Prognoza cen ropy naftowej

1133

Jaka będzie przyszłość ropy naftowej?

W 1980 r. na całym świecie wydobyto 23 miliardy baryłek ropy, a rezerwy (683 miliardy baryłek) miały trwać 30 lat. Minęło prawie 40 lat od tych prognoz cen ropy naftowej i, jak się okazało, prognozy są niczym w rzeczywistości. Do końca ubiegłego roku na świecie wypompowano prawie 1000 miliardów baryłek ropy, a jej rezerwy w złożach szacuje się na ponad 2000 miliardów baryłek, co powinno wystarczyć na 70 lat. Oznacza to, że globalne zasoby ropy rosną szybciej niż wydobycie.

Wynika to przede wszystkim z postępów w technologiach poszukiwawczych i wydobywczych, które pozwalają na wydobycie ropy naftowej w niedostępnych wcześniej pokładach, takich jak skały macierzyste (łupki, piaski bitumiczne) i złoża głębinowe, ale również ze względu na malejący wzrost popytu na ropę w różnych regionach świata. Na przykład w krajach OECD stale maleje od 2005 r. Zapytany o przyszłość ropy Zaki Yamani, były minister ropy naftowej Arabii Saudyjskiej, powiedział: „Epoka kamienia łupanego nie zakończyła się z powodu braku zasobów kamienia a epoka ropy naftowej skończy się na długo przed końcem świata ropy ”.

W tym momencie oczywiście pojawia się pytanie, kiedy globalny popyt na ropę naftową zacznie się zmniejszać? Tutaj zderzają się dwa widoki. Według jednego, do niedawna dominującego, pogłoski o zbliżającym się szczycie światowego popytu na ropę są przedwczesne. Obfitość zasobów ropy naftowej w połączeniu z rozwojem technologii wydobywczej przemawiają za niskimi cenami ropy. Z kolei podniosłyby ścieżki popytu – trzeba by było sięgać po droższą ropę – i w rezultacie biznes naftowy trwałby tak, jak wcześniej. W tych scenariuszach ceny ropy w długim okresie, za które powszechnie uznano 20 lat, wyniosłyby około 70–80 USD za baryłkę, w stałych dolarach. Trzy lata temu mówiono o cenie około 100 USD za baryłkę, ale z roku na rok ceny długoterminowe spadają z powodu poprawy wydajności wydobycia.

Drugi punkt widzenia, na który ostatnio zwrócono uwagę, przewiduje zbliżający się koniec dominacji ropy w transporcie i całkowite wyeliminowanie ropy z produkcji energii (eliminacja poza OECD, ponieważ w OECD proces ten nastąpił już po kryzysach naftowych z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych) . Chociaż zużycie ropy naftowej jako surowca w przemyśle petrochemicznym i chemicznym wzrośnie, w pełnym horyzoncie, w horyzoncie 2050 r., Globalne zapotrzebowanie na ropę i paliwa płynne może spaść nawet o 1/3 w porównaniu z obecnym poziomem . Niższy popyt oznacza, że ​​nie będzie konieczne sięganie po droższe zasoby ropy, aby je zaspokoić, więc cena równowagi ropy będzie znacznie niższa niż cena w scenariuszach dalszego wzrostu popytu.

Przyszłość cen ropy naftowej zależy przede wszystkim od tego, jak długo będzie panować w transporcie. Współczesny świat zużywa 96 milionów baryłek ropy i paliw płynnych dziennie. Największym odbiorcą ropy jest transport, który stanowi ponad połowę tego wolumenu. Dla porównania, zapotrzebowanie drugiego największego klienta, przemysłu, jest już trzykrotnie niższe. Należy pamiętać, że skala uzależnienia nowoczesnego transportu od ropy naftowej – 90 procent energii zużywanej w transporcie pochodzi z tego źródła. Lekkie samochody (LDV) są w centrum elektromobilności i stanowią 63 procent (z tych 90%) ropy naftowej i paliw płynnych wykorzystywanych w transporcie (34 mbd). Wśród nich z kolei największym segmentem są samochody osobowe, zużywające 35% ropy naftowej i paliw płynnych w transporcie (19 mbd). I właśnie ten segment samochodów, zużywający jedną piątą światowej produkcji ropy, związany z indywidualnymi konsumentami i ich nawykami komunikacyjnymi, jest najbardziej podatny na „elektryfikację i cyfryzację”. Elektryfikacja polega na zastąpieniu samochodu tradycyjnym napędem spalinowym przez samochód z napędem elektrycznym. Cyfryzacja może wzmocnić skutki tego procesu poprzez zmianę zachowań i nawyków konsumentów: rezygnacja z posiadania samochodu do wynajęcia i dzielenia się obniży koszty podróży samochodem i zwiększy popyt na te usługi.

