Contigent convertible bonds czyli obligacje zamienne na akcje, w skrócie obligacje CoCo, są szczególnym rodzajem obligacji. Instrumenty finansowe tego typu łączą w sobie cechy obligacji standardowych, obligacji zamiennych i instrumentów pochodnych. Jak one działają? Bank, który potrzebuje środków na korzystnych warunkach, emituje obligacje o nieco wyższym oprocentowaniu niż obligacje standardowe. Inwestorzy poszukujący wyższej stopy zwrotu niż oni powinni być do tego zachęcani. Takie obligacje mają jednak pewien haczyk. Zachowują się jak obligacje standardowe do momentu wystąpienia zdarzenia określonego w obligacji. Zdarzeniem tym może być odpowiedni spadek kursu akcji, obniżenie wskaźników kapitałowych banku do niepożądanego poziomu lub zwykła niezdolność banku do spłaty kuponów obligacji. W momencie wystąpienia tego zdarzenia emitent tych obligacji zachowuje się jak obligacje zamienne i są one zamieniane na akcje, na które inwestorzy nie mają wpływu. Drugą opcją, która pojawia się w takich obligacjach w wyniku opisanego zdarzenia, jest ich całkowite umorzenie. W wyniku wystąpienia określonego zdarzenia (zwanego dalej „spornym”), bank uzyskuje dodatni współczynnik kapitałowy (lub przynajmniej jego poprawę) oraz inwestora, akcje banku o stosunkowo niskiej wartości lub których emitent jest w słabej kondycji pod względem wskaźników kapitałowych.
Obligacje CoCo są od pewnego czasu atrakcyjnym instrumentem dla inwestorów. Jednak po ogłoszeniu sprawozdań finansowych przez Deutsche Bank i późniejszych zapewnieniach banku, że będzie on w stanie wypłacać kupony od tych typów obligacji, wycena rynkowa obligacji znacznie spadła. Zapewnienia banku, że będzie on w stanie spłacić swoje zobowiązania, mogą wskazywać na pewne ryzyko związane z ich spłatą i jest prawdopodobne, że żaden z inwestorów w obligacje CoCo nie miał zamiaru nabyć akcji emitenta. Zachęcały ich większe kupony niż w przypadku standardowych obligacji. Zwiększone ryzyko zdarzenia określonego w obligacjach CoCo spowodowało spadek popytu na te instrumenty finansowe i ich ceny. W tym momencie te rodzaje papierów wartościowych są dość ryzykowne, szczególnie biorąc pod uwagę cel ich pojawienia się. Sytuacja głównych banków UE jest potocznie mówiąc nieciekawa. Ich współczynniki kapitałowe są często niższe niż wymagane, a ryzyko wystąpienia zdarzenia związanego z obligacjami CoCo jest zbyt wysokie w stosunku do oferowanych stóp zwrotu.
Niektóre analizy wskazują na obligacje CoCo jako kolejną przyczynę kryzysu gospodarczego (po wymienionych w filmie „Big Short MBS”, CDS-asch i ABS). Czy jest to możliwe? Ja nie mam takich możliwości, a przede wszystkim nie mam wiedzy, aby je ocenić. Mogę po prostu powiedzieć kategorycznie, że obligacje CoCo są prostym sposobem na zakłócenie nadzoru bankowego. Zapewniają one spełnienie wymogów kapitałowych nawet w przypadku niezbyt korzystnych cen akcji, wskaźników lub wypłacalności banku.