Dzień pod znakiem przyszłości dla pary GBP/USD.
Wczorajsza sesja przebiegała dość spokojnie. Można się było tego spodziewać, tym bardziej, że odczyty makroekonomiczne z Europy nie powaliły na kolana. Nie było bodźca do rozwinięcia większej korekty wzrostowej na EURUSD. I to po raz kolejny. Taki przebieg sesji w poniedziałek sugeruje rychły powrót do umacniania się dolara. A dziś to funt brytyjski będzie na pierwszym planie.
Wracając jeszcze na chwile do wczorajszych odczytów Ifo z niemieckiej gospodarki widać, że choć pojawił się impuls wzrostowy i gospodarka teoretycznie pokazała większą aktywność i optymistyczniejsze oczekiwania co do przyszłości, to trzeba spojrzeć na ten wskaźnik obiektywnie. Mimo wzrostu, indeks znajduje się partiach minimum z ostatnich dwóch lat. To pokazuje, że gospodarka przez cały ten rok straciła tyle ile urosła dwa lata temu. Niemcy, największy motor napędowy Eurostrefy, nie mają na tyle siły, żeby podźwignąć siebie, a co dopiero resztę krajów. Efekt tego jest taki, że osamotnione w tym kryzysie staną się najprawdopodobniej ofiarą kanibalizmu. Zarządzający aktywami nie mają tym samym powodów, aby zwiększać zaangażowanie w europejskie aktywa. Stąd też brak jest większej realizacji zysków na krótkich pozycjach. Ci inwestorzy, którzy zrealizowali zyski na koniec zeszłego tygodnia mają jeszcze dziś szanse podłączyć się na nowo pod spodziewany ruch spadkowy. Dzisiejszy poranne odczyt PKB z Niemiec potwierdza mizerny stan największej gospodarki na Starym Kontynencie. Taki układ nie wróży dobrze dla europejskiej waluty. Dziś w centrum uwagi będzie projekcja inflacyjna z Wielkiej Brytanii. Przypomnę tylko, że jeszcze nie tak dawno głośno mówiło się o rychłej pierwszej podwyżce stóp procentowych. Ale do dziś tylko dwóch członków Rady Banku Anglii konsekwentnie głosuje „za”. Jedno jest pewne. Dzisiejszy raport będzie na tyle ważny, że odnosząc się do projekcji inflacji będziemy mieli jasny obraz na przyszłość funta. Jeśli komunikat będzie gołębi, czyli wskazane będą w nim informacje, że są ryzyka odnośnie impulsów popytów w gospodarce a prognozy inflacyjne są rewidowane w dół lub utrzymane na niskich poziomach będzie to oznaczać jedno: wyprzedaż funta i wzrost wartości dolara. Z technicznego puntu widzenia najbliższym oporem dla funta jest obecnie 1,5730, choć już po 8 rano impulsy podażowe na GBPUSD wskazują, zbliżający się test partii wczorajszych minimów, czyli 1,5630. Wydaje się jednak, że dziś minimum to powinno pęknąć. Wtedy kwestią czasu będzie retest 1,5580. Na wykresie H4 widać już sygnał sprzedaży na GBPUSD. Jeśli komunikat Banku Anglii będzie sprzyjać podaży to ruch spadkowy może być większy niż do wskazywanego 1,5580. Wtedy celem spadków będzie w pierwszej kolejności 1,5550 i 1,5425. Spadkom na GBPUSD sprzyja ogólnie pro dolarowe nastawienie na rynku, co widać także na AUDUSD I NZDUSD, które zgodnie z moimi wczorajszymi wskazaniami spadły osiągając pierwsze swoje cele.
Pivoty dla EuroDolara na dziś pokazują poziom główny na 1,2416 ze wsparciami 1,2386 i 1,2230 a oporami 1,2472 i 1,2502.
Dla Funta do Dolara poziomem głównym jest 1,5683 ze wsparciami 1,5650 i 1,5594 a oporami 1,5739 i 1,1.5772.