Gdy przejdziesz na ciemną stronę mocy. Trzy historie nieuczciwych transakcji

bank inwestycyjny

1752

Bank UBS ostatnio przyznał się do straty 2 bilionów dolarów na skutek działania nieuczciwych inwestorów, lub też – jak to się mówi – „nieautoryzowanego obrotu”. Sprawa ta ponownie wyciągnęła na światło dzienne problem nieuczciwości, zatem postanowiliśmy opowiedzieć trzy historie o największych w historii oszustwach. Z pewnością wiele możemy nauczyć się od traderów, którzy przeszli na ciemną stronę mocy. Przyjrzyjmy się im więc bliżej…

Yasuo Hamanaka z Sumitomo Corporation

Yasuo Hamanaka to bardzo ciekawy przypadek. Mówi się, że miał w swoich rękach 5% globalnego rynku miedzi i bez żadnych skrupułów doprowadził do tego, że Sumitomo Corporation straciła aż 2,6 bilionów dolarów.

Gdy jego praktyki wyszły na jaw, Hamanaka został oskarżony o oszustwo i fałszerstwo i został skazany na 8 lat więzienia. Od tamtej pory, zgodnie z zawartym porozumieniem stron, spłacił jakieś 150 milionów dolarów na rzecz organów zarządczych USA i Wielkiej Brytanii. Hamanaka w ciągu 10 lat swojej „działalności” zarobił ogromne pieniądze, a przy okazji sprawił, że ceny miedzi poszły w górę.

Jérôme Kerviel z Société Générale

Jérôme Kerviel miał 31 lat, gdy w roku 2007 doprowadził do utraty aż 5,6 bilionów dolarów przez Société Générale. Jak tego dokonał? Po prostu otwierał nieautoryzowane transakcje na kontrakty terminowe na akcje.

Kerviel miał niezwykłą zdolność obchodzenia kontroli, jakie przeprowadzała jego firma, a także potrafił świetnie ukrywać straty. Gdy wszystko wyszło na jaw, Kerviel miał do dyspozycji kwotę 50 bilionów Euro w funduszach bankowych, za co został skazany na 3 lata więzienia. Miał spłacić spowodowana przez siebie stratę, ale niedawno złożył apelację.

Najbardziej interesujące w tym wszystkim jest jednak to, że oszustwo Kerviela blednie w porównaniu ze stratami, jakie w tym samym czasie wywołało załamanie na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych subprime, uznawane zresztą za jedną z głównych przyczyn światowego kryzysu finansowego.

Toshihide Iguchi z Daiwa Bank

Toshihide Iguchi interesował się przede wszystkim obligacjami, co wyszło na jaw w roku 1995, gdy okazało się, że Daiwa Bank stracił na jego oszustwie 1,1 bilionów dolarów.

Iguchi dokonał 30 000 nieautoryzowanych operacji finansowych, przez 10 lat desperacko ukrywając swoje działania i próbując odzyskać choć część spowodowanych przez siebie strat dla banku.

W wyniku tego skandalu Rezerwa Federalna zażądała od Daiwa Bank zamknięcia wszystkich operacji handlowych, jakie bank przeprowadzał w Stanach Zjednoczonych.   Następnie niemal wszystkie aktywa należące do Daiwa w roku 2006 zostały wyprzedane.

Jeśli chodzi o samego Iguchi’ego, został skazany na 4 lata więzienia i grzywnę w wysokości 2,6 milionów dolarów.

W wywiadzie dla Time Magazine stwierdził, że wierzył, iż jego działania są tylko i wyłącznie naruszeniem zasad przedsiębiorstwa: „Myślę, że każdy trader mógłby wpaść w tę samą pułapkę. Zawsze ma się szansę na odrobienie straty”. (http://www.theguardian.com/business/2011/sep/15/who-are-worst-rogue-traders).

Z powyższych historii można wyciągnąć następującą lekcję: nawet najbardziej doświadczony trader może wpaść w pułapkę i przejść na „ciemną” stronę, a każda próba wyjścia z tej sytuacji rzadko kiedy okazuje się skuteczna.

źródło:http://markets.info.pl/