Cztery emocje mogące zniszczyć twój handel na giełdzie

5771

Pewnie słyszałeś już o „Czterech Jeźdźcach Apokalipsy”, więc nie będę robił ci teraz „kazania”. Zamierzam opisać czterech jeźdźców mogących doprowadzić do „apokalipsy” finansowej  i doradzić ci, jak można się przed nimi obronić. To cztery emocje, które mają wpływ na decyzje wielu traderów na każdym rynku. Są nimi: chciwość, strach, nadzieja oraz żal; jeśli ich dobrze nie zrozumiesz i nie będziesz trzymał pod kontrolą, to ZNISZCZĄ twoje konto, więc możemy tu mówić o pewnego rodzaju apokalipsie…

Przyjrzyjmy się bliżej czterem jeźdźcom, temu, jak wpływają na podejmowanie decyzji na rynku, oraz jak powinniśmy je kontrolować zamiast być kontrolowanym przez nie…

Chciwość

Chciwość jest uczuciem, które wszyscy znamy; to nadmierne pragnienie posiadania pieniędzy, majątku (albo innych dóbr). Jako emocja powiązana z tradingiem może być zdefiniowana jako oczekiwanie na nierealistycznie duży lub szybki zysk.

Ryzykowanie więcej niż się powinno jest najbardziej oczywistym sposobem, w jaki chciwość negatywnie wpływa na traderów. Powinieneś ustalić sobie poziom ryzyka 1R na jedną transakcję (wtedy będziesz się czuł komfortowo, gdy stracisz tę sumę) i nigdy nie przekraczać tej wartości. Jeżeli zaczniesz podnosić kwotę, którą ryzykujesz, staniesz się chciwy i może dojść do tego, że jeden nieudany trejd znacznie uszczupli twoje konto.

Traderzy nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, że stają się coraz bardziej chciwi. To często przejawia się patrzeniem na zysk, który przynosi nam aktualnie otwarte zlecenie, oraz myśleniem o tym, ile zarobiliśmy lub ile „można” zarobić poprzez trzymanie otwartego zlecenia. W takim rodzaju myślenia ukrywa się pułapka: zysk z otwartego zlecenia jest dosłownie „otwarty” i nie masz z tego żadnych realnych profitów, póki tego zlecenia nie zamkniesz. Dopóki nie zamkniesz pozycji przynoszącej zyski, nie masz nic oprócz potencjalnego zysku. Traderzy często mają wrażenie, że gdy patrzą na przynoszącą zyski pozycję, to te pieniądze posiadają naprawdę. Ignorowanie faktu, że otwarty zysk to coś innego niż zysk zabezpieczony, to źródło tego, że traderzy robią rzeczy takie jak przesuwanie take profit wyżej, kiedy tylko cena zaczyna się do niego zbliżać, co zwykle skutkuje tym, że zyskujemy mniej niż mogliśmy, albo nawet w ogóle. Jeżeli w tradingu kierujesz się chciwością, to ma to paradoksalny efekt – zarabianie przychodzi o wiele trudniej.

Jeżeli z góry zdefiniujesz stosunek straty do zysku jako 1:2 lub 1:3, ale gdy tylko cena zacznie się zbliżać do tego poziomu, a ty przesuwasz take profit wyżej, by więcej zarobić… to na tym właśnie polega chciwość i pewnie zawsze będziesz zarabiać MNIEJ niż gdybyś wchodził z wcześniej ustalonym take profit i nie zmieniał go. Może być trudno wyjść z rynku, kiedy sytuacja „wygląda dobrze” i działa na twoją korzyść, ale w większości przypadków to w tym momencie powinieneś wyjść. Wielu traderów przetrzymuje pozycje zbyt długo, zmieniając TP lub ustawiając go nierealistycznie daleko. Wszystkie te działania są rezultatem CHCIWOŚCI i mogą przynieść ci mniej pieniędzy niż gdybyś nie był tak zachłanny.

