„Gdyby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała”, jak mawiają starsi.
Na szczęście, towarzystwa ubezpieczeniowe skakać nam nie bronią. Przeciwnie, podsuwają rozwiązanie – ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków.
W przypadku tych ubezpieczeń świadczenie jest uzależnione od tego, czy ubezpieczony uległ nieszczęśliwemu wypadkowi powodującemu skutki określone w ogólnych warunkach ubezpieczenia.
Nieszczęśliwy wypadek to zdarzenie:
- nagłe,
- wywołane przyczyną zewnętrzną,
- w wyniku którego ubezpieczony doznał uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia lub śmierci.
Ubezpieczyciel może jednak nie wypłacić świadczenia, gdy w umowie wyłączy swoją odpowiedzialność (np. gdy następstwa nieszczęśliwych wypadków powstały w wyniku spożycia napojów „procentowych” i nie mamy tu na myśli zawartości tłuszczu w jogurcie).
Wypłata pełnej sumy ubezpieczenia następuje w przypadku śmierci lub trwałego całkowitego uszczerbku na zdrowiu. Przy częściowym uszczerbku wypłacany jest odpowiedni procent sumy ubezpieczenia (ciekawostką, mającą medyczne uzasadnienie, jest wyższa kwota wypłacana w przypadku złamania kciuka, niż któregoś z pozostałych palców). ubezpieczyciel może także wypłacić inne świadczenia, określone w umowie (np. zwrot kosztów leczenia).
Różnica między wypłatą świadczenia w przypadku śmierci w ubezpieczeniach na życie, a ubezpieczeniach NNW polega na tym, że w ubezpieczeniach na życie przyczyna zgonu jest obojętna dla wypłaty świadczenia, zaś w przypadku ubezpieczenia NNW musi nią być nieszczęśliwy wypadek.