Przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych zazwyczaj podpowiedzią, z której korzysta wielu inwestorów, jest rzut oka na historyczne stopy zwrotu…
Przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych zazwyczaj podpowiedzią, z której korzysta wielu inwestorów, jest rzut oka na historyczne stopy zwrotu. Po prostu sprawdzamy, jak dane aktywa zarabiały w przeszłości. Ponadto wielu oszczędzających obdarza doradców finansowych zaufaniem i czasem zupełnie wbrew rozsądkowi pochopnie decyduje się na ryzykowne rozwiązania uznając, że „ekspert na pewno wie co mówi”. Tymczasem ekspert oczywiście przede wszystkim kieruje się własnym zyskiem, prowizją z uzyskanej sprzedaży instrumentu finansowego. Uwaga, ostrożnie! Kieruj się zasadą – inwestuję tylko w to, co rozumiem!
No, bo o jakich zyskach mówimy? Niestety bardzo często wcale nie o tych, które mają dopiero przyjść.
Prognozowanie przyszłych dochodów z inwestycji finansowych jest zazwyczaj tym trudniejsze, im bardziej ryzykowne inwestycje rozważamy. W przypadku depozytów czy obligacji trzymanych do wykupu zyski są w zasadzie przewidywalne. Natomiast gdy chodzi o akcje, czy różnego rodzaju fundusze inwestycyjne, jest to bardzo trudne. Ba, dokładne prognozowanie jest tu niemal niewykonalne!
Jak dane aktywa zarabiały w przeszłości? Oczywiście, że to ważne, ale pamiętaj, że w tej grze nigdy nie możesz być zbyt ostrożny. Przede wszystkim musisz zwrócić uwagę na zmienność. Przy niezmienionej stopie zwrotu zawsze będziesz preferować te aktywa, które będą przynosić zyski względnie stałe w czasie. Do tego należy wziąć pod uwagę odpowiednio długi okres; dane za kilka miesięcy (a często i nawet kilka lat) nie wystarczą.
Zazwyczaj bywa tak, że wybieramy te produkty, które w ostatnim czasie mocno drożały. Takie zachowanie obraca się przeciwko nam, bo rynek prędzej czy później może „odreagować” ten ruch. Tak właśnie stało się było zarówno z rynkiem akcji w 2007 roku, a także z rynkiem surowców w roku minionym (2009, w szczycie hossy powstało wiele struktur opartych o wzięty z sufitu scenariusz wzrostu cen). Jasne, nie bez winy są tu same instytucje finansowe, które reklamując swoje produkty, używają historycznych stóp zwrotu aby przyciągnąć klienta (Ciebie!). Często eksponują te właśnie dane, które są dla danego produktu korzystne.
Cóż, niemoralne zachowanie instytucji finansowych z pewnością nie jest godne pochwały, ale Twoim zadaniem jest przede wszystkim zachowanie zimnej głowy. To Twoje pieniądze!!! Dobrze dobrana historyczna stopa zwrotu, może dawać Ci jakąś informację, ale bardzo często może prowadzić do mylnych wniosków!