Co jest lepsze z ekonomicznego punktu widzenia – inflacja czy deflacja?

2377

Zarówno inflacja, jak i deflacja to pojęcia ze słownika ekonomicznego. Odnoszą się one do zmian cen produktów i usług konsumpcyjnych. Jaki stan gospodarki danego kraju jest korzystniejszy dla niego samego i jego obywateli – deflacja czy inflacja i co właściwie oznaczają te terminy?

Inflacja i deflacja – definicje słownikowe

Zjawisko inflacji definiuje się jako sytuację, w której utrzymuje się wzrost poziomu cen w gospodarce krajowej, co powoduje spadek wartości pieniądza. Innymi słowy, należy powiedzieć, że w przypadku inflacji możemy kupić mniej towarów i usług za tę samą kwotę pieniędzy, co na przykład miesiąc temu. Wraz z inflacją siła nabywcza pieniądza wyraźnie spada.

Inflacja będzie miała miejsce wtedy, gdy w gospodarce jest zbyt duża podaż pieniądza, następuje wzrost cen na rynku dóbr i usług konsumpcyjnych, w wyniku czego rosną koszty utrzymania, spada wartość waluty krajowej i występuje niestabilność w życiu gospodarczym.

Deflacja, z drugiej strony, jest sprzeczna z inflacją. Należy ją rozumieć jako wzrost wartości pieniądza w gospodarce, który jednocześnie zwiększa jej siłę nabywczą. Za tę samą kwotę pieniędzy, co miesiąc temu, konsument może kupić więcej takich samych towarów. Deflacja utrzymuje spadek poziomu cen w gospodarce narodowej przez długi czas, podaż pieniądza jest niewielka – niższa niż popyt, podczas gdy podaż towarów i usług na rynku wyraźnie przewyższa popyt zgłaszany przez gospodarstwa domowe.

Co jest lepsze, inflacja czy deflacja?

Wadą jest nie tylko wysoka inflacja, ale także deflacja. Spadek ogólnego poziomu cen może zadowolić konsumentów, ale ma negatywne konsekwencje dla całej gospodarki. Zachęca do ograniczania wydatków i oszczędności, a w takich warunkach popyt w gospodarce może nie odpowiadać zdolnościom produkcyjnym. Ponadto, w okresie deflacji, nominalne zyski przedsiębiorstw również spadają wraz z cenami, tak że poziom płac pozostaje niezmieniony.

W praktyce najlepszym rozwiązaniem dla całej gospodarki jest niska inflacja. „Mała” czyli jaka? To, co zbliża nas do znalezienia odpowiedzi na to pytanie, to tzw. cele inflacyjne wyznaczone przez poszczególne banki centralne. Na przykład Europejski Bank Centralny i System Rezerwy Federalnej czyli Bank Centralny Stanów Zjednoczonych, próbują utrzymać inflację na poziomie około 2 procent. Podobne cele wyznaczane są również w innych krajach rozwiniętych, w tym w Polsce, gdzie wynoszą one 2,5 proc. z możliwością odchylenia w górę lub w dół do 1 punktu procentowego. W przypadku gospodarek rozwijających się akceptowane są nieco wyższe poziomy inflacji, ale i w tym przypadku górna granica nie przekracza zazwyczaj 5-6 proc.