Prognozy dla inwestycji w akcje wzrostowe ze Stanów Zjednoczonych

1150

Grant Bowers: Uważamy, że fundamentalne wskaźniki ekonomiczne gospodarki Stanów Zjednoczonych wciąż są solidne. Takie czynniki, jak poprawa parametrów zatrudnienia, wzrost płac, wyższa produktywność i większa dynamika nowych inwestycji w nieruchomości mieszkaniowe, nadal wspierają powolną, ale zrównoważoną ekspansję gospodarczą w Stanach Zjednoczonych. Co więcej, mając już za sobą niepewność związaną z wyborami w Stanach Zjednoczonych, analizujemy potencjalne implikacje nowej administracji w odniesieniu do fundamentów spółek i rynku konsumenckiego.

Według publicznego oświadczenia prezydenta elekta Donalda Trumpa, droga do reformy podatku dochodowego od przedsiębiorców w Stanach Zjednoczonych, gdzie obciążenia podatkowe spółek są największe w całym rozwiniętym świecie, wydaje się prostsza, szczególnie przy wsparciu ze strony kontrolowanego przez Republikanów Kongresu. Reforma podatkowa może okazać się bardzo korzystna dla prognozowanych zysków z akcji w ogóle oraz dla naszych strategii zorientowanych na wzrost. Z drugiej strony polityka handlowa Trumpa może zmienić ścieżkę wzrostu korporacji międzynarodowych. Naszym zadaniem, jako aktywnych zarządzających, jest dostrzeganie ryzyka i możliwości, jakie mogą kształtować takie okoliczności na rynku.

Pozycjonowanie w dłuższej perspektywie wykraczającej poza wyniki wyborów w Stanach Zjednoczonych

Nasze obecne pozycjonowanie uważamy za odpowiednie i nie spodziewamy się większych zmian tematów, na których koncentrują się nasze strategie wzrostowe w związku z wyborczym zwycięstwem Donalda Trumpa. Liczymy na możliwość wykorzystania czynników, na których oparty jest wieloletni długoterminowy wzrost, przyjmując dłuższą perspektywę niż wyniki ostatnich wyborów czy nawet kadencja jednego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zamierzamy nadal koncentrować się na sektorach technologii informatycznych i ochrony zdrowia zarówno w 2017 r., jak i w latach następnych. Innowacje i zmieniające się warunki rynkowe tworzą, w naszej ocenie, atrakcyjne możliwości dla inwestorów. Zmienia się, na przykład, cały rynek konsumencki — stale połączeni z siecią klienci codziennie i w zindywidualizowany sposób korzystają z inteligentnych urządzeń w wielu różnych celach. Nowe sposoby wzywania taksówki, korzystanie z usług automatycznych doradców internetowych czy zakupy w sieci to obszary, które wywołują potężne zmiany w sektorach transportu, doradztwa finansowego i sprzedaży detalicznej. Jeżeli chodzi o handel elektroniczny, przetwarzanie rosnącej ilości danych konsumentów wymaga zastosowania technologii opartej na sztucznej inteligencji. Długoterminowe zmiany napędzają popyt na rozwiązania związane z infrastrukturą obsługi płatności i przetwarzaniem w chmurze, które rozszerzają gamę możliwości także w bardziej tradycyjnych branżach takich jak produkcja oprogramowania stanowiąca część sektora technologii informatycznych. Uważamy, że zorientowane na konsumentów spółki, które chcą wciąż liczyć się na rynku, będą musiały inwestować w oprogramowanie, by móc płynnie i bezproblemowo obsługiwać klientów. Pod tym względem wydatki na technologie i inwestycje w takie rozwiązania nie są takim luksusem, jakim mogłyby się wydawać, co zapewnia sektorowi technologicznemu stabilność, z jaką dotychczas nie był kojarzony. Obserwujemy, ponadto, trajektorię zmian w branży półprzewodników i zbliżanie się do możliwego punktu zwrotnego prowadzącego w dobrym kierunku: autonomiczne samochody mogą wymagać trzykrotnie większej liczby chipów na jeden pojazd.

Ochrona zdrowia: bieżąca niepewność, długoterminowe możliwości

Jeżeli chodzi o sytuację w sektorze ochrony zdrowia, okaże się, czy postulat Republikanów dotyczący uchylenia ustawy o systemie opieki zdrowotnej rzeczywiście będzie wprowadzony w życie. Mogłoby to ograniczyć dostęp do publicznych usług medycznych, co z kolei miałoby negatywne implikacje dla niektórych dostawców usług związanych z opieką zdrowotną oraz producentów wyrobów medycznych. Z drugiej strony wielu producentów leków od kilku miesięcy odczuwało wzmożoną presję związaną z rynkowymi obawami, że administracja Hillary Clinton mogłaby podjąć legislacyjne działania na rzecz racjonalizacji cen leków, co miałoby niekorzystny wpływ na przedsiębiorstwa farmaceutyczne i biotechnologiczne. Zwycięstwo Trumpa może poprawić prognozy wzrostu zysków w tym obszarze. Nasz proces inwestycyjny przewiduje ocenę każdej możliwości inwestycyjnej i jej długofalowych perspektyw indywidualnie w każdym pojedynczym przypadku. Niemniej jednak uważamy, że większy potencjał wzrostu mogą mieć spółki farmaceutyczne i biotechnologiczne o wąskim zakresie kompetencji, czyli, na przykład, przedsiębiorstwa zajmujące się sekwencjonowaniem DNA, pracą nad lekami na wirusowe zapalenie wątroby typu C czy tzw. lekami sierocymi, które byłyby przeznaczone dla niszowych grup docelowych.

Sądzimy, że korzystny dla branży zdrowotnej może okazać się cały szereg różnych czynników. Starzenie się populacji na całym świecie oraz powiększanie się klasy średniej na rynkach wschodzących może przekładać się na wzrost popytu zarówno na rutynowe usługi medyczne, jak i na bardziej skomplikowane formy leczenia i wyroby farmaceutyczne. Sprzyjające warunki demograficzne stymulują innowacje w obszarze rozwoju leków i technologii medycznych, poprawiając tym samym perspektywy rysujące się przed wybranymi spółkami pod względem sprzedaży i zysków. Zdolność spółek do generowania wyższych zysków w przyszłości może dodatkowo rosnąć wraz ze spadkiem wydatków na badania pod wpływem wdrażania innowacji i nowych technologii. Przykładowo, koszty sekwencjonowania DNA, które umożliwia prowadzenie prewencyjnych badań przesiewowych oraz stosowanie indywidualnie dostosowanych metod leczenia, spadają szybciej niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić jeszcze kilka lat temu.

Forex