Kiedy więc możemy spodziewać się rewolucji w komunikacji samochodowej i związanej z tym detronizacji oleju z pozycji głównego paliwa w transporcie? Okazuje się, że wiele zależy od samych firm samochodowych, które podobnie jak amerykańska Tesla biorą sprawy w swoje ręce i planują zbudować punkty szybkiego ładowania wzdłuż europejskich autostrad. Flota samochodów osobowych w 2015 r. Liczyła 900 milionów samochodów. Z tego 1,2 miliona stanowiły hybrydy i samochody elektryczne. Było 680 000 „czystych” samochodów elektrycznych (BEV). Ze względu na długi cykl życia samochodu osobowego (około 20 lat), co roku jest on zastępowany nowym około 5 procentami floty. Po uwzględnieniu wzrostu floty i rosnącego udziału samochodów elektrycznych w sprzedaży, w latach 2030-2035 ich udział we flocie samochodowej nie jest imponujący. Według szacunków BP będzie to około 6 procent, a zmniejszenie popytu na ropę w tym zakresie nie przekroczy 1,2 mbd. To jeszcze nie przeszkadza.

Jeśli jednak nie spojrzymy wystarczająco daleko, nie zobaczymy niebezpieczeństwa! Scenariusze długoterminowe pokazują, że w 2050 r. Prawie 70 procent światowej floty samochodów osobowych może stanowić samochody elektryczne, a globalne zapotrzebowanie na ropę naftową może spaść o ponad 24 Mb / s, czyli o 30 procent w stosunku do dzisiejszego poziomu. W dłuższej perspektywie zapowiada się szybkie tempo zmian, ponieważ rewolucja dotyczy także strony popytowej, czyli sposobu, w jaki zużywamy energię i jakie podstawowe źródła energii wybieramy. Oczywiście elektromobilność jest częścią tego mega-trendu elektryfikacji opartej na odnawialnych źródłach energii.

Dieter Helm, brytyjski ekonomista specjalizujący się w transformacji globalnego sektora energetycznego, w swojej najnowszej książce pod tytułem Burn Out – The Endgame for Fossil Fuels, wskazuje, że innowacje i biznes będą siłą napędową tych zmian, zwiększając udział odnawialnych źródeł energii w koszyku energetycznym, a nie rządów i przepisów klimatycznych. Jest to ważny wniosek dla polityki gospodarczej, która może moderować te procesy: instrumenty wspierające innowacje będą ważniejsze w budowaniu gospodarki niskoemisyjnej niż ochrona środowiska i klimatu.

Co dalej z z cenami ropy naftowej i oleju? Jej przyszłość nie jest zagrożona. Zamiast spalać go w silnikach samochodowych, coraz więcej ropy będzie przetwarzane na produkty petrochemiczne i chemiczne, bez których świat nie może się rozwijać.

Prognoza cen ropy naftowej

Projekty strategiczne w sektorze naftowym mają znacznie dłuższy horyzont, a decydując o nich, myślisz o tym, jak będzie wyglądać przyszłość ropy i jakie będą ceny za 25 lat?

Ćwierć wieku to długi okres i wiele może się wydarzyć. Pamiętaj tylko, co myśleliśmy o ropie 25 lat temu i co wiemy teraz. W światowej gospodarce dominowały dwie potęgi: USA i ZSRR, PKB Chin było dziesięciokrotnie niższe niż w Stanach Zjednoczonych (w 2014 r. W dolarach amerykańskich). Świat dopiero zaczynał interesować się zmianami klimatu. Druga konferencja Narodów Zjednoczonych w sprawie środowiska i rozwoju w Sztokholmie (szczyt Ziemi), w której ponad 170 krajów przyjęło Ramową konwencję Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, odbyła się dopiero w 1992 r. (Po 20-letniej przerwie od pierwszej konferencji w Sztokholmie) . Koszt ropy nieco poniżej 25 USD za baryłkę, a popyt w Chinach stanowił zaledwie 3,5% światowej konsumpcji. Panowało przekonanie, że rezerwy ropy zostaną wyczerpane, dlatego ceny ropy w perspektywie długoterminowej muszą wzrosnąć.

