Obawy przed „efektem Le Pen”. Japońscy inwestorzy rezygnują z francuskich obligacji na rzecz niemieckich papierów

1190

Obawy przed potencjalną prezydenturą Le Pen wynikają z braku zrozumienia sytemu politycznego Francji. Kolejny prezydent będzie musiał ograniczyć wydatki po zbyt optymistycznych prognozach ekonomicznych. Spread między rentownościami 10-letnich francuskich/niemieckich obligacji obrazuje skalę problemu. Japońscy inwestorzy rezygnują z francuskich obligacji na rzecz niemieckich papierów.

Spread między rentownościami 10-letnich francuskich/niemieckich obligacji nadal wynosił wczorajszego poranka 71 punktów bazowych, co jest bliskie poziomom z listopada 2012. Kilka miesięcy temu spread ten wynosił 20 punktów bazowych.

Najczęściej rozszerzenie spreadu jest tłumaczone „efektem Le Pen” – czyli niepokojem zagranicznych inwestorów związanym z potencjalną wygraną kandydatki Frontu Narodowego Marine Le Pen w wyborach prezydenckich w maju.

Jako obywatel Francji uważam, że obawy te są przesadzone i bazują na niezrozumieniu francuskiego systemu politycznego. Wiele analiz ostatnich wyborów kantonalnych i regionalnych wskazuje, że wyborcy zazwyczaj unikają popierania kandydatów lub list wystawionych przez Front Narodowy.

Biorąc to pod uwagę, jest mało prawdopodobne, że Le Pen uzyska na tyle duże poparcie, aby zdobyć ponad 50% głosów w drugiej rundzie wyborów (przynajmniej w 2017).

Należy wziąć pod uwagę trzy inne czynniki, które tłumaczą rozszerzający się spread oraz fakt, że koszty pożyczkowania Francji będą nadal rosnąć, bez względu na to, kto zostanie kolejnym prezydentem nad Sekwaną:

– powrót inflacji na globalnym poziomie, związany ze wzrostem cen surowców (+9% w styczniu 2017 wobec stycznia 2016) oraz wyjściem Chin z deflacji we wrześniu 2016

– różna sytuacja gospodarcza we Francji i Niemczech. W pewnym sensie, zwiększający się spread rentowności francuskich obligacji może być postrzegany jako powrót do normalnych poziomów.

– ostatnim czynnikiem, który jest pomijany, jest większa selektywność ze strony inwestorów zagranicznych, niezwiązana ze zbliżającymi się wyborami we Francji. Od listopada 2016 japońscy inwestorzy silnie preferują Bundy, ale przez większość 2016 preferowali OAT.

Zobacz: Zlecenia Limit i stop – wady i zalety