Uczestnicy rynku zniekształcają oczekiwania co do tego, jak bardzo w przyszłości zmienią się ceny konsumenckie, powiedział jeden ze znanych ekonomistów.
Inflacja była i jest głównym czynnikiem wpływającym na wyniki rynków. Mocniejsze niż oczekiwano dane na temat siły roboczej w USA oraz ceny konsumenckie zostały zinterpretowane jako sygnał, że inflacja wkrótce zacznie podnosić się w szybkim tempie po latach stagnacji. Takie publikacje danych w tym miesiącu podniosły rentowność długu państwowego, a nawet doprowadziły do wyprzedaży na rynku akcji.
“Rynek, który negatywnie reaguje na wzrost płac o 2,9% i rekordowo niskie bezrobocie, jest kłopotliwy” – powiedział Daniel Lacalle, główny ekonomista w Tressis Gestion, odnosząc się do oficjalnych danych z lutego, które wykazały wzrost płac godzinowych w poprzednim miesiącu. “To nie jest złe dla nikogo”, powiedział o wyższych zarobkach.
W czwartek rano dodał, że “oczekiwania inflacyjne są przesadzone, są zbyt wysokie, nawet biorąc pod uwagę wysokość płac w styczniu”.
Opublikowane w środę “minutki” z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej pokazały, że decydenci oczekują, że inflacja “wzrośnie aż do… celu 2 procent w średnim okresie, ponieważ wzrost gospodarczy pozostał powyżej trendu, a rynek pracy pozostał silny”.
Rynki po raz kolejny zinterpretowały to jako znak, że nagły wzrost inflacji znajduje się tuż za rogiem. Amerykańskie stopy procentowe uderzają w sesyjne maksima, a rentowność 10-letnich obligacji skarbowych spada do poziomów najniższych od ostatnich czterech lat.
Lacalle jednak niedawno ostrzegł, że “presja dezinflacyjna (będąca krótkoterminowym spowolnieniem cenowym) wykazuje znacznie silniejsze tendencje niż te niewielkie naciski inflacyjne, które obserwujemy w krótkim okresie”.https://monitorfx.pl/
Inflacja zasadnicza w USA osiągnęła 2,1% w styczniu, co jest wynikiem powyżej oczekiwań i jednocześnie sugeruje wzrost o 1,9%. Lacalle powiedział CNBC, że taka wysoka liczba wynika głównie ze znacznie wyższego wzrostu cen energii i żywności.
“Żaden konsument nigdy nie skorzystał na rosnących cenach żywności i gazu, czy energii, i znowu pokazuje to niepokojące fiksowanie ekonomistów na punkcie wzrostu inflacji, nawet jeśli jest to niekorzystne dla konsumentów” stwierdził ekonomista.