Po pierwsze takie, które się rozumie… Po drugie, takie, w których wiesz, ile ryzykujesz. Po trzecie takie, które spełniają Twoje oczekiwania. Dla lubiących fachową terminologię odpowiedzi na te pytania określa się mianem „strategii inwestowania”.
Podstawowe strategie, w zależności od celu, jaki sobie założyliśmy mogą być następujące:
-
zachowania wartości posiadanego kapitału przy minimalnym ryzyku i z możliwością natychmiastowego korzystania w miarę potrzeb z zainwestowanych wcześniej środków bez utraty osiągniętych już dochodów,
-
przyniesienia inwestorowi bieżących, stałych dochodów, stanowiące źródło jego utrzymania, przy ryzyku umiarkowanym, ale wyższym niż w pierwszym przypadku,
-
długoterminowego powiększania posiadanego kapitału z akceptacją ryzyka wyższego, niż w przypadku dwóch pierwszych strategii i zgodą na brak możliwości bieżącego korzystania z zainwestowanych środków.
Gdy cel już został wybrany, czas już, drogi inwestorze na analizy emitenta… (ale nie krwi, lecz fundamentalną, techniczną lub portfelową).
Analiza fundamentalna, to taka której przyświeca myśl: „Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej”, czyli przekonanie, że dobra kondycja finansowa (a więc „fundament”) emitenta instrumentu, pozwala oczekiwać, że w przyszłości jeszcze się polepszy. Oparta jest na ogólnie dostępnych informacjach o emitencie, a także na ogólnej kondycji gospodarki, sektora, w którym działa emitent.
Analiza techniczna, czyli „historia lubi się powtarzać”. Zwolennicy tej metody śledzą historyczne wykresy wartości oraz popytu i podaży na dany instrument, starając się na tej podstawie przewidzieć zachowanie się rynku w przyszłości. W przypadku stosowania wyłącznie analizy technicznej abstrahuje się od aktualnej sytuacji emitenta instrumentu, a nawet od tego, jaki to jest instrument. Istotne jest natomiast znalezienie takiego instrumentu, dla którego analiza techniczna wskazuje, że nastąpił właściwy moment dla dokonania jego nabycia lub zbycia.
Analiza portfelowa, czyli „do zestawienia jeden krok”… Tu inwestorzy zakładają, że dobiorą taki zestaw instrumentów (czyli portfel), który da oczekiwany zysk przy ryzyku nie przekraczającym akceptowalnego poziomu. Wykorzystywane są przy tym nie tylko indywidualne cechy instrumentów, ale także korelacje, czyli powiązania w kształtowaniu się kursów poszczególnych instrumentów na danym rynku. Ta metoda musi być poprzedzona sprawdzeniem danych z wielu lat, jak kształtowały się kursy poszczególnych instrumentów i jako taka wykorzystywana jest przez dużych inwestorów instytucjonalnych, takich jak np. fundusze inwestycyjne, dysponujące wysokimi kapitałami, które mogą być inwestowane w odpowiednio dużą liczbę rozmaitych instrumentów.