statnia seria gorszych od oczekiwań (co nie znaczy, że złych)

handel

1580

Ostatnia seria gorszych od oczekiwań (co nie znaczy, że złych) danych z USA nie wpłynęła na zmianę stanowiska Fed ws. polityki monetarnej. Przedstawiciele banku dalej wskazują na prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w tym roku. W piątek jednoznacznie na ten temat wypowiedział się Eric Rosengren, szef oddziału Fed w Bostonie. I owszem, na przyszłotygodniowym posiedzeniu Fed nie ma co liczyć na zaostrzenie polityki monetarnej, ale podwyżka w grudniu to już realny scenariusz.
Agencja Moody’s nie dokonała aktualizacji ratingu Polski. Pozostaje on na poziomie A2 z perspektywą negatywną. Jednak “brak aktualizacji” to nie to samo co jego potwierdzenie. To sygnał, że agencja potrzebuje więcej czas na ocenę. Dlatego też ryzyko cięcia ratingu w styczniu 2017 roku wzrosło.

Waluty: Decyzja Moody’s (a raczej jej brak) nie będzie miała wpływu na notowania złotego, który powinien pozostawać przede wszystkim pod wpływem czynników globalnych. Podobnie jak w przypadku innych walut w centrum uwagi będzie przede wszystkim zbliżające się posiedzenie Fed. Potencjalna podwyżka stóp jeszcze w tym roku wesprze dolara, a jednocześnie przeceni waluty rynków wschodzących (w tym złotego).

Giełdy: Piątkowa silna przecena na Wall Street, gdy m.in. indeks S&P500 wybił się dołem z 2-miesięcznej konsolidacji, otwierając przy tym lukę bessy, może dać początek silniejszej przecenie. Zwłaszcza, jeżeli zostanie przełamana strefa wsparcia 2111,05-2120,55 pkt. Wówczas otwarta będzie droga aż do 1991,68-2000 pkt.

Ropa i Złoto: Cofnięcie cen ropy Brent w piątek do 47,85 USD zatrzymało tygodniowy marsz cen w górę. Zwrot nastąpił nie tylko poniżej sierpniowego szczytu, ale też poniżej poziomu 50 USD i linii oporu łączącej szczyty z czerwca i sierpnia. To może sugerować definitywny powrót do trendu spadkowego z celem najpierw na 45,31 USD, a później na 41,50 USD.