Podwyżka stóp procentowych jest niekorzystna dla rynku akcji, a obniżkę należy przyjąć z zadowoleniem. Ta prosta zasada jest każdorazowo przypominana podczas potencjalnie możliwej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Jednocześnie, zanim ta decyzja zostanie podjęta, analitycy i ekonomiści próbują przewidzieć, w oparciu o zachowanie cen akcji, jakie kroki może w tej chwili podjąć RPP.
Załóżmy, że z różnych przyczyn makroekonomicznych większość obserwatorów rynku oczekuje wzrostu stóp procentowych na nadchodzącym posiedzeniu Rady. Rynek papierów wartościowych stale rośnie dwa tygodnie wcześniej. Prawdopodobnie w komentarzach analityków dominować będą dwa głosy. Po pierwsze – ceny akcji nie spadają, ponieważ podwyżka stóp nie będzie znacząca; po drugie (jeśli rynek doświadczył fali spadkowej stosunkowo niedawno) – wzrost ten jest już uwzględniony w cenach bieżących. Oczywiście, w zależności od sytuacji na rynku, komentarze i oświadczenia pojawią się w różnych wariantach, chociaż ich wybór jest bardzo ograniczony. Drugą kwestią związaną ze zmianami stóp procentowych jest zachowanie rynku po decyzji RPP. Niezależnie od tego, jak to jest i jak bardzo różni się od oczekiwań analityków (lub ogólnej zasady podanej na początku tego tekstu), mamy do czynienia z prawdziwym spektaklem pomysłowości wśród komentatorów prasowych lub analityków giełdowych. Odnosi się wrażenie, że próby wyjaśnienia tego, co się naprawdę wydarzyło, często zaskakują samych twórców.
Spójrzmy na klasyczny zestaw możliwych interpretacji, w zależności od zachowania rynku w przypadku znacznego obniżenia stóp procentowych:
Ceny akcji wykazywały tendencję boczną od kilku tygodni (w dół lub w górę) i po ogłoszeniu decyzji nie nastąpiła znacząca reakcja rynku. Możliwe wyjaśnienia:
- pomimo skali obniżki, nie ma to znaczenia dla rynku akcji,
- redukcja jest wprawdzie znaczna, ale wciąż musimy czekać na dane dotyczące: bezrobocia, deficytu budżetowego, inflacji itp. (niepotrzebne skreślić).
Ceny akcji wykazują tendencję spadkową od kilku tygodni i nie pogłębiły tego trendu po ogłoszeniu decyzji.Możliwe wyjaśnienia:
- chociaż redukcja była bardzo duża, najwyraźniej inwestorzy oczekiwali więcej,
- reakcja rynku pokazuje, że obecna obniżka stóp nie wyklucza powrotu do wcześniejszych poziomów w najbliższych n miesiącach, jeśli sytuacja to uzasadnia.
Ceny akcji wykazują tendencję spadkową od kilku tygodni, a po ogłoszeniu decyzji ceny akcji wzrosły.Możliwe wyjaśnienia:
- rynek zareagował zgodnie z oczekiwaniami, trend wzrostowy powinien utrzymać się w najbliższej przyszłości,
- poprzedni trend spadkowy był nieuzasadniony, teraz widać, jak zaskakująca była redukcja,
- skala redukcji była tak duża, że reakcja rynku nie jest zaskakująca.
Ceny akcji wykazują tendencję wzrostową od kilku tygodni i po ogłoszeniu decyzji umocniły się. Możliwe wyjaśnienia:
- rynek zareagował zgodnie z oczekiwaniami, trend wzrostowy powinien być kontynuowany w najbliższej przyszłości (podobnie jak w pierwszym wariancie z punktu C),
- skala redukcji była tak duża, że reakcja rynku nie była zaskoczeniem (podobnie jak opcja III z punktu C).
Ceny akcji wykazują tendencję wzrostową od kilku tygodni, a po ogłoszeniu decyzji nastąpiło nagłe załamanie rynku. Możliwe wyjaśnienia:
- chociaż redukcja była bardzo duża, najwyraźniej inwestorzy oczekiwali więcej,
- reakcja rynku pokazuje, że obecna obniżka stóp nie wyklucza powrotu do wcześniejszych poziomów w ciągu najbliższych n miesięcy, jeśli sytuacja to uzasadnia (obie opcje z punktu B),
- skala obniżki została już zdyskontowana przez rynek.
Oczywiście lista ta nie jest kompletna, ale dalsze wyjaśnienia są w rzeczywistości jedynie modyfikacjami powyższego. Nie dziwi dziennikarzy, że szukają wyjaśnień na temat zachowań na rynku – czytelnicy powinni wiedzieć, co się stało i dlaczego. Zwykle jednak zaskakujące jest pośpieszne formułowanie wyroków. Pamiętajmy, że decyzja o zmianie stóp procentowych ma długoterminowe konsekwencje, a zachowanie rynku natychmiast lub krótko po ogłoszeniu decyzji RPP nie powinno mieć najmniejszego znaczenia (jest raczej pochodną obecnego „psychologicznego” stanu rynek).
Wróćmy jeszcze raz do ogólnych zasad sformułowanych na początku i spróbujmy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego obniżka stóp procentowych powinna mieć pozytywny wpływ na giełdę, a ich wzrost powinien mieć negatywne konsekwencje. Zobaczmy, co pisze o tym M. Pring w swojej książce „Podstawy analizy technicznej”: „Zmiany stóp procentowych wpływają na giełdę z trzech głównych powodów. Przede wszystkim zmiany ceny kredytu mają ogromne znaczenie dla kwoty zysków przedsiębiorstw, a zatem wpływają na ceny, które inwestorzy są gotowi zapłacić za swoje akcje. Po drugie, poziom stóp procentowych wpływa na zmiany w relacjach między różnymi rodzajami instrumentów finansowych (akcji i obligacji). Po trzecie, znaczna część akcji jest kupowany za pożyczone pieniądze. Zmiany kosztu tej pożyczki (tj. poziomu stopy procentowej) wpływają na zdolność lub gotowość do utrzymywania pozycji otwartych na pożyczkę. ”
Jest jeszcze jedna kwestia, o której nie wspomina Pring, ale często podnoszona przez innych autorów: przesunięcie oszczędności między rynkiem akcji a rynkiem depozytów bankowych – wyższe stopy zachęcają do oszczędzania i powodują wycofanie się z rynku akcji, podczas gdy obniżka stóp powoduje, że depozyty bankowe stają się stosunkowo mało atrakcyjne i powinny przyciągać inwestorów na giełdę. Celowo zacytowałem ten argument, ponieważ niezwykle często występuje w natywnych komentarzach i sprawia wrażenie pobożnego. Zastanówmy się jednak nad jednym bardzo ważnym punktem przy tej okazji. Jeśli depozyty bankowe dają dwucyfrową stopę procentową, działa tak silnie na wyobraźnię przeciętnego obywatela, że mniejsze lub większe zmiany w pewnym przedziale nie powodują żadnej zachęty do wycofania oszczędności i umieszczenia ich na giełdzie. Załóżmy jednak, że taki związek (istniejący na rynkach rozwiniętych o wysokiej świadomości społecznej na temat roli rynku kapitałowego i niskich stóp procentowych) występuje, wówczas proces przenoszenia oszczędności między rynkiem akcji a depozytami bankowymi nie nastąpi któregoś dnia, ale zostaną rozłożone w czasie. I dlatego Pring i inni autorzy zauważają, że zmiany stóp procentowych wpływają na giełdę, ale wpływ jest opóźniony.