Tick to minimalna zmiana ceny (w górę lub w dół) danego instrumentu. Czytając taką informację można odnieść wrażenie, że to to samo, co punkt i czasem faktycznie tak jest ale nie zawsze. Jeden tick to pojedyncza zmiana ceny, niezależnie od tego ile ta zmiana wyniosła. Jeśli w pojedynczym ruchu (duże zlecenie) cena EUR/USD ulegnie zmianie o 0,00020 to są to 2 pipsy, 20 punktów ale jeden tick.
Niektóre instrumenty (głównie CFD na indeksy i towary) mają z góry zdefiniowane wielkości ticków np.jeden tick na kontrakcie na niemiecki indeks DAX wynosi 50 punktów. Pomimo tego, że mamy do czynienia z kwotowaniem typu 10800,50 to minimum o jakie cena może jednorazowo ulec zmianie wynosi 50.
Należy pamiętać,że na CFD każdy broker może stosować inne kwotowania i tym samym inne wartości ticków.
Wykres tickowy dostępny na platformie
Bad tick
Rynek walutowy jest rynkiem zdecentralizowanym, gdzie nie obowiązuje jedna właściwa cena. Stąd kwotowania często nieznacznie różnią się między sobą u innych brokerów, mimo, że dotyczą tego samego instrumentu finansowego w tym samym czasie. Od czasu do czasu darza się, że ta różnica jest całkowicie oderwana od rzeczywistości i burzy całą analizę…
Bad tick to taki ruch na wykresie, który jest spowodowany błędem platformy (bądź data feedu), podczas gdy w rzeczywistości taki kurs na rynku nie wystąpił. Aby potwierdzić informację o bad ticku najlepiej porównać wykres danego instrumentu z portalem, który dostarcza aktualne kursy walut lub innych instrumentów.
Może się zdarzyć, że występują większe odstępstwa od tego, co rzeczywiście miało miejsce na rynku. O ile różnica na EUR/USD na poziomie 1-2.0 pipsy w ostateczności może być jeszcze do zaakceptowania to 20.0-50.0 pips powinno już na zaniepokoić. Bywają także skrajne przypadki, gdzie zdarza się wystrzał ceny np. na 500.0 pipsów względem innych brokerów. To tak zwane złe ticki (bad ticks).
Skąd biorą się bad ticki?
Jak sobie z nimi radzić?
Nie mamy zbyt dużego wpływu na to co dzieje się po drugiej stronie platformy i przez to nie jesteśmy w stanie przewidzieć kiedy może nastąpić bad tick. Zatem co zrobić kiedy już na niego trafimy? Dużo zależy od konkretnej sytuacji.
Zakładając, że mieliśmy otwartą pozycję na instrumencie na którym wystąpiła cena nierynkowa (bad tick) to w istotny sposób odbije się to na naszym stanie rachunku, powodując na nim wyraźny profit bądź sporą stratę. Jakby nie było bad ticki działają zarówno na naszą korzyść jak i niekorzyść. W tym pierwszym przypadku bez problemu zarobimy dużą kwotę w krótkim czasie ale problem w tym, że to kwestia przypadku, a tego nie chcemy na rynku.Jeżeli broker dowie się, że na tym zarobiliśmy będzie mógł się o to upomnieć i anulować transakcję. Natomiast też nie musimy się martwić, że nagle pozostaniemy z ujemnym saldem na rachunku. W sytuacji, gdy zawiniły kwotowania, nieważne z jakiej przyczyny (błąd platformy, brokera, dostawcy kwotowań), przysługuje nam prawo do reklamacji. W takim wypadku należy przesłać e-mailem do brokera takie informacje jak numer transakcji (Ticket, Position ID) i opis sytuacji najlepiej poparty zdjęciem z platformy.
Wyjścia ztej sytuacji są trzy:
- 1.broker przywróci pozycję i stan rachunku do momentu sprzed błędu,
- 2.broker przywróci kwotowania i stan rachunku sprzed błędu jednak pozycja zostanie po prostu anulowana,
- 3.broker przywróci kwotowania i stan rachunku sprzed błędu, pozycja zostanie anulowana jednak stan konta będzie wyrównany do momentu w którym bad tick nastąpił.
Każda firma inaczej do tego podchodzi, mimo, że najbardziej sprawiedliwe wydaje się być rozwiązanie nr 1. Niestety bywa tak, że sam broker z przyczyn technicznych nie może tego zaoferować.
Istnieje także inna sytuacja, kiedy nie mamy otwartej pozycji, a sam bad tick wpływa niekorzystnie tylko na naszą analizę, zniekształcając wykres i tym samym wygląd wskaźników i formacji. W takim wypadku wystarczy mailowo powiadomić brokera o błędzie podając mu rodzaj rachunku (demo/live), instrument finansowy, dokładny czas i najlepiej dołączyć screenshot z platformy. To wszystko ułatwi identyfikację błędu i przyspieszy jego korektę.
Dobry broker nie ma bad ticków
Niestety nie do końca jest to prawda. Nawet najlepszym brokerom mogą się one trafić. Niestety technika jak to technika – bywa zawodna. Im bardziej skomplikowana, tym więcej rzeczy może się zepsuć, mimo najlepszych zabezpieczeń, a sam broker ma ograniczony wpływ na kwotowania. W związku z tym nie wińmy brokera za to, że raz na jakiś czas coś poszło nie tak. Oceńmy jego podejście do klienta, czyli jak szybko i w jaki sposób reaguje na zgłaszane przez nas problemy i reklamacje oraz czy dokłada jakichkolwiek starań, aby tych błędów uniknąć. Bowiem nawet jeśli błędy są korygowane w sposób ekspresowy to jeśli ich częstotliwość jest bardzo duża to można się do niego zniechęcić.