Co robić jeśli złodziej wyczyści nasze konto bankowe? Trzeba działać i to szybko

899

Niedługo minie rok od wejścia w życie przepisów wprowadzających nowe zasady dotyczące odpowiedzialności dostawców usług płatniczych za nieautoryzowane transakcje na rachunkach bankowych lub przy użyciu kart płatniczych. Jednak w takich przypadkach do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich otrzymuje się coraz więcej wniosków o interwencję. Tylko w pierwszym kwartale tego roku pojawiło się 83 takich wniosków, czyli tyle samo, co w całym 2016 roku.

Jak powiedział Jarosław Sadowski z Expander w Polskim Radiu 24, należy uważać na płatności kartą, ponieważ zdarzają się sytuacje, gdy ktoś „specjalnie próbuje nas oszukać”. Czasami zdarza się, że otrzymujemy wiadomości e-mail, które są fałszywymi wiadomościami e-mail, chociaż wyglądają jak te z banku, kuriera, poczty, a nawet z instytucji państwowych.

Często istnieje załącznik, który np. nasze konto bankowe zostało zablokowane, na którym wirus może być ukryty. Czasami dołączony jest link.

  • Może to być próba wyłudzenia danych, na przykład podanie loginu lub hasła lub numeru naszej karty płatniczej – ostrzegł ekspert.

Łatwo powiedzieć „musisz być ostrożny”

Dodał, że w takich sytuacjach należy pamiętać, że banki nie odblokowują dostępu do konta w ten sposób i nigdy nie proszą o dane, takie jak login lub hasło. Jeśli otrzymasz taki e-mail, w którym ktoś prosi nas o takie informacje, „musisz być bardzo, bardzo ostrożny” – zauważył Jarosław Sadowski. Podkreślił, że przestępcy mogą być bardzo kreatywni, a niektórzy ludzie są oszukiwani.

Dodatkowo powinniśmy być chronieni przez uważne czytanie SMS-a z tak zwanego hasła jednorazowego. Inaczej jednak powiedział gość PR24. Dodał, że może nam się wydawać, na przykład, że odblokowujemy dostęp do naszego konta, a kiedy przychodzi takie hasło, zawiera ono informacje, które służą do potwierdzenia przelewu. Jeśli przepisujemy tylko takie hasło, jesteśmy już oszukiwani.

  • Jeśli coś takiego nam się stanie, powinieneś jak najszybciej poinformować bank o zablokowaniu karty lub zmianie hasła do bankowości internetowej, a także jak najszybciej złożyć skargę do banku – poinformował gość Polskie Radio 24.

Kiedy odzyskamy pieniądze?

Jeśli klient zgłosi nieautoryzowaną transakcję, bank powinien natychmiast zwrócić mu utracone pieniądze, ale często tak się nie dzieje. Czasami Jarosław Sadowski mówił, że bank blokuje pieniądze w celu załatwienia sprawy, chociaż jeśli kradzież została dokonana z karty płatniczej, istnieje duża szansa, że ​​odzyskamy pieniądze.

Oprócz standardowych zasad, istnieje również usługa, która zapewnia nam międzynarodowe organizacje płatnicze, polegające na możliwości wycofania transakcji dokonanych kartą. Niestety nie jest to możliwe w przypadku przeniesienia. Musimy jednak najpierw złożyć skargę do usługodawcy.

  • Jeśli na przykład kupiliśmy niektóre towary, które do nas nie dotarły, lub jeśli coś zupełnie innego niż zamówiliśmy, najpierw składamy reklamację w sklepie internetowym, a następnie w banku – wyjaśnił ekspert i dodał to w w przypadku oczywistego oszustwa, natychmiast składamy skargę do banku.

„Jednak wszystko to jest kłopotliwe i czasochłonne” – dodał.

Różne metody bezpieczeństwa

Obecne przepisy, które zostały przyjęte rok temu, są korzystne dla klienta i mówią, że nasza odpowiedzialność jest ograniczona do 50 euro (wcześniej ta kwota wynosiła 150 euro).

