NBP zarobi ponad 100 mln zł za monety kolekcjonerskie. W planie stuzłotówka jest „smoleńska”

715

NBP bije w tym roku rekord monet kolekcjonerskich. Chociaż często są one bardzo drogie, kolejki ustawiają się w kolejce przed bankami. Cały roczny obieg może przynieść NBP ponad 120 mln zł. A rok 2020 zapowiada się równie interesująco.

Wszystko wskazuje na to, że będzie to rekordowy rok w NBP pod względem sprzedaży monet kolekcjonerskich i banknotów. Bank dobrze pokazuje, jak zarabiać, sprzedając pieniądze wyprodukowane na własne zamówienia.

Przypomnijmy, że NBP jako bank centralny ma wyłączne prawo do emisji pieniędzy (bicie monet i drukowanie banknotów). Sprzedaje również przedmioty kolekcjonerskie i ostatnio jest bardzo aktywny na tym polu. Ostatnie 9 miesięcy to rekordowa liczba monet kolekcjonerskich i banknotów sprzedawanych przez bank.

Do tej pory wprowadzono do obiegu 22 kolekcje, a kolejne 5 czeka w kolejce. Dla porównania rok wcześniej było ich o 10 mniej. Przed 2017 r. Było ich maksymalnie 20 rocznie.

Jeśli sprzedają się wszystkie tegoroczne kolekcje, na rynek trafi łącznie 18 milionów 908 tysięcy monet. zł.

Kolekcjonerzy narzekają na ceny, a NBP liczy zyski

Ceny sprzedaży kolekcji, które są jeszcze przed nami, nie są jeszcze znane, ale na podstawie szczegółowych cech i cen podobnych zestawów z poprzedniego roku można oszacować, że około 16 mln PLN powinno nadal wpłynąć do kasy NBP . Jeśli dodasz sprzedaż za pierwsze dziewięć miesięcy, wyniesie ona prawie 122,5 mln zł.

Warto podkreślić, że kwota ta zostanie pobrana przez NBP, jeżeli sprzedaje on całą edycję monet i banknotów. Nie powinno to jednak stanowić dużego problemu. Jako ostatni przykład banknotu o wartości nominalnej 19 zł, który został sprzedany przez Narodowy Bank Polski za 80 zł, wskazano długie kolejki.

Dla NBP jest to prawie czysty zysk. Cena jest wielokrotnie wyższa niż wartość nominalna, tj. Ile monety lub banknoty są warte, gdy płacimy im w sklepie. Wyjątkową kolekcją pod tym względem była kolekcja 9 monet (jeden grosz, dwa groszki itp. Do pięciu złotych). Zestaw takich złotych monet był w sprzedaży za 23 000. zł.

Wielu kolekcjonerów narzeka na ceny.

Kto widział, że zapłaci prawie 100 zł za banknot 19 zł – pan Stanisław jest zdenerwowany. I mówi, że lata temu kolekcjonerskie przedmioty sprzedawano po cenie nominalnej. „Teraz jest bardzo drogo” – mówi. Ale kupuje, ponieważ „jest to jednak wyjątkowa nazwa”.

  • Kiedyś kolekcjonował. Monety wychodziły rzadziej, były bardziej interesujące i często kosztują mniej. Nie musiałeś od razu wydawać dużo pieniędzy. Teraz grzybuje. Co miesiąc wychodzi kilka nowych monet, a najlepsze z nich są praktycznie tylko dla wybranych – komentuje Leszek, kolekcjoner z Opola.