Jak nie tracić na giełdzie?
Najskuteczniejsi inwestorzy i inwestorzy naszych czasów spędzają 99% swojego czasu, czekając na okazje i przeglądając instrumenty finansowe lub konkretne rynki, a nie handlując nimi non stop. Około 1% ich wysiłków jest poświęconych realizacji transakcji i zarządzaniu nimi. Innymi słowy, przez większość czasu nic NIE robią. Czy możesz powiedzieć to samo o sobie? A może spędzasz 99% czasu na przeprowadzaniu transakcji i zarządzaniu nimi, a tylko 1% spędzasz na czekanie na otwarcie pozycji?
Jako inwestor powinieneś wiedzieć, że dobry styl inwestowania charakteryzuje się niską częstotliwością transakcji i silnym przekonaniem, że transakcja będzie udana. Dlaczego więc powinieneś zastosować podobne podejście w swojej branży? Przeczytaj, aby dowiedzieć się …
1. Giełdę trzeba rozumieć i czuć
2. Najważniejszy jest kapitał, a nie zysk
Przekonanie, że zysk jest najważniejszy w inwestowaniu, jest tak oczywiste i tak silne, że często przesłania sprawy o większym znaczeniu i utrudnia stosowanie racjonalnych i skutecznych zasad działania. Inwestowanie przypomina trochę prowadzenie samochodu. Oczywiście ważne jest, aby dotrzeć do celu. Ale najważniejsze jest bezpieczeństwo kierowcy i pojazdu. Najważniejszą rzeczą w inwestowaniu jest bezpieczeństwo i ochrona kapitału. Nie ma inwestycji bez kapitału, więc inwestor, pozwalając mu się zmniejszyć, zmniejsza możliwości jego działania i ostatecznie eliminuje się z gry. Ryzyko jest nieodłącznym atrybutem inwestowania, ale chodzi o to, aby podchodzić do niego racjonalnie i rozważnie oraz kontrolować, czy dążenie do zysku nie przesłania rozumu i kalkulacji. Chciwość może ograniczyć zdolność do logicznego i chłodnego rozumowania. Jeśli ktoś nie jest tego świadomy lub nie jest w stanie sobie z tym poradzić, ma małe szanse na sukces.
3. Przygotuj się na straty
Zysk z inwestowania jest czymś oczywistym i naturalnym. Najczęściej jesteśmy mniej lub bardziej świadomi ryzyka związanego z inwestowaniem. Mimo to wielu inwestorów nie zdaje sobie sprawy, że generowanie strat jest tak oczywiste i nierozerwalne jak sam proces inwestowania czyli otwierania i zamykania transakcji. Powinieneś więc nie tylko liczyć się z nimi i być przygotowanym na ich pojawienie się, ale także nauczyć się z nimi żyć i radzić sobie z nimi, kiedy je nosisz. Wtedy powstają najkorzystniejsze warunki do popełniania błędów i podejmowania irracjonalnych działań. To wtedy emocje najbardziej wpływają na nas, powodując stres i napięcie psychiczne, często również powodując zakłócenia w ocenie sytuacji, aw rezultacie podejmowanie błędnych decyzji. W rzeczywistości ktoś, kto nie jest w stanie zaakceptować strat i poradzić sobie z sytuacjami, w których występują, nie ma szans na przetrwanie na rynku i bycie efektywnym inwestorem. Ważne jest, aby zdawać sobie sprawę, że nawet profesjonalni inwestorzy podejmują decyzje, które powodują straty, i nie są to wyjątkowe sytuacje. Statystyki mówią, że nawet połowa podjętych decyzji może spowodować straty. Co gorsza, mogą zdarzyć się sytuacje, w których inwestor zarejestruje serię kilku stratnych transakcji z rzędu.
4. Trzeba panować nad emocjami
Inwestowanie jest nierozerwalnie związane z doświadczaniem często silnych i różnorodnych emocji. Występują one nie tylko w związku z ryzykiem i stratami. Pojawiają się już na etapie przygotowania do transakcji, tj. zakupu papierów wartościowych, tj. Kiedy zastanawiamy się, jakie akcje kupić i po jakiej cenie, jak wybrać najbardziej odpowiedni moment. Emocje towarzyszą nam przez cały czas trwania inwestycji, także wtedy, gdy niewiele się z nią dzieje, także gdy osiągamy zyski, dlatego musimy być świadomi naszych emocji na każdym etapie inwestycji, oceniać ich wpływ na decyzje i radzić sobie z nimi wystarczająco, aby nie wpływały one na nasze życie zawodowe i prywatne. Radzenie sobie z emocjami jest najtrudniejszym problemem w inwestowaniu. Dotyczy to również profesjonalistów.
