Banki państwowe –banki należące do rządu, co często uzasadnia się ich wyjątkowym charakterem jako instytucji strategicznych czy też infrastrukturalnych. Co więcej, ponieważ państwo ma dużo do powiedzenia przy powstawaniu każdego banku (przyznanie licencji, regulacja, ochrona deponentów), posiadanie banku przez rząd na własność nie wymaga od niego diametralnej zmiany nastawienia. W większości gospodarek wolnorynkowych bankowość pozostawia się sektorowi prywatnemu – interwencja rządu uważana jest wszak za coś złego. Z drugiej strony w wielu krajach dla banków państwowych jest miejsce, a raczej nisza.
Istnienie banków państwowych uzasadnia się pewnymi zaletami, które mają przeważać nad wadami:
Banki państwowe
Za
- Niwelują wady rynku
- Wygładzają cykl kredytowy
- Środek stymulowania gospodarki
- Wdrażają strategię przemysłową
- Niskie zaufanie do banków prywatnych
Przeciw
- Upolitycznienie, kumoterstwo
- Niesprawność, biurokracja
- Zakłócenie konkurencji
- Obciążenie budżetu
- Opór przed trudnymi decyzjami
Często zdarza się, że banki państwowe, zamiast konkurować z bankami prywatnymi, współdziałają z nimi. Przykładem niech będą banki rozwoju, współfinansujące małe firmy. Powstają także przedsiębiorstwa typu GSE, będące instrumentem prowadzonej przez władze polityki – na przykład zachęcające ludność dokupywania mieszkań i domów na własność i w tym celu gwarantujące kredyty mieszkaniowe. Inną typową formą banku państwowego jest kasa oszczędnościowa, często będąca bankiem pocztowym, który wykorzystuje rozległą sieć urzędów pocztowych. Tworzenie takich banków uzasadnia brak zaufania do banków prywatnych (co nie jest rzadkością na rynkach przejściowych bądź chęć udostępnienia publicznej usługi bezpiecznych depozytów bankowych, szczególnie na odległych terenach wiejskich, na których banki prywatne często nie mają oddziałów.
Na lodzie
W roku 2008 rząd Wielkiej Brytanii nakłonił bank Lloyds do przejęcia HBOS – dużego konkurenta, będącego na skraju bankructwa. Połączenie to zamieniło jednak zyski banku w straty. Kurs jego akcji runął w przepaść, a rząd był zmuszony do objęcia banku pakietem ratunkowym. Wielka Brytania posiada 41% akcji Lloydsa (…) i nie zanosi się na to, aby sprzedała je do czasu, gdy kurs akcji wzrośnie. Jak na razie od ogłoszenia w październiku 2008 r. działań ratunkowych spadł on o 66%.
Challenges aplenty for new Lloyds chief „International Herald Tribune”, 4 marca 2011 r., s. 21
Zobacz także:banki w Polsce