Na rynku surowców początek tygodnia to potwierdzenie siły ubiegłotygodniowych spadków. Kluczowy towar rozpoczął, jeszcze przed świtem, kolejny tydzień na niewielkim plusie, który szybko został wymazany i po godzinie 11 cena gatunku brent była niższa o 0,4% niż w piątek. Nie było to dużo i ropa dalej kosztowała niewiele mniej niż 50 dolarów.
Nieco inaczej było z metalami szlachetnymi, które po godzinie 11 także były na minusie. Złoto traciło mniej niż 0,2% a jego ruch sugerował, że kolejne godziny dają szanse na przełamanie poziomu zamknięcia. Srebro miało podobny do złota trend i choć traciło mocniej, bo 0,5% to od porannego minimum zyskało ponad 0,2%.Miedź znowu nie zachwycała. Owszem inaczej niż wspomniane towary zyskiwała na wartości aż 0,6% ale poziom cenowy poniżej 210 centów i otwarcie bez dodatniej luki cenowej nie było zapewne tym, czego oczekiwali posiadacze długich pozycji.
Tuż po południu na rynku odnotowano niewielkie zmiany kursów a srebro i złoto niestety oddalały się od piątkowego zamknięcia obniżając swe notowania. Straciła także i miedź, choć dalej pozostawała na plusie.
Wczorajszy dzień nie był bogaty w dane rynkowe a jedyne istotne także dla rynku towarowego informacje pojawiły się po godzinie 14.30 gdy opublikowano dane na temat dochodów i wydatków Amerykanów.
Do tego momentu na rynku nie działo się nic szczególnego. Warte odnotowania było podniesienie się srebra i zniwelowanie spadku złota. Ropa brent trwała w stabilnym położeniu blisko poziomu 49,5 dolara. Z innych surowców energetycznych nieznacznie zwyżkował węgiel a jego wzrost kursu od połowy maja jest imponujący. Surowiec energetyczny zwyżkował przez 3 miesiące z poziomu 34 dolarów do prawie 46 za tonę. Po godzinie 13 zyskiwał także gaz ziemny, którego kurs był najwyższy od ponad miesiąca. To wszystko sugeruje, że może w gospodarce światowej wreszcie zaiskrzy i optymizm z rynku energetycznego przeniesie się na parkiety giełdowe.
Po godzinie 15.30 na rynku bez większych zmian. Dane na temat wydatków i dochodów Amerykanów były zgodne z rynkowym konsensusem, co nie spowodowało pozytywnych zmian ani w nastrojach na rynkach giełdowych ani na rynku towarowym. Symbolicznie zyskało złoto a jego kurs zbliżył się do poziomu zamknięcia. Więcej niż poprzednio tracił ropa a jej spadek dzienny wynosił nawet 0,8%.