Chciwość może pozwolić ci gromadzić pieniądze w pewnych dziedzinach życia, zwłaszcza jeśli jesteś osobą mającą „węża w kieszeni”, która nie lubi zbyt wiele wydawać… choć ta cecha charakteru ma także negatywne konsekwencje, to może pomóc ci zgromadzić wraz z upływem czasu pieniądze. Jednak chciwość będzie działać na twoją niekorzyść na każdym rynku, musisz to sobie uświadomić i z tym walczyć, jeśli chcesz osiągnąć długotrwały sukces w tradingu.

Strach

Wielu traderów walczy ze strachem i są przez niego zdominowani. Wyjaśnijmy to…

Strach może być tak samo dobry, jak i zły, w przeciwieństwie do chciwości, która jest zawsze czymś złym dla tradera. Strach jest ekstremalnie silną emocją, być może nawet NAJSILNIEJSZĄ, jakiej możemy doświadczyć. Lęk przed śmiercią lub innymi przykrymi konsekwencjami może powstrzymać nas (większość z nas) przed robieniem wielu głupstw jak jazda pod wpływem alkoholu albo próba walki z krokodylem. Strach jest emocją ułatwiającą przetrwanie i mogła być dobra, kiedy ludzie byli jeszcze jaskiniowcami próbującymi uciec od pożarcia przez tygrysa szablozębnego. Jednak na współczesnych rynkach finansowych strach może spowodować wiele problemów…

Po pierwsze, lęk przed utratą pieniędzy może być albo dobry, albo zły; musisz znaleźć pod tym względem balans i nie możesz się za bardzo bać. Strach przed wyczyszczeniem konta może zmotywować cię do ustawiania stop lossa przy każdym wejściu na rynek – w tym przypadku strach może być dla tradera czymś dobrym. Jednak może on być także zły, jeżeli przez niego nie wchodzimy mimo dostrzeżenia dobrych setupów, bo „obawiamy się” straty, jeśli wcześniej mieliśmy serię nieudanych transakcji. Inną przyczyną strachu jest ryzykowanie zbyt wiele i utrata większej ilości pieniędzy niż możesz znieść. Istnieją dwie rady, które pomogą ci ograniczyć negatywne oddziaływanie strachu:

  1. Twój ostatni trejd nie ma żadnego wpływu na następny. Jeśli trzymasz się własnej strategii, to, czy zyskasz czy stracisz, będzie po części zdarzeniem losowym; a więc nie powinieneś pozwalać, by twoja ostatnia transakcja (udany czy nie) wpływała na decyzję o następnej próbie.
  2. Powinieneś ustalić kwotę, której utrata w razie niepowodzenia będzie możliwa do zaakceptowania. Jeżeli ryzykujesz zbyt wiele i kilka razy poniesiesz porażkę, to szybko sprawi, że zaczniesz czuć strach.

To TY jesteś w stanie kontrolować własny strach. Powinieneś czuć odrobinę niepokoju, bo w przeciwnym razie mógłbyś stracić wszystko. Jeżeli zdasz sobie z tego sprawę i zaczniesz działać w odpowiedni sposób, poprzez właściwe zarządzanie ryzykiem oraz postępowanie zgodne z własną strategią, to nadmierny lęk nie będzie blokował twoich starań.

Czytanie wiadomości i różnych raportów ekonomicznych (analiza fundamentalna) może wywoływać niepokój w umysłach traderów. Takie informacje mogą sprawić, że traderzy podejmą decyzję o wejściu lub wyjściu w oparciu o nie, zamiast w oparciu o ruch ceny. To niewłaściwe postępowanie. Zachowanie ceny jest tym, co naprawdę się liczy i wszystko, co ma wpływ na cenę, ma odzwierciedlenie na wykresie; analiza raportów jest stratą czasu i może spowodować nieuzasadniony lęk. 

Nadzieja

Nadzieja bywa dla traderów niebezpieczna. Trudno to zrozumieć, bo myślimy o niej jak o czymś dobrym w wielu dziedzinach, nie tylko w tradingu.