Dziś Chiny są drugą co do wielkości gospodarką na świecie, o mniej niż 40% mniej niż PKB w USA, a szybki wzrost od momentu przystąpienia do WTO spowodował wzrost globalnego popytu na ropę, podnosząc ceny ropy do ponad 140 USD za baryłkę w 2008 r. Stany Zjednoczone odkryła technologię wydobywania węglowodorów bezpośrednio ze skał macierzystych, dzięki czemu świat uzyskał dostęp do wcześniej niewyobrażalnych zasobów. Kartel OPEC, kontrolujący ceny ropy od 1973 r. (Pierwszy bezpośrednio i wraz z wprowadzeniem ropy na giełdzie pod koniec lat osiemdziesiątych) pośrednio) stracił wiodącą rolę. Jednocześnie rosnące znaczenie ochrony klimatu i środowiska w strategicznych wyborach dotyczących sektora energetycznego systematycznie wypiera ropę z ostatniego bastionu, jakim jest transport (sektor ten zużywa globalnie ponad 65% wydobytej ropy). Popyt na ropę w krajach OECD osiągnął najwyższy poziom w 2007 r. I od tego czasu stale spada. Zapotrzebowanie na inne kraje wciąż rośnie, głównie ze względu na czynniki demograficzne i szybszy rozwój, ale z czasem rola tych czynników spadnie, a za 15-20 lat globalne zapotrzebowanie na ropę zacznie się zmniejszać, wypierane przez alternatywne źródła energii.

Scenariusze rynku ropy sprzed 25 lat nie sprawdziły się. Z prawdopodobieństwem bliskim pewności można założyć, że dzisiejsze scenariusze długoterminowe spotkają ten sam los – nie przewidzieliśmy, co jest nieprzewidywalne. Kiedy jednak skupiamy analizy scenariuszy na konsekwencjach założeń dotyczących kluczowych pytań i znanych mechanizmach dostosowawczych zarówno po stronie popytu, jak i podaży, wiele można powiedzieć o przyszłości ropy i jej cenach.

W świetle scenariusza przedstawionego w poprzednim wpisie Międzynarodowa Agencja Energii nie będzie w stanie utrzymać cen ropy poniżej 50 $ / b dłużej niż przez następne 2-3 lata, więc należy oczekiwać wzrostu cen w dłuższym okresie semestr. Jak to pogodzić z oczekiwaniem, że globalny popyt na ropę rośnie wolniej i kurczy się w dłuższej perspektywie?

Wyjaśnienie tej pozornej sprzeczności polega na tym, że w długich okresach trzeba wydobyć znacznie więcej ropy, aby zaspokoić popyt na ropę, niż jej wzrost. Powodem jest wyczerpanie eksploatowanych złóż. Straty wyjściowe ze złóż eksploatowanych już horyzontalnie do 2040 r. Kilkakrotnie przewyższają wzrost popytu na ropę naftową i paliwa płynne. Wspomniany wcześniej raport IEA zawiera Scenariusz Nowych Polityk, który odpowiada na pytanie, w jaki sposób globalny sektor energetyczny mógłby się rozwinąć, gdyby politycy byli zdeterminowani do wdrożenia wszystkiego, co obiecali decydentom ds. Polityki klimatycznej. W tym „zielonym” scenariuszu popyt na ropę naftową i paliwa płynne (bez biopaliw) wzrasta do 2040 r. Tylko o 13 mb / d (rocznie o 0,5 mb / d), co jest słabsze niż w prognozach rynkowych. Jednak tylko w celu uzupełnienia spadku wydobycia ropy z konwencjonalnych złóż już eksploatowanych do 2040 r. Potrzebne będą 43 mb / d ropy z nowych złóż. Ponieważ nowe złoża stają się coraz trudniejsze i droższe, cena ropy musi być wystarczająco wysoka, aby zapewnić opłacalność produkcji najdroższej ropy, na którą jest poszukiwany. O jakiej cenie mówimy? Prawdopodobne poziomy cen ropy na 15-20 lat mieszczą się w przedziale od 80 do 100 dolarów za baryłkę, obliczone w dolarach od 2014 r. (Bez inflacji).