Fenomen franka. Czy Bank SNB będzie jeszcze bardziej bierny niż obecnie?

821

Szwajcarska waluta jest silna nie od dziś, trend jest widoczny przez kilka dobrych dni, tygodni, a nawet miesięcy. Aktualnie frank szwajcarski CHF jest na najwyższym poziomie w stosunku do euro EUR od 33 miesięcy, a frank CHF do dolara USD od 16 miesięcy. Czy chodzi tu tylko o przepływy związane z tzw. bezpiecznymi portami?

Przecież zarówno w grudniu, jak i w ostatnich dniach nastroje na świecie były lepsze ze względu na oczekiwania związane z umową handlową USA-Chiny. W tym kontekście warto przyjrzeć się wykresowi CHFJPY, na którym od października zauważalna jest wyraźna tendencja wzrostowa.

Frank zyskuje, bo pozycja Szwajcarskiego Banku Narodowego SNB słabnie? Na rynku panuje przekonanie, że bank centralny ogranicza się do interwencji słownych przy okazji okresowych spotkań, kiedy to przypomina nam, że waluta jest „wysoko wyceniana”. Teoretycznie, decydenci zastrzegają sobie prawo do fizycznej interwencji na rynku w razie potrzeby, ale coraz rzadziej z niego korzystają. W każdym razie, po tym jak SNB skapitulował kilka lat temu obroną 1,20, więcej uwagi nie poświęcono już temu „gadaniu”. Taki obrót wydarzeń daje pole do większej spekulacji. Jedynym pytaniem jest, czy aby nie oderwać się czasem od swoich fundamentów.

Wczoraj Departament Skarbu USA umieścił Szwajcarię na liście manipulatorów walutowych, usuwając z niej Chiny. Waszyngton twierdzi, że w ostatnich latach SNB zachowywał się jak spekulant, próbując osłabić franka, by poprawić jego konkurencyjność. Nie wdając się jednak zbytnio w szczegóły co do zasadności tego argumentu, Amerykanie przypominają sobie takie fakty jak dane o handlu USA ze Szwajcarią – tutaj deficyt rośnie powoli, ale stale na niekorzyść USA z roku na rok.

O ile powyższe działania Amerykanów mogą być bardziej pomysłowe (na tej liście od dawna znajdują się Niemcy, którzy mają korzystać ze słabego euro – zastanawiam się, czy wróciliby do marki?), to może to być sygnał dla rynku, że SNB będzie jeszcze bardziej pasywny niż jest. Efekt – frank zyskuje. Rynek zdaje sobie sprawę, że decydenci nie będą decydować o dalszych obniżkach stóp procentowych ze względu na szkodliwość takiego posunięcia dla własnego sektora bankowego. Pytanie brzmi, czy istnieje inna alternatywa?