Nadzieja to oczekiwanie na zajście pewnego wydarzenia i silne pragnienie, by się to stało. Traderzy często handlują z nadzieją na zysk. Nadzieja może być przyczyną przesuwania stop lossa dalej lub usuwania go, bo traderzy mają nadzieję, że cena pójdzie tam, gdzie oczekują i umożliwi uniknięcie nieudanego trejdu. Nadzieja występuje w duecie z chciwością, kiedy traderzy wyznaczają nierealistyczny take profit, bo chcą jak najwięcej zyskać. Zwykle kończy się to małym zyskiem, bo nie wyznaczają sobie maksymalnej kwoty zysku, mając nadzieję, że trend będzie ciągle taki sam.

Nadzieja na to, że każda transakcja będzie udana, jest zwykłą głupotą. Kiedy traderzy oczekują pozytywnego rezultatu, to powoduje u nich popełnianie wielu emocjonalnych błędów, bo kiedy oczekujesz na coś, a to coś się nie wydarzy, wtedy możesz czuć smutek, złość lub żal. O wiele lepiej jest podchodzić do tego realistycznie; oznacza to, że nawet jeśli masz dobrą strategię, to nie każde wejście będzie udane. Zyski będą się przeplatały ze stratami, ale jeśli będziesz odpowiednio zarządzał pieniędzmi i nie wpadniesz w over-trading, to w końcu osiągniesz cel i zobaczysz, że twoja strategia daje rezultaty. Więcej sensu może mieć nadzieja na to, że zarobisz, JEŚLI postępujesz zgodnie z przyjętą strategią i stosujesz dyscyplinę w zarządzaniu ryzykiem – to lepsze niż nadzieja, że każdy trejd będzie udany, bo takie oczekiwanie jest po prostu nierealistyczne.

Żal

Żal często pojawia się po nieudanym wejściu, straconej szansie lub po uświadomieniu sobie, że mogliśmy zyskać o wiele więcej… występuje często z nadzieją i strachem. Żal może powoli niszczyć twoje konto…

Z e-maili często dowiaduję się, że wielu traderów przywiązuje zbyt dużo uwagi do poprzednich zleceń i do myślenia „co by było gdyby”. Musisz sobie uświadomić, że NIE MA dokładnie dwóch tych samych momentów na rynku, więc stratą czasu jest żałowanie tego, co nie wyszło i że nie zarobiliśmy tak dużo, jak mogliśmy. Nie zmienisz tego, co już się zdarzyło; możesz zdać sobie sprawę z tego, co poszło nie tak i to następnym razem zmienić. Ważne jest, by koncentrować się na tym co jest teraz, a nie na przeszłości, bo rynek nieustannie się zmienia i nie dba o to, ile zarobiłeś lub straciłeś poprzednim razem.

Żal może spowodować, że traderzy „polują” na każdy setup od razu, gdy się tylko pojawi. To sprawia, że często mają niewłaściwy poziom ryzyka i trudniej im zarobić, dobrzy i cierpliwi traderzy nie postępują w ten sposób. Zamiast rozżalenia po stracie, profesjonalny trader będzie spokojnie obserwował rynek, czekając aż pojawi się następny dobry setup. „Polowanie” na wszystkie setupy to BARDZO śliska droga prowadząca do zapomnienia o trading-planie i hazardu.

Wniosek: jak obronić się przed czterema jeźdźcami?

Jako ludzie jesteśmy podatni na podobne emocjonalne pułapki, a te opisane w artykule są najpopularniejsze. By efektywnie z nimi walczyć, trzeba zdać sobie sprawę z tego, jakie niosą skutki. Następnym krokiem jest obserwacja samego siebie w każdym momencie, by wiedzieć, kiedy kieruje nami chciwość, strach, nadzieja albo żal, by móc pozbyć się wroga.

Pozbywanie się tych pułapek wymaga wysiłku i cierpliwości; w tradingu nie ma niczego za darmo i  brak wiedzy o tym jest przyczyną wielu porażek. Jeśli zdobędziesz się na wysiłek samokrytyki i oceniania własnych emocji, by kontrolować ich wpływ, to staniesz się lepszy od większości traderów. Nie mogę zmusić cię do tego, byś to zrobił, ale mogę obiecać, że jeśli będziesz walczył z opisanymi w tym artykule emocjami i połączysz to z dobrą strategią, to unikniesz „apokalipsy” finansowej i znajdziesz się na drodze do sukcesu.