Wojny o depozyty

924

Wojny o depozyty

Usilne zabieganie banków o detaliczne depozyty rdzenne poprzez agresywną reklamę lub konkurencyjne oprocentowanie. Większość banków polega na posiadaniu silnych franczyz detalicznych oferujących wygodę i atrakcyjną obsługę klienta, aby przyciągać tanie i stabilne źródło finansowania. W miarę możliwości próbują unikać konkurencji cenowej. W zamian za to liczą na lojalność deponentów lub brak wrażliwości na niewielkie różnice stóp procentowych, które nie są warte zmiany banku. Wszelkie niedobory finansowania mogą być uzupełniane przez sięganie do bardziej kosztownego i wybrednego hurtowego rynku pieniężnego. Jednakże kiedy poziom finansowania hurtowego spada (tak jak podczas kryzysu kredytowego lat 2007–2009), wszystkie banki w systemie mogą jednocześnie desperacko potrzebować depozytów detalicznych. Niestety konkurencja cenowa prowadzi niekiedy do bardziej ograniczonych spreadów kredytowych dla całego sektora i sprawia, że generowanie przez bank kapitału potrzebnego do odbudowy bilansu i ponownego przyciągnięcia finansowania hurtowego może okazać się trudniejsze. W niektórych przypadkach wojny o depozyty powodują, że organy nadzoru interweniują w wolny rynek, aby redukować konkurencję (zob. poniższy cytat).

Gonitwa za klientem

Hiszpańskie banki gonią za depozytami, ponieważ nie mają innych źródeł finansowania. Większość banków oszczędno ściowych nie obsługuje firm, ponieważ są zbyt małe lub zbyt słabe. Komercyjni kredytodawcy starają się zmniejszyć ich zależność od drogiego finansowania krótkoterminowego. Nawet silniejsze banki zostały zmuszone do podniesienia swoich stóp procentowych, aby zapobiec dezercji klientów.

Spain’s misguided response to deposit war, „International Herald Tribune”, 9 maja 2011 r., s. 17