5. Bez planu nie ma wygranej
Każde działanie wymaga pewnej formy planowania. Inwestowanie absolutnie tego wymaga. Bez przesady można powiedzieć, że brak planu jest najpewniejszym sposobem na porażkę i wygenerowanie bardzo dużych strat. Nasz plan nie musi być skomplikowany ani oparty na wyrafinowanych metodach. Musi jednak być dobrze przemyślane, konkretne, odnosić się do różnych wariantów rozwoju sytuacji, zawierać uzasadnienie planowanej transakcji. Wielu początkującym inwestorom wydaje się, że muszą po prostu kupić akcje i poczekać, co będzie dalej. Niektóre z nich niechętnie lub szkicowo planują, co utrudnia osiąganie dobrych rezultatów, aw przypadku nieprzewidzianych sytuacji powoduje emocje, które są najgorszym doradcą. W rzeczywistości wybór i zakup akcji nie jest najważniejszą i nie najtrudniejszą częścią inwestowania. Sztuka zaczyna się później i kończy dopiero po sprzedaży papieru. Bez planu, bez drogowskazu. Nie wiadomo, gdzie i dlaczego jechać, jak się tam dostać i co robić po drodze. Dobry plan spełni swoje zadanie tylko wtedy, gdy będzie konsekwentnie wdrażany. Aby odejść lub go zmienić, możesz to zrobić tylko wtedy, gdy zmienią się ważne warunki, które w nim przyjęliśmy.
6. Nie inwestuj za wszelką cenę
Jednym z podstawowych i często niedocenianych błędów prowadzących do poważnych konsekwencji jest przeznaczanie pieniędzy na inwestycje giełdowe, których nie możemy stracić. Kiedy kupujemy akcje, inwestując kapitał w inny ważny cel, taki jak kupno mieszkania lub chcąc zwiększyć fundusze w „deszczowy dzień”, emocje angażują się podwójnie. Jak wspomniano, emocje są bardzo złym doradcą, zapobiegając racjonalnym inwestycjom i ograniczając arsenał możliwych metod. Angażując się w takie pieniądze, zwykle towarzyszy nam większy stres, zachowujemy się zbyt długo, podejmujemy decyzje po długich wahaniach i szybko się od nich wycofujemy, gdy tylko mamy wątpliwości co do ich przydatności. Oznacza to, że kapitał topi się częściej i szybciej niż gdybyśmy mieli swobodę swobodnego dysponowania pieniędzmi i moglibyśmy pozwolić sobie na ich utratę. Ta zasada wskazuje również, że nigdy nie powinieneś inwestować całego kapitału w akcje.
7. Nigdy nie opuszczaj rąk
Zasadę tę należy rozumieć na dwa sposoby. Po pierwsze, inwestor powinien zawsze być czujny i pilnować się jak bokser, aby nie być narażonym na nieoczekiwany cios. Na rynku często występują nieoczekiwane i zaskakujące sytuacje, które są w stanie zniweczyć najlepszy plan, a co najwyżej utrudnić jego wdrożenie i narazić go na niepotrzebne straty. Wiele mądrości giełdy odnosi się do takich sytuacji, na przykład, że zawsze trzeba spodziewać się nieoczekiwanego lub że jedyną pewną rzeczą na giełdzie jest zmiana. Chociaż nie można przewidzieć nieprzewidzianych sytuacji, musisz się na nie przygotować i być w stanie racjonalnie na nie zareagować. Drugi aspekt tej zasady dotyczy sytuacji, w której inwestor, zniechęcony chwilową porażką, przestaje się interesować tym, co dzieje się z jego akcjami, i pozostawia sprawy siłom rynkowym, całkowicie na nie nie reagując. Zwykle prowadzi to do wzrostu strat, aw skrajnych przypadkach do utraty kapitału. Jeśli uważamy, że nasza inwestycja nie idzie zgodnie z planem i ma niewielkie szanse powodzenia, powinniśmy się z niej wycofać, sprzedając akcje, unikając desperackich kroków.