Same banki mają również wiele sposobów na utrudnienie życia oszustów. Polegają one m.in. na monitorowaniu niektórych transakcji. Może się zdarzyć na przykład, że bank zadzwoni do nas i zapyta, czy jesteśmy za granicą i czy dokonaliśmy transakcji? Na kartach płatniczych – przypomniał gość Polskiego Radia 24 – istnieją również różne limity bezpieczeństwa, które możemy sami ustalić.

Jak kontynuował ekspert, istnieje jeszcze jedna bardzo ważna metoda bezpieczeństwa, tj. Automatyczne powiadamianie o transakcjach dokonanych na karcie lub rachunku. Jeśli otrzymamy powiadomienie, że transakcja miała miejsce, a my jej nie dokonaliśmy, możemy szybko zablokować kartę i poinformować bank, że ktoś włamał się na nasze konto. Takie powiadomienia mogą mieć miejsce np. za pośrednictwem aplikacji bankowości mobilnej i nie musisz płacić za powiadomienia.

Uwaga, święta

W radiu Jedynka Izabela Dąbrowska-Antoniak z Biura Rzecznika Finansowego zauważyła, że ​​okres wakacyjny sprzyja relaksacji i jesteśmy mniej ostrożni w tym czasie, a to sprzyja przestępcom. Jak powiedziała, nieautoryzowana transakcja to taka, której nie zamówiliśmy.

Zwykle – dodała – oznacza to kradzież pieniędzy z naszego konta przy użyciu np. skopiowana karta płatnicza lub dokonanie płatności za jej pomocą. Przypomniała, że ​​teraz często robimy zakupy online, co stało się popularnym kanałem dystrybucji.

Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich zwrócił uwagę, że banki muszą mieć czas na sprawdzenie, ponieważ zdarzają się również sytuacje, w których niektórzy próbują „wykorzystać banki po stronie klienta”, aby wykorzystać i oszukać bank.

Banki szukają wymówek

Jednak w opinii przedstawiciela Biura Rzecznika Finansowego prawodawca UE wprowadził zasadę, że bank ponosi odpowiedzialność za nieautoryzowaną transakcję.

  • Kiedy więc zgłaszamy nieautoryzowaną transakcję, bank jest zobowiązany do zwrócenia nam kwoty transakcji – powiedział ekspert i dodał, że ciężar dowodu w tej sytuacji spoczywa na banku. Jak zauważyła, to bank powinien wykazać, że transakcja została przez nas autoryzowana i może to zrobić nie tylko poprzez „wskazanie, że zalogowaliśmy się przy użyciu naszego kodu identyfikacyjnego”.
  • To nie wystarcza argumentów za zwolnieniem banku ze zwrotu kwoty tej transakcji – podkreśliła Izabela Dąbrowska-Antoniak.

Jak przypomniała, ustawodawca bardzo obecnie bardzo chroni konsumenta. Bank nie może zwrócić pieniędzy tylko wtedy, gdy ma udokumentowane podstawy, by podejrzewać, że klient próbuje wyłudzić pieniądze z banku, zgłaszając nieautoryzowaną transakcję, lub bierze udział w przestępstwie.

Banki jednak – powiedział ekspert – często próbują udowodnić, że to klient przyczynił się do nieautoryzowanej transakcji, np. źle chronione dane logowania lub w inny sposób rażąco naruszyły warunki umowy.

Jasne przepisy po stronie klienta

Zasadą powinno być to, że najpierw bank zwraca środki klientowi, a dopiero wtedy, gdy ma powody sądzić, że naruszył warunki umowy i żąda od niego zwrotu pieniędzy.

Zgodnie z zaleceniem Izabeli Dąbrowskiej-Antoniak, jeśli bank opóźni przekazanie nam pieniędzy, zgłaszamy mu skargę. Powinniśmy również powiadomić prokuraturę, że ktoś ukradł nasze konto bankowe.

Bank ma 15 dni roboczych od daty otrzymania takiej reklamacji. Jeśli bank odrzuci twoją skargę, możesz zgłosić się do Rzecznika Finansowego w celu podjęcia działań. W ostateczności skierowanie sprawy do sądu.

Banki