerykańskie indeksy. Warto przyjrzeć się indeksowi DAX, który skupia wiele spółek zależnych w zależności od sytuacji handlowej między USA i Chinami (sektor motoryzacyjny i technologiczny). W tym momencie widać bardzo ważną strefę oporu między 12160 a 12220. Widać, że teoretycznie tworzymy odwróconą formację flagi, która zwiastuje dalszy spadek. W takim przypadku najbliższe wsparcie wyniesie 11815 punktów.